Do góry

Rasizm wobec Polaków w Szkocji: przykład z Inverness

Anne-Marie Fraser, 33-letnia mieszkanka Inverness, została ukarana grzywną w wysokości 610 funtów za dwukrotne rasistowskie znieważenie swojej polskiej sąsiadki. Sprawa, która ciągnęła się od 2019 roku, zakończyła się przed Inverness Sheriff Court.

Do incydentów doszło między 20 a 23 lipca 2019 roku na Glendoe Terrace. Fraser w pierwszym przypadku podeszła do swojej sąsiadki, która rozmawiała z przyjaciółką, i powiedziała: „Wracaj do swojego kraju”. Trzy dni później ponownie zaatakowała słownie, grożąc kobiecie i używając obraźliwego języka. W obronie oskarżonej jej adwokat stwierdził, że Fraser przeprowadziła się z okolicy, co zapobiegło dalszym incydentom.

Rasistowskie ataki na Polaków to problem, który występuje w całym Zjednoczonym Królestwie, jednak dane sugerują, że ich skala w Szkocji jest mniejsza niż w Anglii. Po referendum brexitowym w 2016 roku liczba przestępstw z nienawiści wzrosła na całych Wyspach, ale Anglia, zwłaszcza duże miasta jak Londyn czy Birmingham, odnotowała ich największy wzrost. Według danych szkockiego rządu liczba takich przestępstw jest relatywnie mniejsza, co może wynikać z bardziej inkluzyjnej polityki i silniejszego nacisku na edukację antydyskryminacyjną.

Przed sklepem w Inverness

Przykłady incydentów w Inverness, jak ten z udziałem Anne-Marie Fraser, pokazują, że problem nie jest jednak całkowicie nieobecny. W 2020 roku Margaret Reid została ukarana za rasistowskie uwagi wobec dwóch polskich kobiet przed sklepem w Inverness. W tym roku Bethany Maclennan zaatakowała Polkę w trakcie zakupów dla dziecka.

Eksperci podkreślają, że różnice między Szkocją a Anglią mogą wynikać z odmiennego podejścia do imigracji i tożsamości narodowej. W Szkocji kładzie się większy nacisk na wspólnotowy charakter społeczeństwa i otwartość wobec obcokrajowców. Rząd szkocki wielokrotnie zaznaczał swoje wsparcie dla imigrantów, szczególnie w kontekście Brexitu.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 1

tutturu
216
tutturu 216
#130.12.2024, 18:01

Mnie od czasu do czasu Polacy sugerują, żebym uwalił jakiegoś Rumuna albo Anglika. Gdybym to robił i równocześnie zgłaszał choćby tylko co dziesiąty przypadek próby wywierania na mnie presji, to zapindalałbym sam w pustej fabryce, na wszelkich możliwych stanowiskach.

Przywoływanie Birmingham jako przykładu jest nietrafione- kto normalny mieszka w Birmingham? :D :P