#6
Szkoci chodzą z plakietkami na wierzchu i wyglądają na zakłopotanych, że nie mogą założyć maski w miejscu publicznym.
Polacy potrafią wykrzyczeć, że nikt nie ma prawa ich pytać o powód braku maski, a na FB wymieniają się wiadomościami jak zdobyć identyfikator za 50piszkow i przypominają, że nawet policja nie może zapytać czemu nie ma maski.
Kiedyś byliśmy z mężem świadkami rozmowy telefonicznej.
"Muszę sobie załatwić smycz ze słonecznikiem, bo będę się ostrzykiwac w przyszłym tygodniu kochana, no przecież nie założę później maski kochana. Jak ze słonecznikiem, to nikt się nie przypierdoli "
Przechodząc obok ze słodkim uśmiechem powiedziałam do męża głośno i w rodzimym języku: kupimy pomidorki kochany?
Karol 3 603 15
#2Dziś - 19:15
"Z moich nieformalnych badań wynika, że ludzie bez masek w supermarketach to w 90% Polacy."
A z moich nieformalnych badań wynika, że to nieprawda. Dodam, że z innych moich nieformalnych badań wynika, że żyję na terenie mocno nasyconym bluzami "PROSTO" i tzw. "odzieżą patriotyczną", więc ten odsetek powinien być wyższy niż u ciebie. Ale nie jest.
Aha, zaraz... a u was nadal obowiązują maski na twarzy? Serio pytam.
@Delirium #12
A z moich nieformalnych badań wynika, że to nieprawda. Dodam, że z innych moich nieformalnych badań wynika, że żyję na terenie mocno nasyconym bluzami "PROSTO" i tzw. "odzieżą patriotyczną", więc ten odsetek powinien być wyższy niż u ciebie. Ale nie jest.
Moja próba to 10 milionów a wyniki podałem z dokładnością to 7 miejsc po przecinku.
No to niech sobie chodzą bez masek jak chcą, skuteczność i tak jest wątpliwa. Ja miałem niby super maskę za 20zł/szt, nie ta błękitna szmata za 1zł, i pomimo tego rok temu złapałem Covida w prawie pustym samolocie (wiem bo dostałem SMSa od Ryanaira że leciał ktoś zarażony, a nie miałem możliwości nigdzie indziej złapać).
Btw. Ja sam zakładam aby mieć spokój i się nie tłumaczyć.
Jakis czas temu jeden z niewielu Polakow, ktorych tu znam szczycil sie tym, ze zwolnienie z noszenia maski sobie "zalatwil" i chetnie chcial sie podzielic wiedza jak to zrobic.
Mozna negowac postepowanie rzadu, mozna podwazac wiedze naukowcow ale przy skali zgonow z powodu tego wirusa nie dbac o siebie to jest glupota.
Az sie nasuwa stwierdzenie "glupi jak Polak".
..bo, w autobusie do ktorego wsiadlam, grupa tlustych Polek bez masek....