XV Kongres Polskich Stowarzyszeń Studenckich w UK

https://www.independent.co.uk/news/health/women-die-operation-male-surge...

'redaktorka' o orzechowych oczach, jak juz umyje samochody moze poprawiac szprosy w oknach... byle bez oklularow... zycie zaczyna miec sens :P

W sumie, jesli taka neofeministka wybrzydza, moze czekac na zenskiego chirurga. Biorac pod uwage ze kobiety stanowia w porywach do 20% tych specjalistow, zycze powodzenia :)

Proponuje traktowac w ten sam sposob innych specjalistow. Tylko zenski mechanik, elektryk, hydraulik, informatyk etc etc...

Tomek, nie pierdol....

te oczy to portal do WSZECHczasu.. :P

Przecież słowo reżyserka funkcjonuje od dawna. Pierwszy raz słyszycie? Czy wraz powrotem fochmistrza wróciły też cienkie prowokacje:)

Pani Holland będzie uczyć studentów pokory i odporności na krytykę.

;)

O! Nie słyszałem o tym zajściu. I teraz będę musiał obejrzeć bo rzeczywiście IMDB ocenia lepiej niż polski Filmweb…

Dialogi rzeczywiście są drewniane.

Chodziło oczywiście o 1983.

Tak właśnie podejrzewałem. Ale i tak Holland to legenda z niebotycznym dorobkiem. Niech studenci chłoną.

W temacie nowomowy:

Chcę państwa prosić, żebyśmy używali konkretnych nazw, zwłaszcza w dobie rewolucji ideologicznej – odpowiedział minister Czarnek. – Nie „rodzic”, tylko „tata” córek, nie „rodzic”, tylko „mama” córek. „Mama”, „tata”, „ojciec”, „matka” to są słowa z języka polskiego. Nie trzeba się ich bać. Bo zaraz będzie „rodzic nr 1”, „rodzic nr 2”. „Rodzic” to się mówi w TVN.

Czarnek to dusza towarzystwa, opowiada świetne dowcipy.

może i śmieszne byłby te wszystkie dowcipy Czarnka, gdyby nie fakt, że przed jego nazwiskiem nie zostało przyklejone słowo „minister” :/

Przecież to jest najśmieszniejszy dowcip. ;p

Slowa pisowskiego aparatczyka dziwnie przypominaja mi sytuacje w ktorej w UK probowano odejsc od tak szokujacych terminow jak zona czy maz. mialo byc partner i tyle. Zdaje sie ze pojawily sie rowniez kontrowersje co do uzycia slowa rodzic, preferowano uzycie okreslenia "opiekun".

No z tego co kojarze to odchodzi sie tez od slowa 'matka' tylko osoba rodzaca.

Takie czasy, rodzom i okresy maja nie tylko kobiety!!

Tia. I posiadanie takiego czy innego zestawu chromosomow czy osprzetu plciowego o niczym nie przesadza. Ponoc

Przecież to jest najśmieszniejszy dowcip.

Gdybym miała uczące się dzieci w PL to chyba nie byłoby mi tak do śmiechu :/

gdybym musial ciezko pracowac, utrzymujac z podatkow te bande patalachow i patalachin, tez nie uznalbym tego za zabawne

Tia. I posiadanie takiego czy innego zestawu chromosomow czy osprzetu plciowego o niczym nie przesadza.

Widziałam kiedyś jakiś program o dwóch transpłciowych parach. Kobiety, które stawały się mężczyznami (i fizycznie tak już wyglądały) przed ostateczną przemianą organów płciowych zdecydowały się urodzić dziecko. Żeby było ciekawej partnerką jednego z tych ciężarnych mężczyzn była kobieta, która oryginalnie była mężczyzną i przed zmianą płci zachowała swoje nasienie- ta para miała genetycznie własne dziecko.

Ja wiem, omegan, że nie do końca o to Ci chodziło, ale gdyby przyjąć Twoją wypowiedz dosłownie… to w dzisiejszych czasach mężczyźni tez już mogą rodzić dzieci! ;)

patalachin

:D

Z pewnością w języku polskim obecny czas jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijającym się słowotwórczo w historii ;)

@26

mozna to tez interpetowac jako nahalne i niepotrzebne udziwnianie i kaleczenie jezyka ze wzgledow ideologicznych. biorac pod uwage historie, to sie raczej nie przyjmie na dluzsza mete. i dobrze

@25

" to w dzisiejszych czasach mężczyźni tez już mogą rodzić dzieci! ;)" To wszystko rozbija sie od definicje - mezczyzna, kobieta. wg tradycyjnej, racjonalnej i biologicznej definicji tego slowa, wciaz pozostaje to niemozliwe.

