Studiowałem w Stevensonie 3.5 roku, fajny college, świetni nauczyciele za małymi wyjątkami ;)
Nie wiem jak w przypadku twojego kursu ale być może jest szansa na bursary, ja dostawałem £ 450 miesięcznie za 3 dni chodzenia do collegu tygodniowo. Jak dostaniesz bursary to musisz chodzić do szkoły regularnie, opuszczenie nawet 2 godzin powoduje obciecie tygodniówki czyli 100£. Klasy początkowe międzynarodowe są najfajniejsze, tzn bez szkotow. Podejrzewam że na twoim poziomie będziesz mieć głównie Polaków, Hiszpanów i jakieś mniejszości z Czech, Brazylii, Litwy itp. Nie to że mam coś do szkotow, ale z doświadczenia wiem że nie zawsze się integrują z obcokrajowcami, co nie znaczy że nie miałem wśród nich dobrych znajomych, ale po prostu są trochę "inni" , zresztą sama zobaczysz. Na pewno będziesz miała mnóstwo imprez klasowych i okazji do poznania się z nowymi ludźmi. Have fun :)
Dziękuję za odpowiedź Stirlitz! :)
Zaczynałeś od Preparation czy od razu NC, a później HNC itd?? W którym campusie studiowałeś?
Nie wiem jak to jest w przypadku rodziców uczących się,ale powiedziano mi,że o bursary i wszelkie dofinansowania mogę starać się dopiero jak dostanę unconditional offer. Tak samo jak u Ciebie było: także 3 dni nauki.
A powiedz mi, nauczyciele pomocni,materiały dają czy samemu notatki wszystkie trzeba robić? Ciężkie były assessmenty?
Miałeś workplacement?Jeśli tak, to sam musiałeś sobie szukać kogoś, czy koledż sam wysłał Cię w dane miejsce?
Generalnie to ja żadnego doświadczenia nie mam, trochę się stresuję i myślę czy sobie poradzę,ale jak nie spróbuję to nie będę wiedzieć.. :)
Zaprosili Cię na rozmowę zanim zacząłeś kurs??
Słyszałam też to,że Szkoci niechętnie się integrują z obcokrajowcami,no ale zobaczymy jak to będzie..
Wybacz za masę pytań,ale fajnie jest popisać z kimś kto studiował dany kierunek i może się podzielić swoim doświadczeniem, doradzić coś czy podpowiedzieć:)
Z góry dziękuję Ci za odpowiedzi i czas na wyklepanie wiadomości!
Ja akurat studiowałem biznes, ale to są bardzo podobne kierunki, podobne przedmioty, no i miałem kilku znajomych, którzy studiowali administrację więc pomyślałem że się udzielę :) Zaczynałem od Business English plus, czyli podstawy biznesu z angielskim intermediate 2, kurs roczny, brałem wtedy bursary. Później HNC business preparation (6mcy bursary), kolejne 6mcy HNC BUSINESS fast track i HND business.
Jeżeli masz akceptowalny angielski to może business English Plus byłby lepszy, po nim również możesz robić HNC Administration lub zostać na biznesie :) a zaoszczedzilabys wtedy rok nauki, co jest dużo czasu bo jak się wkrecisz i będziesz robić studia po hnc/HND to wyjdzie Ci 6lat żeby dostać degree, czyli polski licencjat, a to jest kawał czasu. Na moim business plus mieliśmy dwa dni nauki o biznesie i jeden dzień angielskiego, idealne żeby podszlifowac język przed HNC i jednocześnie zdobyć solidną wiedzę.
kupiłem tylko jedną książkę, a resztę materiałów dali mi nauczyciele. Mają chyba tanie ksero bo nauczycielka dała każdemu po dwie książki skierowane po 300 stron każda, żebyśmy nie musieli kupować swoich.
Mój kurs był na Sighthill campus czyli stary Stevenson, twój jest na Milton Road, czyli dwa przeciwne końce Edynburga, a to co mnie najbardziej dobijało to poranne dojazdy, wychodziłemz domu o 7:45 żeby dostać się na 9ta na Sighthill... I tak przez 3 lata :)
Miałem rozmowę kwalifikacyjną i ty też będziesz mieć, tutaj dam ci cenny patent, żeby dostać miejsce w klasie. Po prostu na rozmowie mówisz osobie że studiowałaś już administrację /biznes przez rok w Polsce i bardzo to lubilaś, ale przerwalas bo urodzilas dziecko, lub miałaś trudną sytuację finansową itp ściema. Dlatego chcesz kontynuować dalej to w Szkocji. Nikt tego nie sprawdzi, bo przecież nie ukończyłas więc nie masz dyplomu, ale co najważniejsze masz już solidne podstawy , a takie osoby mają pierwszeństwo w naborze.
Miałem work placement I oni mi znaleźli fajne miejsce, ale jak masz swoje miejsce to też możesz im zaproponować.
Nauczyciele są fajni inaczej niż w Polsce traktują cie z szacunkiem, po prostu inny styl uczenia. Żaden z nich nie odwazylby się nazwać kogoś idiota nieukiem jak miało to miejsce w moim technikum w Polsce
tutaj przestroga nie ma ściągania, zapomnij o tym. Na początku sciagalismy trochę ale w Szkocji jak złapią cie na tym to wylatujesz że szkoły. Był koleś w Napierze który był na czwartym roku kończył licencjat, złapali go na jednym egzaminie i... Jak się domyślasz wyrzucili go bez dyplomu musiał zaczynać od nowa o ile go jakąś uczelnia przyjęła.
