Grób psa, który grał w filmie Disneya z lat 60. o słynnym Greyfriars Bobby, został znaleziony po 18 miesiącach poszukiwań w szkockim regionie Borders.
David Hunter, krewny ostatniego właściciela psa, musiał znaleźć miejsce jego pochówku, zanim na wytypowanym do poszukiwań terenie zaczęła się budowa nowego osiedla. Szukanie grobu psa zajęło ponad dwa lata badań i 18 miesięcy kopania. Hunter i jego zespół byli już gotowi się poddać, gdy w końcu odnaleźli trumnę Bobby’ego. Była zakopana w posiadłości The Nick, która znajduje się w pobliżu wioski Dolphinton.
Historia psa rasy skye terrier, który wiernie odwiedzał grób swojego pana przez 14 lat po jego śmierci w 1858 roku, stała się znana na całym świecie. Greyfriars Bobby został uhonorowany pomnikiem w Edynburgu. Zainspirował także do napisania o nim kilku książek i nakręcenia filmu Walta Disneya w 1961 roku.
Skye terrier, który został wybrany do zagrania roli Bobby’ego, trafił później do Williema Merrileesa, który był byłym komendantem policji w Lothian i Peebles i pomagał przy scenariuszu do filmu. Później filmowy Bobby został przekazany Johnowi Turnerowi, który był wujem Davida Huntera.
Bobby z filmu Disneya zmarł w 1974 r. Jest nadzieja, że teraz zostanie pochowany w Greyfriars Kirkyard w Edynburgu, w pobliżu miejsca, w którym spoczywa ten najsłynniejszy Bobby, zmarły w 1872 r.
Komentarze 6
Dobrze, że psa nie skremowano i rozsypano po polu…
Ciekawe co będzie na tabliczce..? „Pies, który zagrał Greyfriars Bobby w latach 60tych?
...i czy na pogrzebie zagra orkiestra dęta, z tym gościem, co tak fajnie wali talerzami? :p że
* a to co za "że"? :/
Może „chyba, że…”?
"Bobbi!"