Komisja dyscyplinarna policji w Humberside ustaliła m.in., że jej funkcjonariusz będąc poza służbą, wypił ponad dziesięć pint piwa, po czym obraził Polaka, który odmówił mu wejścia do pubu Tofts w Hull. Mark Baird mówił do polskiego ochroniarza m.in. „d**k” – informuje Hull Live.
Funkcjonariusz domagał się też, żeby Polak „mówił po angielsku” i przedrzeźniał jego akcent. Powiedział także: „mam nadzieję, że wkrótce wszyscy będziecie wyrzuceni”. Po chwili wrócił i groził, że uderzy ochroniarza w twarz.
Mark Baird służył w policji hrabstwa Humberside przez 11 lat. W postępowaniu wzięto pod uwagę jego problemy osobiste: Bairda rzuciła partnerka i brał leki antydepresyjne. To, że jego zachowanie „nie było typowe” zaświadczył inny Polak, który pracował z nim w policji.
Funkcjonariusz przeprosił za swoje zachowanie. Zaprzeczył jednak, że wypowiedź miała charakter rasistowski czy antypolski.
Wiem, że przeprosiny to za mało. Trudno mi sobie wyobrazić, jak ten człowiek mógł się czuć. Bardzo żałuję tego, co mu powiedziałem. (…) Bycie policjantem to wszystko, co kiedykolwiek chciałem robić i wszystko, co chcę robić. Wszystko zniszczyłem
– powiedział były już policjant Mark Baird.
Komisja dyscyplinarna zdecydowała, że zwolnienie policjanta to „jedyne odpowiednie rozwiązanie”. Podkreśliła też, że postępowanie funkcjonariusza, mimo że miało miejsce poza służbą, było sprzeczne z obowiązkami policji w ramach walki z antyspołecznym zachowaniem i przestępstwami z nienawiści na tle narodowościowym.
Komentarze 19
Haha, czyli jak mnie rsuci kobieta to moge chinczykowi powiedziec, zeby spadal ale nie bedzie w tym rasistowskiego podtekstu, bo to depresja sprawia, ze jestem chwilowym rasisto. Ze taka linie obrony uznano wogole to jakis cyrk na kolkach.
Po dziesieciu pintach, nie takie rzeczy wygaduje, na trzezwo jestem oskarzana o rasizm…;)
No, ale policjant to zawod zaufania spolecznego, wiec I slusznie…..
1312