Nieznamir
#54 | Dziś - 21:45
zobacz ile wyciaga z jednej ksiazki srednio popularny autor i czy da rade wyzycv z tego, piszac jerdna dobra ksiazke na 3 lata np. twoja droga, kojarzy mi sie z droga celebryty. najpierw pokaze dupe, potem wydam ksiazke:)
_________________________________________
Ty to spłycasz do kwestii pokazywania dupy- nie pisałem o fotoblogach. ;P
Aby napisać coś, co ma ręce i nogi, trzeba długo ćwiczyć pióro- blogosfera i prasa wydają się odpowiednimi miejscami do tego. Nie każdy urodził się Masłowską. ;) O e-bookowych platformach celowo nie wspominam- poziom publikowanych tam treści bywa na ogół żenująco kiepski, teksty nie są poddawane redakcji, itp.
Z jednym się zgodzę: e-booki dużych wydawnictw są zbyt drogie, ich końcowej ceny nie usprawiedliwają rzekome koszta wrzucenia ich na serwer, spokojnie mozna odliczyć koszta druku, papieru (8-14 zł), marżę pośredników (20-25% ceny okładkowej), itd.
Mylisz się też w kwestii debiutantów- od kilku lat funkcjonuje na rynku kilka dużych wydawnictw zainteresowanych właśnie debiutantami. I nie płacą im marnych groszy. Ot, chociażby WAB. Wcale nie trzeba pokazwać najpierw dupy. Musisz zastanowić się nad obraną ścieżką kariery. ;)
Aby napisać coś, co ma ręce i nogi, trzeba długo ćwiczyć pióro- blogosfera i prasa wydają się odpowiednimi miejscami do tego. Nie każdy urodził się Masłowską. ;) O e-bookowych platformach celowo nie wspominam- poziom publikowanych tam treści bywa na ogół żenująco kiepski, teksty nie są poddawane redakcji, itp.
tylko ty mylisz dwie rzeczy. ja nie mowie o cwiczeniu piora, tylko o hipotetycznej sytuacji, ze jestes juz gotowy do funkcjonowania jako autor. z ta meyer tez wyjechales, przeciez pisalem, ze sytacja nie dotyczy tzw. hitow
dziwne by bylo, zeby taki king, chcial sobie odciac pensje:) albo jestes megalomanem, albo cos sie nie rozumiemy:)
Pomijam kwestie językowe- język, jakim operuje obecnie prasa, daleki jest od... języka polskiego. Nasiąknięcie nim nie wróży zbyt dobrze na przyszłość. ;)
#69: oczywiście jeżeli zakładasz bloga z przepisami wklejanymi ze stron kulinarnych... ;)
#67: widzisz, taki Coelho opowiada się za piraceniem swojej twórczości- a więc można obciąć sobie wypłatę. ;)
esha masz juz potencjalnych fanow. jutro wez sie za ta powiesc o miesniaku po dwoch fakultetach, ktory przezywa kryzys wieku sredniego i wyzywa do walki malolatow na forach internetowcyh. swietny temat:P
drugi, to dylematy moralne malwersanta spod szyldu duzej organizacji charytatywnej. mozna tez napisac swietna powiesc o znanym prawicowym polityku, atakujacym zwiazki partnerskie, gdzie wszystko okazuje sie szufladkowaniem wlasnej nieszablonowej seksualnosci:)
... czyli co zdarzyło Wam się mieć w rękach i nie dotrwać do końca.
W moim przypadku była to "twórczość" pani Stephanie Meyer, coś tam o wampiropodobnych i wilkołakokształtnych. Przyznaję, że wyobraźnię może i babka ma, ale już jej styl "pisania", składnia i słownictwo jest na poziomie szkoły podstawowej. (Ciekawe czy zdałaby polski egzamin szóstoklasisty...?)
Nie dałam rady i po trzydziestu stronach tego dzieła poddałam się z niesmakiem.
A Jaka książka Was rozczarowała, zniechęciła, odstraszyła...?