"Litwo, ojczyzno moja!" Któż z nas nie zna tych słów? Skazany na wygnanie, natchniony tęsknotą Mickiewicz napisał epopeję narodową. Chociaż ponoć, kiedy zaczynał wcale nie miał takiego zamiaru. A czy my, emigranci z wyboru, mamy w sobie coś z naszego narodowego wieszcza? Może i nie chwytamy od razu za pióro, ale ciągnie nas do literatury w języku ojczystym. I potrafimy za to sporo zapłacić.
Cena nie gra roli