Wydawać by się mogło, że niedawne wybory w Wielkiej Brytanii nie wyłoniły jednego zdecydowanego zwycięzcy. Z politycznego punktu widzenia przegrali wszyscy. A jednak tuż po zakończeniu głosowania prawdziwi wygrani szybko przypomnieli o swojej władzy. Problem w tym, że ta "partia" nie podlega ani demokratycznym procesom, ani społecznej kontroli.