Położona w hrabstwie Suffolk wioska Walberswick to jeden z najdalej wysuniętych na wschód zakątków Anglii. Usytuowana jest u ujścia rzeki Blyth do Morza Północnego. Od XIII wieku aż do pierwszej wojny światowej była ważnym portem handlowym.
Dziś ta urocza rybacka wieś jest idealnym miejscem na wakacje dla tych, którzy nie lubią obok siebie tłumów, a zamiast tego wolą poczytać książkę wśród wydm i traw. Ewentualnie mają kaprys pobawić się wiaderkiem i łopatką, bo piasek na plaży w Walberswick jest do tego stworzony. Oznacza to też, że jest to wymarzone miejsce dla miłośników budowania zamków z piasku.
Plaża, wydmy i bagna
Plaża jest zarówno piaszczysta, jak i żwirowa. Uroku dodają otaczające ją trawiaste wydmy, ale też wrzosowiska oraz bagna. Zwłaszcza te ostatnie sprawiają, że okolica to rezerwat przyrody. Ma on powierzchnię tysiąca akrów i składa się właśnie z bagien, ale też nigdy niewysychających błot, łąk i wrzosowisk. Dzięki temu jest domem dla wydr, jeleni i wielu gatunków ptaków.
Atrakcją samą w sobie jest sama wioska – wyglądem przypominająca te z kolorowych folderów, reklamujących najbardziej urokliwe zakątki Anglii. Kiedyś typowo rybacka, z czasem stała się miejscem, gdzie domy budowała sobie zamożna klasa średnia.
Uwagę przyciągają pastelowe wille, ale też przytulne kawiarnie, sklepiki z pamiątkami i małe puby. Wszystko to rzut kamieniem od plaży.
Wystarczy przejść przez most i wydmy, aby rozkoszować się wspaniałymi widokami na dwie inne plaże – Sizewell na północy i Southwold na południu.
Samozwańcza stolica crabbingu
Walberswick jest też samozwańczą stolicą crabbingu: co roku w sierpniu odbywają się tu Otwarte Mistrzostwa Świata, podczas których wioska jest wypełniona po brzegi zawodnikami ze sprzętem do połowu skorupiaków. Uczestnicy zawodów zwisają na mostkach, tłoczą się przy kanałach lub po prostu brodzą w płytkiej wodzie ze sznurami i tyczkami zakończonymi siatką, próbując złapać najcięższego kraba.
Impresjoniści i duch Tobiasa Gilla
Spekuluje się, że nazwa wioski może pochodzić od nazwiska saksońskiego właściciela ziemskiego Waldberta lub Walhberta oraz słowa „wyc” oznaczającego schronienie lub port.
Walberswick od dawna przyciągało znane osobistości. Philip Wilson Steer i jego krąg angielskich impresjonistów zakochali się w krajobrazie okolicy, podobnie jak Charles Rennie Mackintosh i wielu współczesnych artystów. Uważa się też, że wioska była inspiracją do napisania przez Emmy Freud powieści „The Sea House”.
Plotka głosi, że Walberswick nawiedza duch domniemanego mordercy Tobiasa Gilla. Domniemanego, gdyż mimo że został on oskarżony, skazany i powieszony za zamordowanie mieszkanki Walberswick – Ann Blakemore, do ostatnich chwil życia twierdził, że jest niewinny.
Egzekucja miała miejsce 14 września 1750 r. Tuż przed powieszeniem Gilla, nadjechał dyliżans pocztowy. Tobias poprosił, aby drugi koniec sznura, na którym miano go powiesić przywiązano do powozu tak, aby przez resztę życia za nim biegał. Sędzia odmówił, a wyrok został wykonany.
Wkrótce zaczęto spekulować, że Tobias mógł być jednak niewinny. W dniu śmierci Anny w wiosce stacjonował oddział dragonów, a Tobiasa znaleziono kompletnie pijanego obok jej martwego ciała. Za jego niewinnością mogło świadczyć też to, że miejscowy koroner nie znalazł żadnych śladów na ciele Anny i nic nie wskazywało na to, że w ogóle została ona zamordowana.
Duch Tobiasa Gilla najczęściej widywany jest w powozie ciągniętym przez cztery bezgłowe konie.
Komentarze 1
plaża Man O’War Beach. Swietne miejsce do pływania i nurkowania w lazurowej wodzie. Plaża jest chroniona przed dużymi falami przez częściowo zanurzoną rafę przybrzeżną.
Zgłoś do moderacji