– Zymbalisten fertig?
– Fertig!
– Puzonen fertig?
– Ja, naturlich!
– Trompette fertig?
– Fertig, fertig!
– Also! Eins, zwei, drei: „Boże, coś Polskę…”
Kurna ale mam tyły, z cztery lata. Szwagier mi opowiada historia gościa. Odwalił kilka numerów, ale ten jest chyba najlepszy.
Jedzie se z laską po Polsce pociągiem i wpadają na pomysł, że będą w przedziale uprawiać seks. Gostek nagrywa to na telefonie i wrzuca do neta. I teraz najlepsze, Billie Eilish się z tego filmu tłumaczy.
https://www.justjared.com/2020/04/11/billie-eilish-addresses-that-fake-s...
#313:
Akurat pompatyczność Lipki jest łatwo rozpoznawalna, ten facet jak już nie miał co plagiatować, to kopiował sam siebie. ;) Dutkiewicz też ma swój rozpoznawalny styl, "Aleja gwiazd" jest na podobne kopyto i również wyszła spod palców obu wyżej wymienionych. No ale skłamałbym, gdybym napisał, że nie lubię posłuchać, Zdziśka daje radę. :)
Zajrzałem żeby przypomnieć, że synth nie zaczął się w latach osiemdziesiątych i nie wszystkie wcześniejsze elektroniczne kawałki zrobili Jarre i Kraftwerk. ;)
Niby każdy zna, ale nikt nie wie, kto gra. ;) Jeden z komentarzy:
"Daft Punk's grandparents..."
Poniżej ten sam utwór, ale w wersji z występu "w ciekawych okolicznościach przyrody" -wrzucam, bo bardziej oddaje ducha epoki, chociaż niemalże pół wieku później "kapelusze" wyglądają nieco zabawnie. ;)
Staram sie utrafic w gusta adminow.
Moze tego nie wytna.