Ostatnio przeczytałem... zapowiedź. ;)
Siedzę, stoję, leżę, czekam i przeciekam, odnóżami przebieram, mało jaja nie zniosę. Premiera 23 września 2015.
Cytuję za Empikiem:
"Niezaprzeczalnie sensacją wydawniczą 2015 r. jest w Iskrach nigdy nieopublikowana powieść Marka Hłaski "Wilk", która była jego debiutem literackim, choć na publikację musiała czekać sześćdziesiąt dwa lata.
"Wilk" to historia chłopaka z Marymontu, dorastającego w dwudziestoleciu międzywojennym. Rysiek Lewandowski mieszka w biednej dzielnicy. Środowisko lumpenproletariatu to głównie złodzieje i bezrobotni, bezustannie szukający okazji do zarobienia kilku groszy. Młody człowiek, zapatrzony w westerny, szuka dla siebie szlachetnego wzorca do naśladowania, aby zmienić otaczające go realia. Śni o lepszym życiu, nie do końca wiedząc, czym to „lepsze życie” ma być.
Ukazują się dwie wersje powieści: popularna i naukowa. Pierwsza opatrzona zostanie obszernymi przypisami. Wersja naukowa natomiast zawierać będzie, poza samą powieścią, wstęp historycznoliteracki wyjaśniający genezę "Wilka", a także podejmujący próbę przybliżenia struktury dzieła."
http://www.empik.com/wilk-hlasko-ma...
Jak to możliwe... 62 lata? Literatura to będzie, czy kaszan jakiś (wszak to niby debiut)?
Fragment:
http://booklips.pl/czytelnia/fragme...
Strona "Iskier" z linkami do artykułów o "Wilku":
http://iskry.com.pl/literatura-piek...
"Powieść została odnaleziona w archiwach Zakładu Narodowego Ossolińskich we Wrocławiu, w którym przeleżała prawie 60 lat."
"Szykuje się nie lada sensacja wydawnicza na polskim rynku książki. Iskry opublikują niewydaną dotąd, debiutancką powieść Marka Hłaski, na którą autor podpisał umowę z wydawnictwem już pod koniec 1953 roku. Na publikację książka musiała czekać ponad 60 lat.
(...)
Książka powstawała między 1953 a 1955 rokiem. Początkowo nosiła tytuł „Człowiek z ostatniej granicy” (ostatecznie ukaże się jako „Wilk”). Hłasko miał złożyć rękopis w wydawnictwie do dnia 1 grudnia 1954 roku. Do druku jednak nigdy nie doszło. Radosław Młynarczyk, autor opracowania i komentarza do książki, w 22. numerze kwartalnika „Bliza” wskazuje trzy powody, dla których Hłasko mógł zaniechać prac nad powieścią. Pierwszy to odwilż 1956 roku, dzięki której pisarze mogli pozwolić sobie na nieco większą swobodę twórczą. Hłasko, zyskujący już wówczas opinię skandalisty, mógł niechętnym okiem patrzeć na utwór o wyraźnie socjalistycznym wydźwięku. Całkiem prawdopodobne, że nie był też z powieści zadowolony. Igor Newerly w tekście opublikowanym na łamach „Nowej Kultury” ze stycznia 1954 roku narzekał, że „znakomity był tylko rozdział pierwszy”, a potem „autorowi głos się zerwał”, dlatego żałował, że Hłasko podpisał umowę z wydawnictwem Iskry, ponieważ jego zdaniem było „za wcześnie na powieść”. Trzeci powód mógł być taki, że młodemu autorowi ciążyła już stylizacja na zwykłego robotnika, która pozwoliła mu zadebiutować „Bazą Sokołowską”."
http://booklips.pl/newsy/debiutanck...
j/w ;)