okaże się w praniu ;)

oktarynka 22 330

#23Dziś - 11:08

"Gdybym miała uczące się dzieci w PL to chyba nie byłoby mi tak do śmiechu :/"

E tam. Naród zagłosował na durniów dla jaj, bo przecież nie dla komperencji, i teraz dobrze się naród bawi, a ty jesteś smutas, do tego z jedną nóżką bardziej. ;p

Dobry nauczyciel poprowadzi łajbę z dzieciakami tak, żeby nie rozbiła się o ​rafy

kreatywności pana Czarnka.

Od lat największym problemem polskich dzieciaków są przeładowane programy i związane z tym presja, ciśnienie, stress, brak wolnego czasu -a więc i brak czasu na samorozwój- i jeżeli jest to jakieś kryterium, to przed Czarnkiem było -tylko od 2000 roku licząc- dwunastu głąbów, którzy w tej materii zrobili nic. To, co urodzi pusty łeb Czarnka w temacie jak mówić o "starych", nie ma żadnego znaczenia. :)

Z tego, co czytałam, to p.Czarnek jeszcze dokoptował dzieciakom materiału, ale i, jak to określają niektórzy nauczyciele, zmienił program tak by ukierunkować myślenie młodych ludzi, dokrtynizować ich za wczasu. Zaś brak czasu na samorozwój może być w tym wypadku celowe, tak by nie było czasu ani na głupotki, ani na zastanawianie się nad tym, czy można myśleć w inny sposób. :/

Tak, tak, czarnowidztwo (ale nie smuteczek, smuteczek tylko jak nóżka bardziej mocniej boli), ale nas uczono, że historia lubi się powtarzać.

Obym się myliła.

Z jednym się nie zgadzam Selirium, to co robi Czarnek tez ma znaczenie, zwłaszcza dla dzieci i rodziców, którzy w tym teraz tkwią. Ma też znaczenie, że od dawna żadnej sensownej reformy oswiaty nie było. Ale to sobie rodzice równiez zafundowali słabo wspierając np. strajk nauczycieli.

Selirium... sorki, jestem dopiero po pół kawie;)

nie pilas (kawy) - nie pisz.

#33:

Nic nie szkodzi morświnko, ja też właśnie spijam poranną kawę.

;p

morświnko - jak ladnie. i uroczo

:]

Pół kawy nad tym myslałem. ;p

Selllirium to bylby jakis amok sprzedawcy.

Pracujesz teraz w retail?

Seller w zieleniaku?

W warzywo jeszcze się nie zamieniłem. ;P Jestem ciężko pracującym, w pocie czoła nawet, zwłaszcza gdy ubzdryngolę się kofeiną, dumnym pracownikiem produkcji, z tajną misją od szkockiego rządu, o której nie mogę wam powiedzieć, bo potem musiałbym was zabić. ;P Mogę uchylić jedynie rąbka tajemnicy: chodzi o sabotowanie stosunkowo niedużej angielskiej fabryki, i żeby nie było: naprawdę się staram. :]

Oktarynko, co do skuteczności czarnkowej indoktrynacji w polskich szkołach, trudno jest mi coś powiedzieć - moje dzieciaki są w wieku, że powoli wymiksowują się z tego systemu ( próby wymiksowania podejmują już od wielu lat. ;p). W przypadku młodszych dzieciaków możliwe, że działa to trochę inaczej, ale z drugiej strony te moje od zawsze były przekonane, że je^$ć PiS, i naprawdę nie jest to moja wina czy zasługa, a ich matka jest dyplomowaną magister pigułą dopiero od około trzech lat, więc... ;)

Big picture (#30) jest oczywiście ważny, ale niuanse mają znaczenie. Z mitami trzeba walczyć.

Jeśli Tobie, Delirium, ciężko jest coś stwierdzić, to mnie tym bardziej. Swoją opinię mogę oprzeć jedynie na wypowiedziach przedstawicieli Ministerstwa Edukacji oraz nauczycieli. Słusznie twierdzisz, że młodzież nieuchronnie dążącą do dorosłości obecne zmiany dotkną w niewielkim stopniu, a na ich ocenę w dalszym ciągu ma ogromny wolnym wartości wyniesionych z domu oraz tych które dominują w najbliższym otoczeniu.

Bardziej martwić się można a o młodsze główki i ich przyszłą zawartość.

