Nie balas sie przyjezdzac z dziecmi?Ja juz od miesiaca chodze i szukam pracy,tez praktycznie bez jezyka.Wyniki mam mizerne,setki rozrzuconych CV i jedno spotkanie na ktorym sie dowiedzialem ze bez jezyka nie bede pracowal.Za dwa tygodnie mam zamiar chyba wracac do kraju,jezeli czegos nie znajde.Ale czarno to widze,pracy po prostu nie ma dla takich jak ja i juz.A jak mozna dostac mieszkanie nie pracujac?
Infidel
#7 | Dziś - 14:51
Bo takie to warunki w Bathgate, liczba mieszkancow 100 a pracy moze w dwoch miejscach;)
__________________________________________
Sorki, ale ta bodajże 16-tysięczna dziura, skądinąd bardzo sympatyczna, leży tuż przy autostradzie i otoczona jest wieloma "industrialami"- począwszy od Livingston, poprzez Deans, aż do Bathgate. Nie wierzę, ze nie można znaleźć tam pracy.
16 tysiecy? Ja zawsze kolo stu osob widzialem. No nie ma sie co kobiciny czepiac, moze musiala, fakt kozackie to wyczyn, ale byc moze musiala, zycze powodzenia anyway, jak cos to zostaw tu maila.
Mam paru znajomych w tamtych oklicach i o prace jest ciezko, wkrotce tez na rynku pojawia sie, lub juz sie pojawili polacy pracujacy w Halls'ie czy jak to sie tam nazywalo a rynek jest juz lekko przesycony
pajonk
#16 | Dziś - 15:12
Bez znajomosci i bez znajomych znajomych bez jezyka nie da rady znalezc pracy.Wiem to po sobie,nie mam znajomych i nikt mi nie pomaga
====================
No i jeszcze dodaj, że nawet nie wyjmujesz CV w miejscach, gdzie natykasz się na Polaków :( A cholernie ciężko znaleźć pracę bez języka w środowisku typowo anglojęzycznym (o ile są jeszcze takie enklawy:D)
ad 15-bylem juz wszedzie,szukam codziennie od godziny 6 rano do godziny 22.Potem wszystko juz jest zamkniete.W niektorych miejscach juz nawet zaczeli mnie poznawac.Ale wciaz kreca glowa ze nic i ze moze w polowie pazdniernika aklbo na poczatku listopada.Motywujaca perspektywa.A ty myslalas ze bez jezyka od jakiej polki zaczynalem?ehhh te wasze porady.Tyle samo warte co i szukanie pracy.
pajonk, ja ci z dobrego serca mowie, bo moj chlop tez tu przyjechal bez jezyka 2 lata temu, przerobil najgorsze prace z mozliwych,az w koncu dostal normalna prace. tez sie nabiegal. a zaczynal od myjni 30 funa za dzien czasem za 10 godzin, przez 3 miesiace. wolal tak niz wracac do Pl. oplacilo sie przecierpiec. teraz pracuje i ja moge spokojnie w domu z dzieciakiem siedziec. w dwa lata sytuacja zmienila sie diametralnie.
witam
bardzo proszę o informacje na temat stanowisk pracy, na które mozna aplikować, nie znając angielskiego. Sytuacja zmusiła mnie do opuszczenia kraju wraz z dwójką dzieci (9 i 12 lat). W tej chwili mieszkam u znajomych, oczekuje na mieszkanie....ale muszę swoje dzieci z czegoś utrzymać, zatem proszę o pomoc, będę wdzięczna...