#80
Bardzo mi przykro z powodu smierci Pani meza. Jak najbardziej zrozumiale jest, ze szukajac wsparcia w najblizszej rodzinie (corce) oraz w bliskich znajomych znalazla sie Pani w Szkocji. Proces wyjscia z zaloby jest trudny i ciesze sie, ze podjela Pani kroki zmierzajace do ropoczecia nowego zycia.
Niestety nie wiem czy praca jest blisko Bathgate czy Livingston ale slyszalam, ze agencja Blue Arrow z Bellshill ma kilka stanowisk gdzie moglaby Pani sprobowac aplikowac. Konicznie bedzie jednak, zeby ktos z Pania przyjechal i wypelnil dokumenty (z tego co slyszalam a moge sie mylic, w agencji nie ma osob mowiacych w jezyku polskim).
http://www.bluearrow.co.uk/pages/jo...
Prosze sprawdzic ich strone. Polecam rowniez przyjechac tam do biura i zlozyc aplikacje osobiscie, moze wyjasnic swoja sytuacje (dlatego polecam pierwsza wizyte z kims bieglym w jezyku angielskim).
Zycze powodzenia i wytrwalosci,
Pozdrawiam,
@80
polaczek nieudacznik--- hmmm zeby tak odrazu obrazac lewarka??
ale i tak on przynajmniej sobie radzi sam ciagnie benefity nawet na neta ma a ty placzesz na forum ze ci nie idzie wiec pojecie nieudacznik hmmmmmm
rozumiem ciezka sytuacje ale obrazanie ludzi typu lewarek jest troche dziwne w takiej sytuacji....
ad 91-nie chce tej pani pograzac w depresji i negowac tego co piszesz.Ale bylem w tej agencji,nie bylo dla mnie pracy a pani odpowiedziala mi,ze jezyk jest podstawowa rzecza ktora wymagaja.Nawet w calosci jej nie zrozumialem. Dlaczego wielu rodakow na tym forum jest tak okrutnych w stosunku do innych?Czy nie lepiej byloby wykazac troche dobrej woli i nie pluc drwinami na czyjes nieszczescie?
mnie najbardziej wkurwia jak w agencjach oferujacych prace , sa polacy
i te wymadrzania "a jak z jezykiem ?, bo MY tylko przyjmujemy ze znajomoscia jezyka" ..
a jeszcze lepiej , jak taki ciec polski w agencji , niechce z toba gadac inaczej jak po angielsku
no chooj mnie strzela !
bo po co takiego buraka agencja zatrudnila ?! nie dlatego ze jest taki kreatywny ! tylko dlatego zeby naganial do pracy tania sile robocza , ktora nie zna jezyka i nie dogada sie z brytyjczykiem w sprawie pracy !
po to Qrva agencje zatrudniaja polakow w swoich biurach !
czy ktos z was spotkal sie z agencja pracy , gdzie pracuja polacy , a w fabrykach do ktorych kieruja ludzi
pracowali sami brytyjczycy ?!
tam gdzie za biurkiem siedzi jakis polak , wiadomo ze w miejscu pracy gdzie cie skieruje beda prawie same poloczki !
#99 Przykro mi z powodu Pana doswiadczenia oraz jakze blednego odczytania moich intencji. Nie okrucienstwo i plucie drwinami a przekazanie racjonalnej informacji/porady jest moim celem.
Ja, kilka miesiecy temu na prosbe znajomego pojechalam tam z osoba (mezczyzna po 40-tce), ktory nie znal jezyka, mial krotkie doswiadczenie w pracy w Szkocji przy produkcji "tasmowej", poprosil mnie zebym przedstawila jego sytuacje osobista/rodzinna, pomoglam wypelnic formularze na miejscu, "na kolanie", wykazal zainteresowanie jakakolwiek praca i pracowal od nastepnego dnia. Wiecej szczegolow dotyczacych tego Pana wolalabym nie pisac na forum publicznym/otwartym.
