no ja juz nie bylem first time buyer, wiec moze dlatego poszlo mi szybciej. nie pamietam jak to bylo z pierwszym domem....
a data przekazania kluczy to kwestia formalnosci przeniesienia praw wlasnosci, czyli do zalatwienia miedzy prawnikami kupca i sprzedawcy. tu juz bank nie jest potrzebny...
jest jeszcze jedna sprawa, ktora moze wyjasnic roznice w czasie zalatwiania spraw. u mnie szybko powiedzieli, ze nie widza problemow i dadza kredyt, a pozniej dopelnialismy formalnosci, typu podpisanie standard security. moze inne banki chca miec wszystko najpier zalatwine i dopiero powiedza, ok, teraz mozemy dac ci pieniadze.
#331"a data przekazania kluczy to kwestia formalnosci przeniesienia praw wlasnosci, czyli do zalatwienia miedzy prawnikami kupca i sprzedawcy. tu juz bank nie jest potrzebny..."
Żaden prawnik sprzedającego nie będzie chciał rozmawiać o kluczach,przeniesieniu własności - w zasadzie o czymkolwiek jeśli nie zobaczy promesy z banku,którą musi przekazać mu prawnik kupującego i tu bank jest najpierw potrzebny.
#333"poza tym, moze rowniez mniej restrykcyjni sa kiedy masz sporo depozytu. Ralf mial 30% a ja przy drugiej nieruchomosci mialem 25%....." - zastanów się co ty piszesz,to jest gdybanie,które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością,bank HSBC nie zmienia procedur weryfikacyjnych w zależności od kwoty posiadanej przez pożyczkobiorcę,te procedury zależą od oceny ryzyka zrobionej dla danego produktu.
Ralf pisze nieprawdę o ile ja przeczytałem jego wpisy ze zrozumieniem.
ramzesq
nie wiem o co ci chodzi. twierdzisz, ze sobie zmyslamy i nie kupilismy nieruchomosci i wszystko o czym piszemy jest wyssane z palca czy co?
poza tym procedury, procedurami, ale decyzja nalezy do pracownika banku. czasami ma watpliwosci i wymaga wiecej zabezpieczen/pytan, innym razem nie.
a co do #331 to jak pisalem wczesniej jest juz po promesie banku, ale samo w sobie nie wymaga juz banku do zalatwienia formalnosci
Twierdzę,że ktoś kto pisze o załatwieniu wszystkich formalności w ciągu 7 dni roboczych fantazjuje.
3 tygodnie to absolutne minimum,a ty wmawiasz,że jest inaczej.Procedury w banku to rzecz święta.Nie twierdzę,że ty nie kupiłeś nieruchomości.Twierdzę,że Ralf i ten kredyt przez niego załatwiony to ściema.Twierdzę,że customer service w HSBC jest miarodajnym źródłem informacji - to co piszę można sprawdzić w każdej chwili.Twierdzę nawet jeśli masz 30% własnego wkładu nie załatwisz kredytu w krócej niż 21 dni w HSBC.
az specjalnie zerknalem w historie maili z moim prawnikiem. ogladalem nieruchomosc 22 wrzesnia, 27-go zlozylem oferte i tego samego dnia zostala zaakceptowana. 29-go poszlismy do banku w sprawie hipoteki i 5 pazdziernika nasz prawnik dostal fax z banku, ze wszystko jest ok. nastepnie zostala ustalona data wymainy kluczy na pieniazki na 5-go listopada. tak wiec od wizyty w banku do otrzymania oficjalnej zgody minely 4 dni robocze, i kolejne 4 tygodnie do wprowadzenia sie...
Witam!
Odbylismy wycieczki po bankach, oto co nam zaoferowali. Czy moglibyscie napisac swoje odczucia i fachowe uwagi do najciekawszych ofert. Z gory dziekuje, dla mnie ciagle to ciezki temat i kazda pomoc jest bezcenna, zwlaszcza ze to moj debiut jakze wazny.....:)
Barclays ( tu "loyalty" bo moja dziewczyna ma tam konto)-2 year fixed rate- LTV 80% initial rate 3.98%, follow rate 0.50%+2.49%=2.99% , overall 3.3% APR, application fee £999
LLoyds TSB ( tu ja mam konto tez niby loyalty) 2 year fixed rate LTV 75% - 4.09% , next 3.99% , fee 35, 4.2% APR
Nacionwide - LTV 80% 3 year fixed rate initial rate 4.69%, next 3.99%, booking fee £99, product fee £396 4.4% APR
Nacionwide - LTV 80% 2 year fixed rate initial rate 3.99% next 3.99% booking fee £99, product fee £896 4.2 %APR
HSBC 80% LTV
2 year fixed 3.49% or 5 year fixed 4.79% , fixed booking fee 399 + completion fee 30 potem variable 3.94%
To chyba najciekawsze co mnie dziwi i troche nie kumam to dlaczego w Barcleysie follow rate jest tak niska, skoro prawde mowiac moga ja po 2 latach zrobic jak sie im podoba, po przeliczeniu 1 pozyczonego funta na oddanie barcley wychodzi najlepiej ale czy mozna tak liczyc jak to mzoe sie calkowicie zmienic? to sa przemyslenia czlowieka ktory niewle sie zna, stad moje pytania. druga sprawa czy po kazdym okresie fixt rate, siada sie z bankowcem znow i uzgadnia kolejna kombinacje....? tak zrozumialem kolesia z HSBC czy to tak wuglada?
