"Jest noc
Idziesz po bruku duszy swej
W głąb mar - oplutych, szczątków mogił
Śpisz jak kamień pod klasztorami klątw
Jest noc
W jaskini grzechu - czyściec twój
Jest noc
Martwa noc
Mogłeś mieć żal
Kiedy Bóg wyparł się
Mogłeś mieć żal
Ale nie
Wykradłeś mu swój los
Śpisz jak kamień
Od lat wśród klątw"
mr_azathoth - mysle, ze z tym ciemnogrodem to przesadziles. Kazdy ma prawo do wlasnej wiary, a wysmiewanie badz ponizanie ktorejkolwiek pokazuje poziom intelektualny wysmiewcy. Pomijajac ten incydent jestem sklonna zgodzic sie z Toba w jakis 65-70%.
Powiem tak. Z reguly obce mi jest zycie 'z Bogiem', czy 'przeciwko Bogu'. Fragmenty Biblii jako arcydziela literackiego poznalam w 1 klasie LO jako lekture obowiazkowa. Poza tym jakos nigdy mnie nie ciagnelo do wglebienia sie w jej tresc. Uwazam ze wszelki fanatyzm jest szkodliwy, jak to sie mowi - nadgorliwosc gorsza od faszyzmu. Nigdy nie mialam tez jakiegos chorego zamilowania do satanizmu (mimo, ze jestem w stanie wyobrazic sobie ze ta 'magia' moze byc pociagajaca z racji swojej nieakceptowalnej przez wiekszosc spoleczenstwa innosci). Kazdej religii mozna cos zarzucic - czy to wyprawy Krzyzowe chrzescianstwa czy ataki terrorystyczne skrajnych muzulmanow. Jedynie buddyzm jest sie tu w stanie wybronic jako najmniej krwawa religia :) Jednak kazda pochlania czas, ktorego czlowiek mlody z reguly nie poswieca na zglebianie tajnikow religii. Totez ja zdecydowalam sie odlozyc decyzje o mojej religii do emerytury gdzie bede mogla dowiedziec sie czegos wiecej o kazdej z nich i wowczas podjac swiadomy wybor...
Mowi sie 'umiesz liczyc - licz na siebie' ale o ilez latwiej jest zrzucic ciezar za wlasne niepowodzenia na karb 'boga' czy przeznaczenia. Dla mnie jak na razie jawi sie to ucieczka od odpowiedzialnosci za wlasne czyny. Dlatego najodpowiedniejsza postawa w stosunku do religii to postawa sceptyka - ignoranta... zycie nawet bez religii jest wciagajace i czasochlonne... Pozdrawiam!
Ravenna84 - mysle ze nie przesadzilem z ciemnogrodem tak jest, cale stado slepych owieczek ktore potrzebuja naczelnego barana. Slabi ludzie ktorzy potrzebuja kogos nad soba. Nie mowie tu konkretnie o jakiejs religii mowie ogolnie o glopocie ludzkiej.
PS.O jakim satanizmie mowisz?... Bo mysle ze nie o takim o jakim ja ;]
Pozdrawiam ;]
Azathoth znam kilku katolikow jak i ludzi innej wiary- inteligentnych i za razem wierzacych, a nie przyslowiowych hipokrytow. Szanuje ich za swiadome podjecie decyzji i za to kim sa dla mnie. Ponadto zauwaz, ze sa inne typy ludzi - czy np. te 'trybiki w maszynie' sa gorsi od prekursorow, badz 'samotnych jezdzcow'?? Czy np zwykly, szary pracownik jest gorszy od menagera filii czy dyrektora generalnego?? Wiekszosc ludzi wlasnie jest jak Ty to okresliles 'slaba' i 'potrzebuje kogos nad soba' zarowno jesli mowimy o religii jak i o zyciu zawodowym. Nie kazdy jest kreatywny... nie dla kazdego zasada - 'co nas nie zlamie nas umocni'.
