JOGR
#1283Dziś - 19:03
Hołownia jeszcze musi się zastanowić jak zmusić kobitki do rodzenia.
..........................
Ależ to bardzo proste
Zabrać im prawo do posiadania własnych pieniędzy
Zabrać prawo głosu i prawo do czynności prawnych we własnym imieniu
Zabronić edukacji
...to na początek
przede wszystkim wybic z glowy idiotyczna feministyczna propagande, ktora promuje egocentryzm, konsumpcjonizm i zwykle lenistwo, oraz pompuje im ego do idiotycznych rozmiarow a tym samym i oczekiwania wobec potencjalnego partnera.
poza tym zorganizowac wreszcie zlobki.
To ze kobiety pochodza z rozbitych malzenstw, tez dziala negatywnie na ich umiejetnosc tworzenia zwiazkow (wiec i dzietnosc), a warto przypomniec ze ponad 2/3 rozwodow inicjuja kobiety, a znikomy ich % ma orzeczenie o winie faceta.
Za to brak ojca przy wychowaniu kobiety ma bardzo duzy i bezposredni wplyw na przyszla bezdzietnosc kobiety.
Fakt ze kobiety coraz czesciej traktuja potencjalnego partnera jako przede wszystkim bankomat, tez nie wplywa na to wszytko pozytywnie.
Temat rzeka, ktory mozna podsumowac jednym prostym stwierdzeniem - kobiety chcialy "wolnosci" ale nie umieja z niej korzystac i nie rozumieja wlasciwie co robia i jakie to ma konsekwencje dla nich samych jak i dla naszego gatunku. Latwo bylo odrzucic ten system ktory ludzkosc wypracowala przez tysiaclecia, ale warto bylo pomyslec tez co sie robi, dlaczego i co z tego wyniknie. Na to lewica nie wpadla.
Jesteś w końcu gotowy na dyskusję na temat feminizmu? Zapraszam. Przy czym współczesny feminizm nie ma nic wspólnego z konsumpcjonizmem, egocentryzmem oraz lenistwem. To całkiem złożona koncepcja społeczna i filozoficzna. Poznanie jej zajęło mi rok i cały czas się uczę. Rozumiem, że chcesz zmusić kobiety do rodzenia a potem oddać maluchy do żłobka. Brawo. Komuniści mieli podobne pomysły. Brak bliskości matki w pierwszych latach życia fatalnie wpływa na rozwój psychofizyczny małego człowieka, a co za tym idzie możliwość stworzenia więzi z drugą osobą w przyszłości. Co do wolności to ja nie narzekam. Na szczęście nie musiałam żyć w Rumuni za Ceaușescu i rodzić na zawołanie. Mogłam studiować, podróżować i rozwijać się - cały czas to robię. Mam fantastycznego partnera, z którym mogę robić wszystko i na którym mogę polegać. On na mnie też. Bawią mnie natomiast zakompleksione typy z osobowością i poglądami Józefa Stalina, co oczywiście wyklucza związek z dojrzałą i odpowiedzialną partnerką. Sami są sobie winni, że trafiają na zołzy, które potrzebują bankomatu a nie faceta. Jak ktoś traktuje kobietę jak zabawkę, to dostaje zabawkę a nie kobietę.Co do systemu, który sobie ludzkość wypracowała, to zapomnij. Świat się cały czas zmienia. Systemy społeczno-polityczne też. W przeciwnym razie siedzielibyśmy cały czas w średniowieczu. Przypominam, że średnia wieku wynosiła wtedy 26 lat.
Ha! Dopiero co pisalas ze wcale nie jestes feministka. xD
Jak to jest ze wszystkie kobity ktore daly sie oglupic ta ideologia, maja talent do samozaorywania sie? To ze sa nieuczciwie, to oczywiste, to wynika juz z samego faktu ze sa wyznawczyniami filozofii (wielkie slowo dla tego tworu) ktora z definicji jest nieuczciwa.
Blagam, nie pisz ze mnie rozumiesz, za kazdym razem jak to piszesz okazuje sie ze nie rozumiesz. To kolejne samozaoranie.
Nie pisz tez o sobie, bo choc to uwielbiasz, nie uwazam cie za osobe w najmniejszy sposob interesujaca. Odnoszenie sie do spraw znacznie wiekszych od twojej osobki poprzez patrzenie na sama siebie to pomylka i nieporozumienie. Wypadaloby to rozumiec.
Proba przenoszenia odpowiedzialnosci na facetow za swoje winy to staly punkt programu u kobiet generalnie, a u tych "wyzwolonych" to juz pozycja obowiazkowa.
Swiat sie zmienia tylko po to by pokazac nam ze masakrycznie duzo rzeczy sie nie zmienilo, przede wszystkim natura ludzka. Moze kiedys tez dojdziesz do tego wniosku.
sugestia: