170 lat temu po Londynie biegał facet ze sprężynami ukrytymi w obcasach, tajna linia metra, która na początku XX wieku wywoziła trupy ze szpitala, wznowiła swoją działalność, a gdzieś w Yorkshire masowo kradli psy. Jak się okazuje, opowiadanie miejskich legend to jedno z ulubionych zajęć Brytyjczyków. Historie nie muszą być prawdziwe. Wystarczy, że będą ciekawe.