Czterdzieści sekund. Tylko tyle dzieliło pasażerów Northern Line od zbliżającej się tragedii. Przypomnijmy. W zeszłym tygodniu, odczepiony od lokomotywy inżynieryjnej, wagon metra, samodzielnie przebył sporą odległość pod ziemią. Osiągał wtedy prędkość około 40 MpH czyli prawie 65 km/h.