Kolejna rzecza na ktora chcialabym zwrocic uwage a propo Twojej wczesniejszej wypowiedzi jest jak Ty to okresliles przynajlerznosc do 'stada' czy tez do grupy. Czlowiek z natury jest zwierzeciem stadnym, chce byc akceptowany, przebywac wsrod ludzi o podobnych priorytetach. Totez nie ma sie co dziwic, ze kosciol katolicki jak i kazde inne 'stado' czy grupa/stowarzyszenie moga byc bardzo liczne :))).
Taki pytanie - na czym procz prawa bazowales budujac wlasny system wartosci, wartosci etyczne i moralne? Ja mimo iz nie zaliczam sie do zadnej religii uwazam proste 10 przykazan za dosc przydatne. A Ty?
PS. Co do satanizmu to moze nie dokladnie mam na mysli to co Ty, to raczej moje wyobrazenie na jego temat oparte na zainteresowaniach kumpli opowiadane przy tanim winie nad rzeka :))) Pozdrawam!
Moje prawa sa moimi przemysleniami, nie uwazam ze 10 przykazan jest zle, ale nie uwazam je tez za dobre.
Nie moga byc dobre poniewaz mnie ograniczaja, ja jestem wolny i nie mam zadnych ograniczen moge zrobic wszystko;] Ale poto mam rozum zeby nie lamac prawa obowiazujacego w UK. Bo sam sobie krzywdy nie robie ;]
Co do Satanizmu i taniego wina... tak wlasnie myslalem... Nie mylisz z pseudosatanizmem i zabawa glopich dzieci rozwalajacych nagrobki, bez pojecia...
A ze wiekszosc ludzi jak napisalas potrzebuje tego czy tamtego - nie musze sie z nimi idenbtyfikowac zawsze mowilem ze jestem indywidualista ktory nie pasuje do tego swiata ale dobrze mi z tym ;]
Ja jakoś jednak z innych (nie religijnych) doswiadczeń wiem, że bardzo wiele problemów z angażowaniem się w religię mają ludzie z powodu pychy.....
Bo trundo odrzucic siebie, bo trudniej omówic sobie, tym trudniej im więcej możemy zaczerpnąć ze świata...
Czytajac polemikę powyższą już mógłbym dojść do wniosku, że pycha to jednak pożadana cecha charakteru człowieka..... Można mieć takie przekonanie.... można iść tą drogą ,bo nie każdy musi mieć wizję świata spójną z wizja świata drugiego człowieka....
Nie każdy też musi mieć wizję świata przyjazną ludziom......
I gdzieś tutaj pojawiaja się rozdźwięk między Człowiekiem a Bogiem...
Pycha (na wzór biblijnej) w połączeniu z inteligencją i kreatywnością lub tylko ze zwykłą znieczulicą powala na stwarzanie wizji i wrażeń jakoby obrana droga buntu była właściwą.
A wiec pojawiają się sekty typu satanizm gdzie bunt (najczęściej ideologiczny lub plastyczny) nie ukarany nagle ani spektakularnir, pozwala trwać w przekonaniu obalenia dotychczasowych zasad, pozwala wierzyć, że mowa o Bogu jest bajką (no bo jak to obrażam go i nic!, grożę mu pięścią i nic!)...
Za bluźnierstwa przeciw Bogu nie uderza nagle piorun co urasta do rangi dowodu na to, że Boga nie ma.
W całej tej szrpaninie sumienia z żądzą bycia wielkim, znaczącym, najczęściej przeoczamy jeden drobny, banalny a jednak charakterystyczny detal.
Mianowicie dzisiejszy świat został ukształtowany na zasadach jak by tego nie nazywać Boskich (oczywiście z dużymi zniekształceniami).
To Pismo i Boże przykazania odbiły swoje znamię na każdej dziedzinie naszego życia...... To na zasadach zaczerpnietych z religii funkcjonuje ten świat (świat relacji międzyludzkich)
W takim więć świecie, odważnie napiszę - przyjaznym, łatwo być buntownikiem zwłaszcza w dzisiejszych czasach.... łatwo urągac Bogu, łatwo poniżać wierzących (moherowych beretów) a wrodzone pragnienie wiary, pragnienie Boga nazywać słabością, głupotą owiec potrzebujących Barana.....
