Próby znalezienia Brytyjczyków do pracy przy zbieraniu owoców i warzyw zakończyły się całkowitą porażką. Okazało się, że pracę podjęło tylko 112 osób z 50 tys. tych, którzy się początkowo zgłosili.
Tysiące, które odpowiedziały na apel rządu, odpadły, gdy uświadomiły sobie, że trzeba będzie pracować przez osiem godzin dziennie, przy każdej pogodzie, często wiele mil od domu.
Od kilku tygodni rząd prosi Brytyjczyków, aby pomogli przy zbiorach, gdyż sezonowi pracownicy z Europy z powodu koronawirusa nie dojechali. Organizacje farmerów alarmują, że tysiące ton upraw mogą zostać niezebrane z powodu braku rąk do pracy. Próby ratowania sytuacji i ściąganie pracowników lotami czarterowymi, m.in. z Rumunii, okazały się kroplą w morzu potrzeb.
Według danych Country Land and Business Association, w tym roku może zabraknąć około 80 tys. pracowników sezonowych. Zwykle przyjeżdżają z Europy Wschodniej, ale z powodu pandemii i zamknięcia granic, tej wiosny nie mogą oni dotrzeć na Wyspy.
Komentarze 37
Buhahahaha
Ty sie nie smiej tylko zasowaj na pole
Ze wsi żem jest,pole nie jest mi obce.
im nie odpowiadalo ze osiem godzin, ale to ze od 6am :)
Im nie odpowiadalo ze w ogole trzeba pracowac za pienadze chyba.