Niestety tak już jest z takim biznesem że trzeba go pilnować samemu od otwarcia po zamkniecie. Dostawy są o różnych porach dnia i nocy w zależności , o porze dnia i nocy dojedzie bus z Polski z dostawą. Nie da się zrzucić takich obowiązków na pracownika, który jest wynagradzany na poziomie minimalnej, a jeszcze nowo wprowadzone przepisy o płatności na ubezpieczenie i emeryturę zmuszają pracodawców szukania chętnych do pracy na zasadzie samozatrudnienia aby zaoszczędzić na tych opłatach za pracownika.
Z punktu widzenia pracodawcy to wygląda tak że przyjmie się do pracy osobę z samozatrudnieniem, która sama za siebie zrobi sobie opłaty i rozliczy z podatku, która za minimalną pensję ogarnie sklep, dostawy oraz rozkładanie towaru, ogarnie papierkową robotę . a sam pracodawca zjawi się raz w tygodniu na kontrolę i pobranie zarobionych pieniędzy.
Taki biznes jest biznes dla pracodawcy, dla pracownika ciężka harówka bez możliwości na chorobowe lub dni wolne po za grafikiem ( czyt. niedziela) bo sklepy są czynne po 6 dni w tygodniu.
Nie dziwię się że ciężko jest znaleźć pracownika.
Dla wyjaśnienia, każdy pracownik u nas jest na umowie o pracę, dostawy są zawsze o tej samej porze w dzień, na naszych pracownikach ciążył jedynie obowiązek zamówień, i innych obowiązków wynikających z takiego charakteru pracy, w każdej pracy ma się jakieś obowiązki, więc skoro nic nie wiesz o tym jak funkcjonuje nasz sklep to proszę nie wypisywać dyrdymałów.
Z przykrością musimy ogłosić o zamknięciu sklepu, który przez prawie 6 lat funkcjonował z pożytkiem dla miejscowej społeczności.
Powód zamknięcia jest prozaiczny - brak chętnych do pracy w nim. My niestety nie możemy w nim pracować ponieważ mieszkamy daleko i zajmujemy się czymś innym.
Gdyby ktoś chciał go przejąć to zapraszamy do kontaktu.