Bo słabością wydaje sie wyrzeczenie siebie dla ideii religii i Boga, i jako słabość są odczytywane ograniczenia jakie wierzący nakładają na siebie....
Wiara staje się słabością, modlitwa głupotą ..... ale tylko w świecie gdzie dzięki wpływom relligi mamy przyjazny dla człowieka sytem prawny, przyjazne człowiekowi zasady moralne (z całym zrozumieniem zawirowań wynikajacych z naduzywania tych zasad)
Jestem pewien, że w świecie Conana Barbarzyńcy bunt nie obracałby się przeciw Bogu.....
jek
AMEN jek ;) nic dodać nic ująć :)
Azathoth i inni, którzy logicznie myślą, wiecie dlaczego w tym świecie taki multóm ludzi nie podejmuje się choćby zaglądnięcia w Biblię i pójścia za Chrystusem?!?... odpowiem wam, boją się że nagle z mocnych śmiałych i lubianych przez wszystkich buntowników stają się ganianymi szarakami, które co nieco muszą stracicć dla Chrystusa żeby bez balastu różnych spraw tego świata biec ku mecie jaka czeka w górze ;) Tak jak powiedziałeś jek, łatwo jest bluźnić w dzisiejszych czasach Bogu... bo to takie modne, a aprobata ludzi dookoła tego samego pokroju rośnie a przecież w grópie łatwiej i odwarzniej ...heh. Azathoth jak taki odważny kowboj to proszę zacznij czytać Biblie rególarnie i zawołaj z głębi serca do Boga aby cię zaczoł zmieniać to zobaczysz jak to nie jest bosko być jak to nazywasz "baranem" nawet za kazalnicą. Ty nic nie wiesz o prawdziwym chrześcijaństwie, to jest naprawdę krzyż bo wtedy dosłownie cały świat (rodzina, ludzie w pracy, w szkole...) odwracają się od ciebie i nagle z nieznanych powodów prześladują cię i liczą każde twoje potknięcie i każdy błąd!!! Często było że przy uwielbieniu Boga w swoim domu śpiewałem prawie przez zęby a łzy płyneły mi bo w tym czasie przez prawie 3 lata słyszałem gwizdy i wysmiewanie się sąsiadów. Jeśli chodzi o relacje między ludzkie w społeczeństwie pewne zasady itp. dziedziczymy przez ludzi nawróconych, chrześcijan: np. gdyby nie chszecijanie to nadal byś zaiwaniał w pracy 6 dni w tygodniu, nie mówiąc już o niedzieli to bys robił 7 jak ludzie na wsi. A jeśli chodzi o ten fanatyzm religijny to ja niewidzę w tym nic złego jeśli chodzi o chrześcijaństwo ale mówię tu o pujściu za Chrystusem i Jego Słowem w oparciu o kierownictwo Ducha Świętego a nie kierownictwo tylko rozumowe. Wtedy przychodzi życie i pojawiają się cuda ale za cene prześladowania. Przypomina mi się kiedyś wypowiedź kumla z czasów jak babrałem się w tym co Ty Azathoth a on razem ze mną powiedział tak biorąc Biblie do ręki: "gdyby ludzie zaczeli żyć dokładnie jak jest napisane w Biblii to był by raj na ziemi." Żeby iść za Chrystusem sorki ale musisz być fanatykiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Łatwo w dzisiejszych czasach nie przyznawać się do niczego, lepiej być wyobcowanym i takim przeciętnym bo wtedy niezostaniesz zmieszanym z błotem. Pójście za Chrystusem to coś kosztuje, przedewszystkim wyzbycia się swojego napuszonego ego że to ja i tylko ja jestem panem swojego życia. To kosztuje wyzbycia się uprzedzeń i pychy która zaślepia nasze oczy na błędy nie bliźniego ale na nasze własne, to kosztuje powiedzenia "przepraszam, myliłem się, moje życie to totalne dno, prosze Jezu zrub coś z tym, pomósz mi je naprawić!" To kosztuje pokazania że jesteś stworzony do kochania innych i nie boisz się przy tym uronić wiele łez, które w tym swiecie pokazują że jesteś mięczakiem!!! Przepraszam Azathoth ale ta twoja wolość wygląda jak jedna ze strof tekstu Mansona: "...moja nienawiść jest moim więzieniem!"
