Co ostatnio przeczytaliście?

Co prawda już dosyć dawno przeczytałam ale bardzo gorąco polecam-paniom zwłaszcza,bo dla panów może być za nudna momentami;) Judy Budnitz Gdybym ci kiedyś powiedziała-baśniowa i pełna magii historia 4 spokrewnionych ze sobą kobiet.

@ Garbus - brachu w S-F :) - wow ! :) No to jesteś lepszy ode mnie, bo ja tylko 2x przeczytałem >b>Hyperion, a The Fall of Hyperion jeszcze nawet nie dotknąłem... :)

BTW - z tematyki zabawnej S-F polecam genialny Cykl Szpital Kosmiczny ((Hospital Station) Jamesa White'a - irlandzkiego pisarza S-F z Belfastu (!), chyba że już go przeczytałeś w całości - nie wierzę ! Oczywiście, należy zacząć od samego początku :)

szpital kosmiczny to ruszylem kiedys dawno ten wydany jeszcze za komuny. Ale kurde nie pamietam.

Tak, pamiętam ten Szpital Kosmiczny, nieźle się uśmiałem w trakcie lektury. To chyba było takie kieszonkowe wydanie z "kosmonautą" ?

cytat z "moje sekretne zycie" S. Dali, z ktorego smialam sie pol godziny : "a kto to jest kobieta elegancka? to jest kobieta, ktora toba gardzi i nie ma wlosow pod pachami"

w ramach totalnego oglupienia przeczytalam romansidlo Jane Green Straight talking i bylo jakie fajne takie puste...lepsze juz Come and tell me some lies R Barker
zaczelam na wakacje Shoes Queen Anne Davis i Secret diary of demented housewife...bo mi odpowiada nastrojowo....
no i stwierdzam czytajac wasze wypowiedzi ze sie cofnelam w rozwoju intelektualnym strasznie....awwwwwwww

@ gosia - jeszcze nie wszystko stracone, jeśli masz tego świadomość :) Miłej i Owocnej Lektury ! :)

Od kiedy jestem w Szkocji przeczytałem "Porno" Irvine'a Welsha (dla sugerujących się tytułem podpowiem, że jest to sequel "Trainspotting") oraz "Oskar i pani Róża" Erica-Emmanuela Schmitta (wszechobecne porównywanie do "Małego Księcia"). A niedawno zaopatrzyłem się w "Tales of Ordinary Madness" Charlesa Bukowskiego. Wszystkie trzy polecam :P

dzieki za slowa otuchy!czyli-jesli wezme sie za siebie-to jest szansa, ze nie skoncze jak prawdziwa blondynka...

No coz ja ostatnio zmeczylem Zakon konca swiata Kossakowskiej oraz 3 tomy Norweskiego dziennika Pilipiuka oraz Operacja dzien wskrzeszenia. W chwili obecnej przegryzam sie przez Opowiesc o zlodzieju cial i Wampir Armand. W kolejce czeka jeszcze Merrick :D.

nie przejmuj sie gosia, okresowo mam to samo - jak juz przegne z ciezarem lektury to siegam po cos lzejszego (nie romansidla, ale fantastyke), ale tez popelnilam kiedys pare Harlequinow, D.Steel i inne glupoty:) takze dzis wiem z autopsji co sa warte:)

;)ja tez mam w swojej karierze kilka Harlequinow-za czasow licealnych jeszcze to bylo...coz za niechlubna przeszlosc;)
Natomiast teraz,kiedy potrzebuje spokoju i przeciwwagi,zaglebiam sie w swiat kryminalu rosyjskiego-Doncowa,Marinina.Swietne!

ufffff wiecej grzechow nie pamietam i przysiegam sie nawrocic!

Moze nie ostatnio,ale zupelnie niedawno przeczytalam "Malowanego ptaka" Jerzego Kosinskiego i musze powiedziec,ze bylam bardzo zszokowana...Minister Edukacji byl chyba nie do konca trzezwy wpisujac ta ksiazke do kanonu lektur w szkole podstawowej.Ja podstawowke skonczylam dawno,a pod wplywem opisanych scen zdarzylo mi sie nie raz zaczerwienic;)

"Ja podstawowke skonczylam dawno,a pod wplywem opisanych scen zdarzylo mi sie nie raz zaczerwienic;)"

no cos ty? seks z koza ci sie nie podobal?:)

no tak, bywa i tak, gdy więcej się myśli o... ptaku, niż o malowaniu :)

Garbus-jakos niespecjalnie,chyba wole tradycyjne rozwiazania;)

Przypomniały mi się 2 niesamowite książki.Jedną z nich przeczytałam już dosyć dawno-Krystyna Januszewska "Przytulać kamienie".i Niccolo Ammaniti "...zabiorę cię ze sobą".

To ja dodam cos jeszcze od siebie;)Jakis czas temu przeczytalam piekna ksiazke "Ono" niestety,o wstydzie,nie pamietam autora:|.Jest to przepiekna powiesc o przyspieszonym dojrzewaniu i rodzeniu sie milosci pomiedzy matka a jeszcze nienarodzonym dzieckiem.Do posmiania sie i poplakania:)

Czytałam "Ono".Książka wspaniała...Popłakałam,pośmiałam się,dużo emocji wywołała.Później film reżyserowany przez jej córkę mnie dobił...I gdybym zrobiła w odwrotnej kolejności-najpierw film a potem książka,to książki na pewno bym już nie tknęła:/I tym większy szacunek dla autorki,że ze scenariusza stworzyła taką wspaniałą powieść.
A czytałaś jej "Poczwarkę"?..
Obie książki zostały w Polsce,za 2 tyg jadę i zabiorę je:)

ostatnio skonczylam Celine'a "podroz do kresu nocy"..przerwaca zycie do gory nogami really..wstrzasajace,brutalne nagie show na duszy czlowieka..

teraz mam starsznego smiecha bo czytam "polskie zludzenia narodowe" Stomma ::/ naprawde jest sie z czego posmiac:)

"Lala" Jacka Dehnela.O babci...

Czytam wlasnie " Dead souls" Iana Rankina , kryminalna opowiesc , miejsce powiesci Edynburg , ciekawie pokazane przy okazji zycie miasta

"Lale" lubie:) ja zaczelam "Rio Anakonda" Cejrowskiego i od razu poszlo 100 stron