- Zostali zdradzeni, to wiemy już dzisiaj na pewno, niezależnie od tego, jakie będą ostateczne ustalenia co do przyczyny katastrofy - mówił wczoraj na przemówieniu w 2. rocznicę katastrofy smoleńskiej prezes PIS Jarosław Kaczyński.
- Zostali zdradzeni o świcie i to było haniebne - prezes nawiązywał do wiersza Zbigniewa Herberta "Przesłanie Pana Cogito".
Zdaniem Kaczyńskiego haniebne było też "obrażanie poległych, obrażanie poległego prezydenta, generała Błasika, majora Protasiuka" czy obrażanie rodzin ofiar.
Kaczyński krytykował "oddanie śledztwa smoleńskiego, przyjmowanie i potwierdzanie rosyjskich kłamstw" i cenzurowanie informacji z USA i Australii.
- Niech nikt już więcej nie mówi, nawet w tzw. mainstreamowych mediach, że to jest niezależne śledztwo. Wszyscy słyszeli, że ta sprawa była omawiana na posiedzeniu rządu - usłyszeli uczestnicy zgromadzenia pod Pałacem Prezydenckim.
Komentarze 130
ja bym to podsumowal slowami naszego ukochanego i niezyjacego prezydenta "spieprzaj dziadu"
Co ten facet je? - ze juz nie tylko dupa sra...
"Kwa, kwa, kwa, Rydzyk, Smolensk, KK, byly prezydent, Smolensk, Rydzyk, moj brat, radio maryjskie, Smolensk..." itd, itd, itd, i tak w kolko. Oto co mamy zeby Polska byla potega. Durny pajac. Ile razy mozna w ryj dostawac i wciaz probowac wstac, jak sie jest marnym karlem z anemiá?
I tak bedzie co roku.Przy piatej rocznicy takie przemowienie bedzie wspominane na 14 stronie w gazecie codziennej, a w telewizyjnych wiadomosciach na chwile przed informacjami ze swiata sportu.Ile mozna?
kaczynski dzieki temu jaki jest gwarantuje wieczne zwyciestwo komus innemu tylko nie sobie :)
KWAKWAK