""gdyby ludzie zaczeli żyć dokładnie jak jest napisane w Biblii to był by raj na ziemi." " Zgadzam soe w 100% Bardzo dobra ksiazka zupelnie tak samo moge powiedziec ze jesli ludzie przestrzegali by kodeksu karnego bylby raj na ziemi a wiezienia byly by puste.
Velon czym sie babrales tak jak JA? Wytlumacz prosze bo z Twoich wypowiedzi nijak ma sie to do mojej osobyu nie znasz mnie a wypisujesz jakies pierdoly.
"...heh. Azathoth jak taki odważny kowboj to proszę zacznij czytać Biblie" - Znam Mariawitow,Zielonoswiatkowcow,Jezuitow, bardzo dobrze swiadkow Jehovy [ktorzy idealnie znaja biblie, znam inne wyznania bo sie tym interesuje ponad 15 lat bylem katolikiem, znam stary i nowy testament psalmy i listy ktore bardzo lubie ;] Wiec nie mow mi zebym zaczol czytac biblie. Tak latwo mnie klasyfikujesz bunt jest w Tobie Velon ;]] A wemnie niema tym sie roznimy ja jestem otwarty na zdanie innych Ty jestes otwarty tylko na swoje.
Piszesz ze nie widzisz nic zlego w fanatyzmie religijnym... moze dolacz do tych ktorzy w Londynie wysadzili autobus z ludzmi.
Zyje w tym swiecie i miedzy ludzmi tutaj i najwieksza glopota bylo by gdybym postepowal tak zeby ludzie w pracy sie odemnie odsuwali. Mam duzo znajomych zawsze mialem dobry kontakt z ludzmi, ktorzy sa inteligentni maja swoje zdanie i swoje przekonania i nie klasyfikuja ludzi na doibrych i zlych bo ktos jest wierzacy a ktos nie.
Ja nie mam problemu z ludzmi wierzacymi - mowilem tylko o tych nie myslacych. O tych katolach ktorzy biegaja co niedziela do kosciola a wychodzac ida na voodke, bija zone w domu dzieci itp.. Patoligii jest pelno dookola w kazdej religii, dlatego ja nie podpisuje sie pod ZADNA religia, jak mowilem mam swoje przekonania i jak bym uwazal je za zle zmienil bym je.
Jesli Ty jestes w domu placzesz i rozmawiasz z Twoim bogiem SUPER jesli Ci to pomaga rob tak dalej ;] Zycze jak najlepiej ;]
PS.Nie jestem buntownikiem;] nie mam 15lat ;]
"Przeze mnie droga w miasto utrapienie,
Przeze mnie droga w wiekuiste męki,
Przeze mnie droga w naród zatracenia,
Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki
Wyniosła mnie z gruntu potęga wszechwładna
Mądrość najwyższa, miłość pierworodna
Starsze ode mnie twory nie istnieją
Chyba wieczyste, a jam niepożyta
Ty który wchodzisz żegnaj się z nadzieją ... "
Dziki dzwiek muzyki zgwalcisz cisze... Muzyka jest wszystkim,jest wszedzie jest wszechswiatem
Pozdro 4All.
