Humza Yousaf rezygnuje z funkcji pierwszego ministra Szkocji

Humza Yousaf był pod presją od czasu zakończenia umowy o współpracy z Partią Zielonych w zeszłym tygodniu. Wcześniej Yousaf ogłosił, że szkocki rząd rezygnuje z tzw. Porozumienia Bute House – określającego cele klimatyczne do 2030 roku oraz polityki dotyczącej samookreślania płci.

Te decyzje wywołały niezadowolenie dotychczasowego koalicjanta, właśnie Zielonych. Oskarżyli oni Yousafa o „sprzedanie przyszłych pokoleń” i wyszli z rządu, który bez nich stracił większość w Szkockim Parlamencie.

To sprawiło, że partie opozycyjne – Konserwatywna i Pracy – od razu zgłosiły wnioski o wotum nieufności – jeden przeciwko pierwszemu ministrowi, a drugi przeciwko rządowi SNP.

„Płynne przekazanie władzy”

Jeszcze kilka dni temu Yousaf zapewniał, że nie poda się do dymisji, bo był pewny wygranej w głosowaniu, ale okazało się to mylące. Próby negocjacji zakończyły się fiaskiem.

Szkocka Partia Narodowa ma 63 posłów w 129-osobowym parlamencie. Siedmiu posłów mają Zieloni. Resztę stanowią posłowie Partii Konserwatywnej, Partii Pracy oraz jeden poseł partii Alba.

Jeszcze nie wiadomo, kto stworzy kolejny szkocki rząd?

Wiadomo za to, że SNP stoi w obliczu drugiego kryzysu przywództwa w ciągu niecałych 18 miesięcy, gdy do dymisji podała się Nicola Sturgeon. Yousaf powiedział, że zwrócił się do sekretarza SNP o rozpoczęcie wyboru nowego lidera partii „tak szybko, jak to możliwe”. Dodał, że pozostanie na swoim stanowisku do czasu wyboru następcy, aby zapewnić „płynne i uporządkowane przekazanie władzy”.