Na zewnątrz jest już zimno, więc każda pomoc w tych warunkach jest ważna
– powiedziała w rozmowie z hulldailymail.co.uk Anna Godyn, właścicielka polskiej restauracji Kuchnia.
What a wonderful thing to do! https://t.co/532dVvbDjU
— Hull Live (@hulllive) December 15, 2018
W Hull może być nawet kilkuset bezdomnych. To głównie Anglicy. Wpadłam na pomysł przygotowania posiłku świątecznego po tym, gdy na profilu Polacy w Hull na Facebooku pojawiła się informacja pewnej Polki, że spotkała na mieście bezdomnego, starszego, głodnego Polaka. Postanowiliśmy pomóc wszystkim bezdomnym tak, jak możemy. Prowadzimy restaurację, no to pomyślałem, że przed Świętami rozdamy jedzenie
– mówi w rozmowie z Emito.net Anna.
Prowadzę restaurację od 12 lat. Zawsze na Święta – 24-26 grudnia mamy zamknięte. W lodówkach zostaje nam jednak sporo jedzenia, którego trzeba się jakoś pozbyć. Skoro tak, to już lepiej rozdać to tym, którzy tego potrzebują. Powiedziałam to pracownikom, a oni: „Super! Robimy akcję”.
W przeddzień Wigilii Anna i jej zespół ugotują zupę grochową. Do tego będzie pieczywo. Wybór nie jest przypadkowy.
Połowa moich gości to Anglicy. Na początku nie chcieli jeść zup, ale gdy ich po kolei przekonałam, żeby chociaż spróbowali, to teraz się zajadają. Wiem, że grochówka nam zejdzie. Moja grochówka to mistrzostwo świata. Proszę mi wierzyć. Mówię to bez fałszywej skromności. Tym bardziej, że wiele osób już mi mówi, że zrobiłam sobie niezłą reklamę tą akcją. Ja tego nie muszę robić dla reklamy. Nie narzekam na frekwencję w restauracji. Zawsze mamy spory ruch. Robię to, bo chcę, bo jest taka potrzeba
– podkreśla Anna Godyn.
Do akcji przyłączyły się już polskie sklepy z Hull. Jedna z Polek zadeklarowała też, że przygotuje pierniczki. O tym, że przed Wigilią polska Kuchnia będzie rozdawać jedzenie dla bezdomnych wiedzą już noclegownie w Hull. Inicjatywę nagłaśniają też goście restauracji i lokalne media.
Gdy akcja wypali, to stanie się coroczną tradycją
– deklaruje właścicielka Kuchni.
Komentarze 22
Bardzo ładny gest .
Mam nadzieję, że restauracja p. Anny Godyn nie będzie jedyną i że inni wezmą przykład. Dzisiaj na FB trafiłem też dobry pomysł, szkoda że tutaj czegoś takiego nie ma bo żywności po świętach na pewno poleci od cholery do śmietników.
Ładny gest, szkoccy bezdomni będą mieli czym się rzucać, tak bardzo uwielbiają polski chleb.
I śmierdzący wg nich bigos :)
Zupa to nie bigos;)