Czekam na innych uzyszkodnikow ;]
Mam wrażenie,ze macie ze sobą dużo wspolnego:Velon i Ty-mr.Azathoth ;-) ,jakieś niezbyt miłe doświadczenia z rożnymi kościołami,organizacjami..... Musicie pamiętać,że ludzie są i zawsze pozostaną tylko ludzmi i nawet najbardziej oddany Bogu nie jest wolny od błędów ,czy inaczej mówiąc od grzechu. . .Bóg,w moim przekonaniu jest zupełnie inny...i na Nim się powinna opierac wiara,a nie na ludziach....
Azathoth,jak wiele móglbyś zrobic,aby tylko nie narazić się ludziom z własnego otoczenia??>>Jak wiele???
Pragniesz być lubianym i szanowanym za wszelką cenę? Czasami się po prostu nie da Przecież: "Jeśli chcesz uderzyc psa,to i bat się znajdzie"
Nie popieram fanatyzmu religijnego,ale szanuję i podziwiam ludzi,którzy wierza w Boga i w swoim życiu starają się respektować Jego przykazania....,w dzisiejszym świecie nie jest to modne,ale ....
biorac pod uwagę ewentualne przyszle życie w bliskości z Nim,popatrzmy,jak wiele jest do stracenia,ale też,jek WIELE do zyskania
...ach te moje wypociny...:-) dla Ciebie mr.Azathoth-chciałeś usłyzseć opinie innych,wiec masz zdanie mojej skromnej osoby ;-)
Hell-o;] Goska;]
Fajno ze sie odezwalas ;]
"Azathoth,jak wiele móglbyś zrobic,aby tylko nie narazić się ludziom z własnego otoczenia??" - szczerze to nie dbam o zdanie innych, nie obchodzi mnie jak mnie widza. To ich zdanie ich problem jesli im cos nie pasuje, mam swoich znajomych nie szukam znajomosci na sile;] Ogolnie nic nie robie na sile i robie to co chce. Moze wlasnie za to mnie lubia i cenia.
Jestem otwarty na nowe znajomosci ale bez problemu patrzac komus prosto w oczy moge mu powiedziec co onim mysle nawet jesli jest to mile.
Kazdy ma prawo do krytyki tak samo powinien brac kazda krytyke pod uwage. To dziala w obydwie strony.
Nic nie dzieje sie bez przyczyny ;]
Azathoth, chyba źle mie zrozumiałeś. To fajnie że czytasz Biblie i znasz wiele odłamów chrześcijaństwa ale to i tak ci nic nie pomoże jeśli chodzi o zmiane życia, charakteru i odziedziczenia Królestwa Bożego... sama wiedza nie zbawia a religia jest pusta i martwa. Religia jest niczym innym jak dojściem do zbawiienia przez własne wysiłki i zasługi np. dobre uczynki itp itd. Religia przynosi smierć ale wiara w żywego Boga Jezusa przynosi życie. Przepraszam ale ukóło się wsród katolikow takie zdanie że można być wierzącym nie praktykójącym.... przepraszam totalna żenada. Ja tego w Biblii nie widzę a wręcz przeciwnie, Jezus zawsze powtażał że głupcem jest ten kto tylko słucha Słowa a nie wypełnia go. Chcę przez to powiedzieć że to że wiesz jak postępować a nie czynisz tak to taka postawa nie zmieci cię... rozumiesz?! Hymn o Miłości apostoła Pawła zapewne znasz i zaczyna się on od wymienienia takich darów jak "wiara, która góry przenosi - czyli bardzo mocna" , "dobre uczynki" , "dar języków anielski" a kończąc na "wiedzy, wszelkim poznaniu" ale jest w tym wszystkim jedno ale, ten wymóg który przekreśla wszelkie te dary wyżej wymienione i tym wymogiem jest "...a gdybym nie miał w tym wszystkim miłości NIC MI TO NIE POMOŻE." Możesz niewiem ile czynić dla przyjaciół, biednych, możesz być tak oczytany i posiadać wszelką wiedzę ale jeśli nie masz tej bliskiej relacji