Witam mamusie:)
my jutro konczymy 9 m-cy.Mamy 3 zębusie (2 wyszly tego samego dnia),trzeci wczoraj. Raczkowac nie chcemy,tylko wciaz by chodzil oczywiscie trzymając mnie za palce.
No ale musze sie pozalic,bo od tygodnia maly mi wariuje wnocy.Tak jak od noworodka noce mialam cale przespane,tak teraz potrafi budzic sie 2 razy w nocy. Nie jestem do tego przyzwyczajona.Mam nadzieje,ze mu to minie.
a jak u Was??Jakie plany na roczek??Pozdrawiamy
Hejka my wrocilismy po miesiecznym pobycie w PL,mamy 8 zabkow.Lot przezylismy wysmienicie w obydwie strony,co do lotnisk to wole sie nie wypowiadac,wyprawa samej z dzieckiem to prawdziwa katorga.
Noce u nas sa cale przespane,mila nagroda za te wszystkie nieprzespane,przechodzone:)
Na roczek planujemy wyjazd na tydzien,takie rodzinne wczasy a co do prezentow to sie zobaczy :)Pozdrowki dla wszystkich
Poluszka, pytanie do Ciebie.Ty nie szczepilas swojego synka.Prosze mozesz sie podzielic czemu tak zadecydowalas I jak sobie radzisz z nim jak idziesz w zaludnione miejsca. Chodzisz na dzieciece grupy? Slizgawki, itp? Pytam bo ja tez nie szczepilam I sie zastanawiam jak to wszystko obejsc. Co z tezcem?? Jaknie chcesz publicznie to prosze moze na e-mail: [email protected]
Chcialam Wam powiedziec,ze moj synek przeszedl operacje serduszka.Jestesmy juz w domu,ale dopiero teraz pojelam co to strach,nie ma intensywniejszego uczucia od strachu o wlasne dziecko,gdzie oddajesz je w obce rece,caly czas sie usmiechajac by nie wyczulo Twojej obawy,przerazenia... a wszystko w srodku wyje z rozpaczy,niemocy.Wracasz do domu,nie umiejac niczym sie zajac bo caly czas myslisz co dzieje sie na sali operacyjnej,telefon trzymasz w rece i czekasz na wiadomosc,ze wszystko juz ok.Jak juz ja dostajesz,jedziesz na zlamanie karku by zobaczyc malego czlowieczka podobnego do Twojego dziecka a jednak calkiem inny...wenflony,dreny,rura intubacyjna,opuchlizna na calym malym cialku i znow ta niemoc,lzy teraz swobodnie leja sie z oczu...nie widzi...bo spi otumaniony morfina i narkoza...a jednak glaszczesz,mowisz,spiewasz ulubiona piosenke,mimo iz caly czas patrzysz na monitor rejestrujacy prace naprawionego serduszka...Emocje nie do opisania.Musialam to napisac Wam byscie jeszcze mocniej szanowaly to,ze macie zdrowe dzieci i kochaly ponad wszystko.Nikomu nie zycze tych przezyc,przez ktore ja z mezem musialam przejsc.Dobranoc wszystkim mamom i maluszkom:)
Jestem w 27 tygodniu ciazy mam termin na koniec czerwca i dopiero co przyleciałam tu do Szkocji do Livingston z mężem ponieważ dostał tu prace zdecydowałam się na to że urodzę tutaj moje maleństwo ale powiem wam ze nie wiem kompletnie co i jak wiem ze pierwsze co to musze sie zapisac do przychodni ale nie wiem co dalej bardzo sie boje ponieważ jezyk znam tyle o ile cos tam rozumiem gorzej z mówieniem boje sie ze sobie nie dam rady prosze o troche informacji jak to było u was :) Pozdrawiam :) i czekam na odpowiedz :)
jesli zapiszesz sie do przychodni to oni juz Cie pokieruja Ty o nic nie musisz sie martwic,musisz tylko pamietac daty wizyt u poloznej i skanow.Nie ma mozliwosci bys zapomniala bo wszystko bedziesz miec zapisane w ksiazce ciazowej ktora polozna Ci zalozy.Jesli chodzi o jezyk to tutaj tez nie musisz sie za bardzo martwic,wystarczy poprosic o tlumacza,ktory bedzie Ci wszystko tlumaczyl na kazdej wizycie.Z tego co wiem nawet do porodu mozesz poprosic tlumacza bedzie on siedzial za parawanem tylko ja jakos sobie nie wyobrazam by oprocz mnie,meza i poloznych byl zupelnie obcy czlowiek w tak waznym dniu,ale najwazniejsze jest Twoje samopoczucie i komfort a nie martwienie sie,ze nic nie rozumiesz a przy porodzie zadawaja mnostwo pytan.Tlumacza masz za darmo wiec nie martw sie o koszty.No i to chyba na tyle by bylo.Pozdrawiam :)
witam wszystkie dziewczyny,ktore maja termin na lato,ja mam na 8 sierpnia.Spodziewa sie ktoras z Was w podobnym czasie??