dzieki
@slonce
co do pytan z drugiej czesci Twojej wypowiedzi.
1. jesli mialbys teraz tracker'a to follow rate pewnie by byla troche wyzsza. teraz jak wszyscy oczekuje wzrostu stop % to tracker musi to antycypowac. bank zaoferuje ci stope % wyzsza niz spodziewa sie zobaczyc za 2/3 lata
2. koszt w stosunku do pozyczonego funta zawsze podaje sie na dana chwile, zeby porownac z innymi ofertami. to by bylo za trudne, zeby w tej kalkulacji uwzgledniac mozliwe zmiany stop, wlasciwie niemozliwe do wyliczenia;-)
3. nie, kredyt ma z gory ustalone zasady zmiany oprocentowania i sa one niezmienialne. jesli po wstepnym okresie znajdziesz gdzies lepsza oferte to mozesz zrobic tzw remortgage. w skrocie polega to na tym, ze zrywasz dotychczasowa umowe i podpisujesz nowa, na pozostala do splaty sume. problem w tym, ze znow ponosisz koszt oplat za przyznanie kredytu itp
@ slonce5
zobacz jeszcze te banki : santander,natwest, yorkshire,
pozatym zrob sobie qota na www.moneysupermarket.co.uk
Witam wszystkich.
Proszę o poradę.
Czy dobrym pomysłem jest kupno teraz domu o wartości do 50 tys i wynajmowanie go.Po 2-3 latach sprzedać ten dom i kupić coś droższego.Chodzi mi głównie o to,że stać mnie w tej chwili na kupno domu takiego jaki bym chciała.Za rok już będę mieć lepsze zarobki,więc i bank pożyczy więcej,w tej chwili tylko do 120 tys pożyczyć chcą.A do tej ceny ciężko kupić coś ładnego.Ale nie mniej jednak chcę wziąć kredyt hipoteczny,bo wszyscy mówią,że potem będzie gorzej z kredytami,bo będą wymagać większego wkładu własnego itp.
Co myślicie?Czy dać sobie spokój i poczekać ten rok i kupić wymarzone mieszkanko czy kupić teraz coś taniego a potem sprzedać i kupić droższe.
Dzięki za każde sugestie.
poza tym, przez pierwsze 2-3 lata, prawie cala rata idzie na splate odsetek a musisz liczyc sie z kosztami zwiazanymi z zakupem. jedyna szansa na oplacalnosc inwestycji, to zwyzka wartosci nieruchomosci, ktorej nikt ci nie moze zagwarantowac.
pamietaj tez, ze jesli ceny nieruchomosci wzrosna o 20% to taka za 50k wzrosnie na 60k, natomiast ta za 150k teraz bedzie warta 180k.
Hej a ja mam pytanie z troche innej beczki....czy moment dobijania ceny, targowania sie, musi bezwglednie odbywac sie przez prawnikow...? czy tez moge w praost zapytac ludzi sprzedajacych, ze tyle chce dac i czym im odpowiada a jak nie to ile chca....bo ja jakos logiki nie widze przy offers around gadanie prawnikowi tyle ten ich prawnikowi, ich prawnik im i tak w kolko hehhehehe......
dzieki
@slonce
teoretycznie nie musi to sie odbywac poprzez prawnika, ale generalnie sie przyjelo, ze to prawnik sklada w twoim imieniu oferte. dzieje sie tak z kilku powodow:
1. zazwyczaj jest termin do ktorego przyjmuje sie oferty
2. ludzie zglaszaja oficjalne zainteresowanie zanim zloza wlasciwa oferte
3. w szkocji ustna oferta jest wiazaca
4. dobrze miec wszystko na papierze w razie problemow
5. oferty czesto formuluje sie "subject to" i wymieniasz jakie warunki musza byc spelnione, zeby twoja oferta byla wiazaca
Witam szukam doradcy finansowego w Dundee mozecie kogos sprawdzonego polecic? Czy sa w Dundee jakies agencje co sie tym zajmuja?