z Ojcem Niebiańskim to sorki idziesz na zatracenie. Zbawienia nie można kupić ani na nie zasłużyć bo to zrobił za nas Jezus na krzyżu, płacąc za to swoją krwią naszym obowiązkiem lub jak dla Ciebie wyborem jest to tylko przyjąć przez wiarę i chodzić w tych rzeczach mając w pamięci że JESTEŚ ZBAWIONY a dobre uczynki które wypływają z wiary czyli kierownictwa Ducha Świetego są potwierdzeniem tego że jesteś zbawiony i masz łączność z Bogiem. Źle zroumiałeś fanatyzm jaki tam opisałem. To że były krucjaty tzw. chrześcijan lub wysadzenie autobusu przez jakiś ekstermistów, dokładnie nie wiem kto to był, to nie jest fanatyzm jaki głosił Jezus. On mówił aby całym sobą pójść za nim, żywym tego przykładem byli apostołowie a potem pierwotny kościół w Dziejach Apostolskich i ja mówię o takim fanatyźmie... czy oni zabijali ludzi lub podpalali wioski i robili mord na wsiach tylko dla tego że ludzie będący tam nie są chrześcijanami?! .... na Miły Bóg pomyśl trochę Azathoth ;) A jeśli chodzi o twoje postępowanie w pracy aby nie odsuwali się od Ciebie ludzie to wiedź jedno... nie wszystkim bedziesz się podobał, Jezus będąc na ziemi i nauczając miał więcej wrogów niż tych, którzy szli za Nim ... pomyśl nad tym ;)
Ahhh Velon. Dalej twierdze ze spisz jak kamien.
"nic nie pomoże jeśli chodzi o zmiane życia, charakteru i" Velon ja juz sie zmienilem, dalej nie potrzebuje zadnej zmiany ;]]
"On mówił aby całym sobą pójść za nim, żywym tego przykładem byli apostołowie "
„[...] O północy przejdę przez Egipt i pomrą wszyscy pierworodni w ziemi egipskiej....i wszelkie pierworodne bydła” - Wj 12,23
Jak widzimy, krwawy bóg chrześcijan nie oszczędza niczego i nikogo nawet lud, jeśli będzie go miłować on i tak ześle anioła niezgody, aby zabawić się w zabijanie i następnie sprawiedliwego sędziego karzącego wyimaginowanych oprawców. A może Jahwe z hebrajskiego znaczy Stalin?
2 księga Samuela 24,1: „Jeszcze raz pan zapłonął gniewem przeciw Izraelitom . Pobudził przeciw nim Dawida słowami: idź i policz Izraela i Judę.” 1 księga Kronik 21,1: „Powstał Szatan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela.”
Rozdwojenie jaźni? Ta sama postać? Zamiana określników? Czytajcie słowo boże i oceńcie sami. Zachowajcie tylko dystans, aby nie oszaleć.:
„Temu, kto szuka boga, nie wolno tych poszukiwań zaprzestać, dopóki go nie odnajdzie. A gdy odnajdzie, ogarnie go pomieszanie, a gdy będzie zmieszany, zdziwi się.” - parafraza drugiego wersetu z ewangelii Tomasza zwanego świętym.
.... na Miły Bóg pomyśl trochę Azathoth ;)
.... na Miły Bóg pomyśl trochę Velon.
Widze ze dyskusja zmienila bieg bardziej skupiacie sie na mojej osobie... a nie oto chyba chodzi.
Goska -> Czlowiek rozumny zawsze poszukuje, nigdy nie wiadomo, ktora religia jest wlqasciwa ;]
IMHO - zadna , tylko wlasna. Juz otym chyba pisalem, mialem kontakt z tak zwanym bogiem, rozmawialem z nim codziennie, wszystko oco poprosilem mialem;] Doslownie wszystko, nigdy nie zdarzylko sie tak zeby mi nie pomogl jak oto prosilem. Poiprostu wiedzialem jak mam z nim rozmawiac, smiech mnie ogarnial gdy ludzie biegajacy do kosciola, tak zwani 'wierzacy' prosili sie oco kolwiek jednak ich wiara byla tak slaba ze nic nie otrzymywali.
