Chyba dosłownie wszystko co posiada Polski sklep dostanę w cornershopie, jak nie w jednym, to w drugim naprzeciwko.
Do Polskiego sklepu musiałbym jechać z jakieś 4przystanki, a po co...? w dodatku Polskie produkty w cornershopie są tańsze niż w Polskim, to mnie najbardziej zniechęca do zaglądania tam.
A co do Polskiego chlebka, to jest kurde sentyment, wam to lepiej nie smakuje, pozwólcie sobie wydać troszkę więcej na chleb i się przekonacie.
elastycznyjozef
#23 | Dziś - 12:01
Czasopisma od czasu do czasu.
(lub czasopisma)
Kurde no sam nie wiem, jakoś nie chce mi się czytać Polskich czasopism, kiedyś regularnie czytałem "Angorę", ale jakoś mi przeszło. Może to być wina Internetu, i nie zaprzeczę iż może jakby Internetu nie było to bym coś kupował. Bo gazety czytać czytam, ale tutejsze, a te emigracyjne to za dziadostwo uważam, po kilku latach na emigracji nie chce mi się w czytać w kółko jedno i to samo, bo taka jest rzeczywistość.
Co kupuję w polskim sklepie? Kiszeniaki (ze dwa razy do roku) i biały ser (chociaż jest do kupienia w tesco, a więc specjalnie nie uganiam się za nim po polskich sklepach). Pomimo iż unikam mięsiwa, raz na parę miesięcy nachodzi mnie ochota na jakiś chamski smalec.
No i chałwa sezamowa fantazyjna z ZPC w Brzegu- uwielbiam. :)
Czy kyoś wie gdzie powstanie sklep z polskimi artykułami.