Nasturcja troche niejasno piszesz. Masz krew w moczu czy plamienia?
Krew w moczu nijak sie ma do ciazy, plamienia jednak moga choc nie musza byc martwiace. jesi nie sa silne i nie towarzysza im bole to nie powinno cie to martwic. nie kaze plamenie jest poronieniem.Nawet jesli jest i zrobisz usg to zapewne nic na to nie bedzie mozna poradzic.
Spokojnie czekaj i sie nie stresuj.
itak,zapewne wchodzác na forum "ciáza" spodziewales sié méskiej dyskusji na temat modeli porsche...Ciáza jest obrzydliwa,z tej wlasnie ohydy powstales i dzieki niej mozesz teraz wyglaszac opinie o glupiejácych babach.
Jesli razi Cie rozmowa na jakiekolwiek tematy zwiazane z fizjologia i budowá ciala,to lepiej unikaj kontaktu z lekarzami,kobietami w ciázy,ludzmi chorymi,starymi,niepelnosprawnymi - a najlepiej w ogóle unikaj prozy zycia.
aarszenik,dziéki za pomocná odpowiedz (de facto - jedyná na temat) - aczkolwiek rzeczywiscie napisalam troche niejasno,fakt.
itak - chyba masz powazny problem w relacjach z kobietami; jednakowoz myslé,ze dopóki widzisz zdrowá,usmiechniétá babé w pelnym makijazu i eleganckim kostiumie,to wszystko jest ok. W razie czego zamknij oczy,chlopie...
Witam. Jestem w 9 tygodniu ciazy.Za mná spotkanie z polozná. Ciáza przebiega ok,nawet sié dziwilam,ze nie mialam zadnych objawów,jedynie emocje mam rozchwiane i szybko robié sié zméczona,poza tym - nic.
Niestety przedwczoraj po pracy (a pracé,niestety,mam stresujácá,do tego sporo noszenia lzejszych i ciézszych rzeczy) dostalam lekkiej temperatury i przy oddawaniu moczu zauwazylam,ze jest on podbarwiony na rózowo.W nocy bylo ok,ale wczoraj rano znowu wrócilo w nieco wiékszym nasileniu (paré plamek rozrzedzonej krwi,to sie dzialo tylko przy oddawaniu moczu).Pojechalam do szpitala (St.John's w Livingston).Lekarka zbadala mocz wykluczajác infekcjé;wziela wymaz z pochwy,przeprowadzila rozmowé i stwierdzila,ze wg niej nie jest to zaden rodzaj poronienia ani nic groznego,tylko skoki hormonów wywolane najprawdopodobniej stresem.Dzis mam zadzwonic po wynik badania krwi (poziom hormonow). Niemniej dzis podczas chodzenia do toalety nadal pojawia sié mi bardzo niewielka ilosc wydzieliny,tyle ze raczej lekko brázowej. Nie czujé i nie czulam zadnego bólu. Usg mam dopiero 9 maja (obiecali,ze spróbujá nieco przyspieszyc).
Nie wiem,czy zaufac tej diagnozie,czy moze jakos wysciubic (na razie byloby to trudne) kasé na prywatne usg? Jak sadzicie? A moze któras z was miala podobne doswiadczenia?