no pewnie ze kazda kobieta chcialaby miec ksiecia...
czyli kogos z manierami, dobrego i delikatnego... a zarazem prawdzewego silnego mezczyzne, przy ktorym mozna czuc sie bezpiecznie i na ktorego ramieniu mozna sie wyplakac... i ktory umie pocieszyc, rozweselic...
takie niby nic... a tak was malo...
czasem kazdy pretekst jest dobry zeby zaczac rozmowe. a im bardziej abstrakcyjny temat, tym wiecej znajdziesz zainteresowanych :)
nie wszyscy imprezuja, j a na przyklad nie zkceptuje imprez w pelnym tego slowa znaczeniu, lubie swoja muzyke i nie znam zbyt wielu ludzi ktorzy by chcieli sie bawic w tym stylu co ja. czasem ktos wpadnie z miesiecznymi ciasteczkami z lidl-a, czasem ktos przyniesie jakas jazz-owa plyte... kazdy rozumie zabawe na swoj wlasny sposob :)
co by to o nie dbal i wspieral na obczyznie