Jak widzisz, ja nie chodzilem do zadnego kosciola, biblie znam, nie modlilem sie do zadnych krzyzykow - w bibli jest napisane Nie wolno ci mieć innych bogów oprócz Mnie. Nie wolno ci zrobić sobie figury, żadnego wyobrażenia tego, co jest w niebie na górze, ani tego, co jest na ziemi w dole, ani tego, co jest w wodzie poniżej lądu. Nie wolno ci oddawać im pokłonów i nie wolno ci im służyć, bo Ja הי, twój Bóg, jestem Bogiem żądającym wyłączności
Gdy potrzebowalem go najbardziej nie potrafil mi pomoc..... wtedy zastanowilem sie moze, to nie on mi pomagal, moze to zupelnie cos innego. Nic nie dzieje sie bez przyczyny. Moglem 'przenosic gory' i wiem ze jeszcze bede mogl, ale juz nie dzieki niemu.
Wiem ze za swoje niepowodzenia moge obwiniac tylko siebie a nie zwalac to na jakiegos Satana jak czynia to inni, a to do czego daze moge wypracowac wlasnie wiara w siebie i praca, nikt inny mi w tym nie pomoze zaden bog.
Wiara czyni cuda, ludzie zdrowieja w szpitalu nawet jesli podaje im sie placebo, oni wierza ze uzdrowi ich bog. Ja wierze w siebie i sam siebie moge uzdrowic, sam sobie moge dac sile. to tez jest wiara IMHO duzo lepsza poniewaz znam swoje mozliwosci swoje sily, inni maja zawsze ta niepewnosc.
Velon napisałeś:"Zadam Ci pytanie, czy dał byś swojego jedynego syna lub córkę na krwawą rzeź po to tylko by wykupić grupe imigrantów z Polski na których została nałożona kara pieniężna?! ... myślę że nie, a własnie on to dokładnie zrobił pokazując nam jak nas KOCHA"
Nie widzisz tutaj hipokryzji??? Sam Absolut ustala "karę pieniężna dla emigrantów z polski" a potem każe swojemu synowi wykupić od siebie tych "polaków" To typowe dla Judaistyczno-Chrzescijańskiego sposobu interpretacji.
Opierasz swoje wywody Velon na Starym i Nowym Testamencie biorąc go za pewnik swojego pojmowania. Nie zadasz sobie pytania czy to co przekazał Absolut w tych księgach jest prawdą .
Podaj mi chociaż jeden argument, ze Absolut przekazał ludziom całą prawdę o sobie i Satanaelu.
W któryms poście piszesz że Boga określa sie jako "Elohim". Błąd Velon.
Elohim to liczba mnoga bóstw. Chyba pomyliłeś z "Adonai"- co oznacza "Pan".
Cytujesz fragmenty Biblii lecz to są tylko interpretacje innych- nie Twoje. Radzę sie zastanowić nad przyjęciem słów Biblii jako drogi życiowej - to tak jakby ktoś chciał korzystać podczas gotowania posiłków z " Atlasu grzybów i roślin trujacych". Jeżeli juz nawiązujesz do Lucifera jako do Istoty (także syna Absolutu) która w swojej pysze wymówiła posłuszeństwo Absolutowi to zadaj sobie także pytanie co było tego powodem. Może zauważysz ze jednym z tych powodów była troska o rodzaj ludzki by mogli być jak Absolut i Lucifer.
Absolut w swoich kłamstwach co do ludzi próbował i próbuje ograniczyć ich do granic mozliwości. Przeczytaj co napisano w Starym testamencie w wersetach odnoszacych sie do budowy wieży Babel. Pomieszajmy ( liczba mnoga-Elohim)) im języki.......
A dlaczego?? BO BĘDĄ JAK MY ( liczba mnoga - Elohim ). Obawa przed dorównaniem Jemu przez ludzi - u wszechmogącego to raczej obsesja.
:D