W niedzielę biuro prasowe premiera przekazało, że Boris Johnson opuścił St Thomas’ Hospital. Kilka godzin później na Twitterze ukazało się podziękowanie premiera dla lekarzy i pielęgniarek szpitala. „Nie wiem, jak im dziękować. Zawdzięczam im życie” – oświadczył.
It is hard to find the words to express my debt to the NHS for saving my life.
— Boris Johnson #StayHomeSaveLives (@BorisJohnson) April 12, 2020
The efforts of millions of people across this country to stay home are worth it. Together we will overcome this challenge, as we have overcome so many challenges in the past. #StayHomeSaveLives pic.twitter.com/HK7Ch8BMB5
Boris Johnson, za radą lekarzy nie będzie od razu wracał do pracy. Rekonwalescencję będzie przechodził w Chequers, wiejskiej rezydencji brytyjskich premierów w Ellesborough w hrabstwie Buckinghamshire, około 60 km od Londynu. Na razie nie wiadomo, kiedy w pełni powróci do pracy.
55-letni Johnson na oddziale intensywnej terapii spędził trzy doby - od poniedziałku wieczorem do czwartku wieczorem. Został tam przeniesiony mniej więcej dobę po tym, jak trafił do St Thomas’ Hospital w Londynie w celu, jak wówczas zapewniano, przeprowadzenia rutynowych badań w związku z tym, że spowodowana koronawirusem gorączka nie ustępowała. W poniedziałkowe popołudnie jego stan się jednak pogorszył. Johnson nie wymagał jednak podłączenia do respiratora.
Johnson jest pierwszym na świecie urzędującym szefem rządu, który zachorował na Covid-19. Zakażonych zostało jeszcze co najmniej trzech członków jego rządu, w tym minister zdrowia Matt Hancock i obrony Ben Wallace, ale w ich przypadku wystarczyła tygodniowa izolacja w domu.
Komentarze 53
Przywódca stada ma teraz maksymalną immunity i inne wirusy mogą mu teraz co najwyżej skoczyć.
Miejmy nadzieje, ze Borys szybko wroci do pelnienia obowiazkow. Zbliza sie wazny czas wprowadzenia strategii wychodzenia z lockdownu i wznowienie negocjacji z eu a do nich Borys jest niezbedny, bo on nie da sie za nos wodzic brukseli.
Jakby nie bral to zmartwychwstal jak Jezus w Niedziele. Nasz nowy Mesjasz.
Obserwujemy rekordową liczbę zgonów, a nawet nie zblizylismy sie do szczytu epidemii, brak środków ochrony osobistej w szitalach o innch miejscach takich jak domy opieki nawet nie wspomne, powtarzające się kłamstwa rządu, załamującą się gospodarkę ale Hola! Król Świata, którego własny ojciec ignoruje WSZYSTKIE zasady (podobnie jak jego syn i inni inni z numeru 10) opuścił OIOM, żywy, w przeciwieństwie do tysiecy z nas zwykłych ludzi.
Oj nie gadaj.
Gdyby chcieli,to mogli by robić mniej testów i zachorowań było by mniej.
Coś w stylu kraju nad Wisłą.