@ Ewka - to tak NIE działa ! Nie mówili Ci tego na tych zajęciach z Hatha Jogi ???
IMHO - z moich prehistorycznych doświadczeń wynika, że prawdziwy instruktor NIGDY nie mówi Czego Nie należy robić, bo jest skupiony na nauczaniu tego, co Trzeba Robić, czyli po prostu "wdrukowuje kursantom" właściwe postawy i zachowania...
Ponawiam pytanko, co to są za zajęcia i kto je prowadzi ? Jacyś Szarlatani ? :)
typowy facet ... chorobliwie zainteresowany gibką blondynką;)... zajęcia są na mojej siłowni:P btw co tak NIE działa?? bo nie zjarzyłam:)
ja nie mogę oceniać ich jakości ponieważ nie mam porównania:D i jak wcześniej wspomniałam moje zrozumienie wynosi gdzieś 80%?? tego co pani mówi:D więc nie będę się szarpać
przychodzi i poprawia jak się źle stoi i takie tam, tłumaczy za każdą pozycją co powinno się robić, co open, co lift;) gdzie powinien być ciężar, gdzie nie powinien, co powinno się naciągać w danym momencie ... naprawdę nie wiem jak ocenić jakość prowadzenia:)
jeszcze żyję;) to i tak dobra rekomendacja;)
@ Cesarzowo :) - Witaj o Poranku ! :) Jak widzisz, specjalnie dla Ciebie ;) zmieniłem swoje przyzwyczajenia i... jestem tutaj, mimo że chyba nie jesteś Blondynką, co ja gadam, Na Pewno Nie jesteś Blondynką :)
Wyjaśniam Twoje wątpliwości, a gdzie poranna kawa i gazetka ? :) Napisałaś: tymczasem znów się nie dowiedziałam czego nie powinnam wykonywać jako początkująca misia jogi - do tego się odnosiłem w poprzedniej kwestii
Hmm, czy możesz napisać jak nazywa się ten kurs, bo naprawdę zaczął się od razu od "ćwiczeń figurowych", a nie od nauki oddychania ??? Może to nie jest Hatha Joga, ale jakieś... Pilates ??? :)
dzień dobry :* (choć w abe leje tak że nawet kozła bym na dwór nie wypuściła;))
(a co do koloru włosów ... mama mówi że jestem ciemną blondynką;) ale to zupełnie inna historia;))
zajęcia to hatha joga jak nic;) i nie ma charakteru początek - koniec tylko po prostu zajęcia są co tydzień i każdy może się na nie zapisać i chodzić kiedy mu się podoba, nie ma czegoś takiego jak grupowe zajęcia nr 1 ...
trochę się oddycha na początku;) z 15 min? potem parę figurek i na końcu 5? min relaksacji:)
idę do pracy:) miłego dnia!:):*
dzień dobry:))
bo Polonusie:p mądry zna swoje ograniczenia;)
już jesteś duży więc pewno możesz zacząć drugi raz bardziej inteligentnie ... ?? ;)
co to za wyzwanie któremu nie można podołać?? jeśli na naszej drodze pojawiają się wyzwania to takie, którym możemy sprostać i takie na które mamy powiedzieć 'pfi ty chyba drogi pomyliłeś;) ... this is not my way;)'
złudne wyzwania czasem odciągają nas od istoty życiowego zadania;)
@ Ewka :) - moja porażka podczas pierwszego podejścia do uprawiania Hatha Jogi nie miała nic wspólnego z jakąś "inteligencją", ale z ewidentnym brakiem silnej woli z mojej strony plus "odrobina" wygodnego lenistwa, co bardzo często cechuje członków naszej "zachodniej" cywilizacji, w odróżnieniu od "ludów Wschodu"...
BTW - Cesarzowo :) - no, nie męcz tak biednego Argentum, bo jest pod moją opieką, tak jakby... :)
oh Polonusie:P czytaj poza to co widoczne;) jakby tego nie nazwać teraz zapewne jesteś parę kroków dalej niż byłeś wtedy;) ...
ja mam ciągle w głowie obraz z karate kida kiedy musiał malować płot specyficznym ruchem ręki;) (albo to inny film;))
to podnieca wiarę że warto zagryźć zęby i pchać ten kamień pod górę
zresztą mam swoje powody żeby chcieć opanować jogę;)
może tobie napędu zabrakło po prostu;)
@ Ceśka :) - masz rację - zacznij od drzewka... a jeśli ono przeżyje kolejne 2 lata Twojej opieki, to wtedy weź na utrzymanie jakieś małe zwierzątko (chomiczek, szczurek, świnka morska,...) i... jeśli ono przeżyje z Tobą następne 2 lata, to... zaopiekuj się... większym, bardziej wymagającym stworzeniem (pies, kot,...) i... jeśli to zwierze... wytrzyma z Tobą kolejne 5 lat, to... zacznij wszystko od początku :)
Ha, mam Cię :)
masz mnie? nie rozumiem:)
co do drzewka to złożeniem losu wybrałam gatunek który po ścięciu i spłonięciu może odżyć z korzeni;)
nie potrzebuję zwierzątek ... zresztą jeśli wszystko dobrze pójdzie to w 2012 będzie koniec świata więc wytrzymam z drzewkiem;) oczywiście jeśli z nasionek coś wyrośnie:)
i to nie jest kwestia opiekowania się;) ... bonsai to szkoła cierpliwości:)
bo mnie trochę tak ... właśnie próbowałam stać na głowię i prawie kark złamałam;)
anyway ... poszłam dziś na zajęcia bo stwierdziłam że co sobie będę żałować;)
(i tak nie płacę dodatkowo;))
no i fakt, że jak zwykle na pierwszych zajęciach mi nie poszło jest czymś naturalnym ... :) kiedyś się może wyrobię
ale do czego dążę ... jak, na powyginanych azjatów!! opanować skurcze;) ?? (nie żebym nie lubiła skurczów ... ale nie w tych okolicznościach;))
taaa dziś złapał mnie megaskurcz uda %) przecież tak nie można:P musiałam się pozwijać żeby przeszedł;)
ja jestem przekonana o tym że błądzę;) tylko nie do końca wiem co poradzić akurat na ten problem:|