W latach siedemdziesiątych w centralnej części Londynu, pośród surowej architektury okolicy South Bank i Royal Festival Hall, stanął prezent od narodu polskiego. Pomnik Fryderyka Chopina. Tym razem nie był to kolejny gest imigracji zamieszkującej Wyspy, ale dar prosto z Polski. Ówczesne gazety brytyjskie bardzo chwaliły projekt, który idealnie wpisywał się w "trudne" architektoniczne otoczenie. Pomnik z wielką pompą odsłaniali członkowie angielskiej elity arystokracji, w tym wypadku księżniczka Alicja, the Dutchess of Gloucestershire.