Jest to przykladam pozytywnego rozwiazania podobnego problemu z jakim zmaga sie autorka tego tematu.
Pozdrawiam,
lenowy z koleji teraz ty pierdolisz, jak sie szuka pracy nawet tu i na poczatek to nawet pracowac mozna z polakami , nie wszyscy sa pojebani ., a gosc mowiacy po angielsku polskiego pochodzenia w niczym nie powinien nikomu przeszkadzac , bo nie chodzi o niego lecz o prace , on juz prace ma i mysle ze leje na to czy ktos umie angielski czy nie, szczerze mowiac osoboiscie uwazam ze ludzie ktorzy tu przyjezdzjaa bez znajomosci jezyka przynajmniej w stopniu komunikatwynym podejmuja sie ryzyka i potem tak to wyglada ze maja pretensje do polaka pracujacego w brytjskiej agencjii ze mowi po angiielsku , szukanie dziury w calym i kombinowanie pod siebie nic lenowy nie daje , dlatego ze jak ktos sie przynajmniej nie postara i nie pokaze ze nawet na rozmowe w agencjii nie potrafi sobie przygotowac krotkiej mowy na temat swojej osoby to jest DEBILEM ,dlatego ze przyjechal do obcego kraju i liczy nie wiem na co na cud chyba.......naiwnosc to bardzo powazna choroba.
qalasz .. najwyrazniej nie zrozumiales o co mi chodzi w poscie 101
ja nie mam nic przeciwko polakom pracujacym w takich agencjach , tylko wkurwiaja mnie ci zarozumiali
a takich jest pelno po agencjach
lolek .. dlatego ze jestem gruba (?! :D) , bede ci mowic co masz robic , bo jak wiesz moja waga nie pozwala mi na bieganie , tylko siedze i mysle (wpierdalajac fasffudy , ociekajace tluszczem) ;PPP
#109
pani zapytal czy moge przyslac jej CV.Ale dalem sobe spokoj bo zostalem postawiony pod sciana z tym jezykiem.
pajonk jestes IDIOTĄ .
co za kolo hah !
to wracaj do PL i nie truj dupy, lepiej nie zakladaj rodziny bo twoje dzieci beda mialy ciezko przy tobie a twoja zona pewnie musiala by na ciebie jeszcze zapierdalac ;D
#109 Proponuje sie nie poddawac, sprobowac podjechac z osoba z biegla znajomoscia jezyka, poprosic o aplikacje, wypelnic, poprosic o adres email tej osoby z ktora sie rozmawia, sprawdzic cv, wyslac a za tydzien znow podjechac i zapytac czy jest cos nowego. Nie byc natarczywym a konsekwentnym i starac sie okazac swoje zainteresowanie podjeciem pracy.
Zdaje sobie sprawe, ze nie majac pracy jest to kolejny wydatek (dojazd etc), nie wiem gdzie Pan mieszka i jak daleko jest do tej agencji ale mozna to "przerobic" w agencji, ktora jest najblizej od Pana miejsca zamieszkania.
Co do jezyka wiem, ze byly darmowe zajecia Motherwell lub Carfin.
Zycze powodzenia i sukcesu w szybkim znalezieniu pracy,
Pozdrawiam,
lenowy
#95 | Dziś - 11:31
PaniG .. jesli nie starasz sie sluzyc komus pomoca , to przynajmniej nie pierdul glupot :/
__________________________________________________________________________
Nie "pierdule" glupot lenowy . Jesli ktos sie zwraca o pomoc to niech pisze prawde . Pomoglam wielu osobom wiec sie ode mnie "odpierdul" !
witam
bardzo proszę o informacje na temat stanowisk pracy, na które mozna aplikować, nie znając angielskiego. Sytuacja zmusiła mnie do opuszczenia kraju wraz z dwójką dzieci (9 i 12 lat). W tej chwili mieszkam u znajomych, oczekuje na mieszkanie....ale muszę swoje dzieci z czegoś utrzymać, zatem proszę o pomoc, będę wdzięczna...