Co do Twoich latorośli- wychodzi na to, że bunt przekazałeś im w genach ;]

E tam, nie używajmy wielkich słów tylko dlatego, że "lenistwo" brzmi nieciekawie. ;p

Nie „wolnym”, miał być „wpływ”.

Coś mi składnia się omsknęła- winę zwalam na leki, pod wpływem których jestem ;p

to bierz pół. ;p

na ich ocenę w dalszym ciągu mają ogromny wpływ wartości wyniesione z domu oraz te, które dominują w najbliższym otoczeniu.

O!

to bierz pół. ;p

Sadysta!

Oj, lepiej nie, w ich całkiem nieodległym otoczeniu znajduje się babcia - i tu postawię kropkę. ;p

W warzywo jeszcze się nie zamieniłem. ;P

jeszcze

Seler ma, jak dla mnie, zbyt dobre skojarzenia ;p

#49:

Wcale nie. Drugą połowę dasz mi, moja składnia jest beznadziejna i bez leków, miałem nadzieję na poprawę. ;)

@50 to wyjaśnia komitywę z Judaszem w sprawie dziury i korzyści mogących z niej płynąc ;]

@52

Sadysta i egoista! (jeśli spożyjesz drugie pół mnie nadal będzie bolało ;p)

#51:

Seller? Jesteś w związku ze sprzedawcą garnków zeptera czy z tym od thermomixa? ;p

#54:

Nieprawda. Twój lekarz to jakiś konwał. :(

Normalna dawka jest na dwie nogi, a ty masz tylko jedną bardziej. ;p

A co to jest the_RMO_mix? ;p

Tak mi się a propos bólu skojarzyło:

Hmmm... chciałabyś nam o czymś opowiedzieć? ;)

Jakieś okoliczności wypadku, czy cuś? ;)

Nie znasz się- normalna dawka jest na jedną oktarynkę, na którą składają się m.in. obie nogi (ta jedna bardziej także) i obie ręce. Dawki nie można dzielić na kawałek oktarynki i kawałek kogoś innego (zwłaszcza o innym składzie) … i dlatego na konowała też się nie nadajesz ;p.

chciałabyś nam o czymś opowiedzieć? ;)

Nie.

Jakieś okoliczności wypadku, czy cuś? ;)

Nie. Wypadki owszem, chodzą po ludziach, ale nie w tym przypadku.

To ja przepraszam. :(

Łaskawie wybaczam ;p

tylko trzymaj sie z dala od Oxi.

Nie chcemy zebys stoczyla sie bardziej niz juz jestes stoczona

Oxi? Kojarzy mi się z odplamaczem.

Ja mam duszę pandy, a pandy się toczą… cóż począć? ;)

Ostrożnym cza być. Ja stwierdziłem, że mam duszę poety i czas napisać jakiś wiersz.

Na razie od miesiąca wciąż inwestuję w wino.

Nie jestem pewny, czy to początek tej przygody, kartka papieru wciąż poraża bielą. ;P

Karol, weź ty się z tym swoim "pisz zwięźle i na temat" ;P

Dlaczego akurat duszę poety? Poeta raczej jest zwięzły w formie (pisze zwięźle i na temat)

W ostateczności z kartki możesz zrobić jakieś origami ;) i to tez byłby początek nowej przygody!

#68:

Serio? Przespałaś całą podstawówkę. ;/

Masz ambicje rozpocząć XXI- wieczny postromantyzm? (dlaczego podtstawówkę?)

A tego to ja już nie wiem. ;p

Pewnego dnia niejaki Aleksander Puszkin postanowił w poszukiwaniu natchnienia udać się w podróż na dzikie stepy.

W poszukiwaniu towarzysza podróży, dał ogłoszenie do gazety i w tym ogłoszeniu informuje że towarzyszowi podróży pokryje wszystkie koszty z tym związane.

Po kilku dniach do drzwi Puszkina zapukał człowiek i zapytał:

- Czy to Pan dał ogłoszenie że poszukuje pan towarzysza podróży?

- Tak , to moje ogłoszenie - rzekł Puszkin

- To ja chciałem panu powiedzieć, że ja z Panem nie pojadę. - rzekł człowiek i odszedł.

Giga Chad

@73

Pewnie zmienił zdanie w momencie, gdy Puszkin otworzył drzwi ;)

no przystojniak to on nie byl

A od kiedy to mezczyzna ma byc piekny?!?

Facet powinien byc brzydki, zeby nawet najbrzydsza kobieta przy nim wygladala zjawiskowo.

zdaje sie ze nie na kobicie mial wtedy zrobic wrazenie :P