Ja skończyłem naukę na HND i wróciłem do Polski, być może będę robił 3rok degree online, ale jeszcze pomyślę nad tym. Unconditional offer dostaniesz po rozmowie kwalifikacyjnej. Ja składałem podanie dopiero w lecie i zaproszenie dostałem w ciągu 2-3 tygodni.
Trzymam kciuki i jak masz jakieś pytania to śmiało :)
A idąc już na HND bursary już nie przysługuje, prawda?
Z angielskim sobie radzę, teraz akurat robię ESOL HIGHER,dla uzupełnienia tak na prawdę :P bo dwa lata temu byłam w koledżu na esol`u, tyle,że na Inter 1.
Aha,czyli nie to co w Polsce,że masę rzeczy,w tym książek trzeba kupować, super. Teraz niestety większość kursów odbywa się na Milton, Stevenson to głównie angielski tylko.. Ojj nie zniechęcaj mnie tymi dojazdami :P Bo ja będę z South Gyle dojeżdżać (zaraz koło Macro)! :/
Kurcze, trochę to głupie,że pierwszeństwo mają takie osoby, no bo przecież po to idę,aby się nauczyć nie? No,ale cóż, jest jak jest. Ja to jestem boi dupa za przeproszeniem jeśli chodzi o kłamanie w takich sprawach, więc jesteś pewien,że w żaden sposób nie mogą tego sprawdzić czy np w ogóle składałam podanie w Polsce? Tak czy siak, dobrze,że mi to napisałeś, będę miała czas,aby się solidnie przygotować do rozmowy! A od razu po rozmowie powiedzieli Ci czy masz miejsce czy po paru dniach Cię powiadomili??
Jakie miejsce Ci znaleźli? I czy normalnie miałeś płacone za ten workplacement?
Z tego co piszesz o tym szacunku do uczniów, pomocy ze strony nauczycieli,to aż się chce uczyć :)
Co do ściągania,to słyszałam to,ale wydawało mi się,że to ściema..A jednak nie:) Czyli tutaj nie ma czegoś takiego jak ściąganie, uczniom nawet nie jest to w głowie. No cóż, co kraj to obyczaj :P
Mi mówili,że koło kwietnia mogą się odzywać dopiero,bo do tego czas trwa rekrutacja... Dośc sporo czasu. A podanie złożyłam może niecałe dwa tygodnie temu, które już otrzymali i nawet pisała do mnie kobitka z administracji, poprosiła mnie o świadectwo ze szkoły, wyniki maturalne. Przesłałam wszystko, to napisała,że konsultowała się z avisorką z administarcji, no i ta jej powiedziała,że radzi mi zaaplikować na preparation for an admin role, zamiast preparation for an admin role WITH BUSINESS ENGLISH (bo ja na to złożyłam w ogóle podanie),ponieważ ESOL Inter 1, który już robiłam w koledżu oraz ten, który robię teraz(HIGHER ESOL) to może pokryć większość unitów na kursie z admin, zapytała mnie mejlowo czy jestem happy to accept referral :P zaakceptowałam. I tak sobie czekam teraz...
Co do rozmowy jeszcze...Czy jest ona taka bardzo oficjalna?? Przeprowadzana przez parę osób czy jedną?
A nie dziękuję Ci,aby nie zapeszyć hihi. Raz jeszcze dzięki za cierpliwość! :D
Ja brałem jeszcze bursary na HNC bo miałem preparation 6mcy i dostałem po 450 £miesięcznie, a gdy zacząłem HNC fast track to dostałem tylko tysiąc funtów, na HND tez tylko tysiąc na rok.
Oni patrzą trochę inaczej i chcą pomagać ludziom którzy już mieli kontakt z danym przedmiotem, a z różnych przyczyn nie mogli ukończyć szkoły. Mniej ryzykują że dana osoba się zniechęci, a i nauczycielom będzie łatwiej uczyć kogoś kto już coś umie i będą lepsze wyniki na koniec roku :) moi znajomi mieli licencjat a drugi magisterke z księgowośc z. Polski i i robili ponownie HNC i HND księgowość , żeby opanować słownictwo i pierwsze kryterium jak ich przyjmowali to pytali czy studiowali już coś...
Fajnie że masz dobry angielski, będzie Ci łatwiej. Z perspektywy czasy mógłbym pokusić się o stwierdzenie że powinnaś próbować iść od razu studia. Serio, "The University's stated minimum English language level is an overall IELTS score (or equivalent) of 6.0"
Jeżeli dalabys rade zdać na 6.0 to śmiało idź do Napiera, albo Queen Margaret.
Ja poszedłem na HNC co odpowiada pierwszemu rokowi studiów i poradziłem sobie mając poziom Intermediate 2 z angielskiego :)
Później na HND było już łatwiej.
W twoim przypadku preparation for NC to jakieś nieporozumienie, o ile dobrze zrozumiałem, bo po tym poszlabys na NC admin a dopiero na HNC?
Na rynku pracy pracodawcy oczekują zazwyczaj degree, co daje 4 lata studiów
Jedyną zaletą tych kursów przed HNC jest szansa na bursary, moja koleżanka specjalnie poszła z jednego collegu do drugiego na taki sam level żeby dostać ponownie 5000£ na rok i.kupila sobie fajne auto za pieniądze z collegu :D
Gdybym był tobą to celowalbym w uniwerek ew. od razu w HNC. " Let's live dangerously... " jak mówił mój nauczyciel od biznesu :) ale oczywiście to Twój wybór i pamiętam zresztą jak sam się bałem gdy skończyłem intermediate 2 i się wachalem czy dam radę na HNC :) Na szczęście HNC jest tak skonstruowane że uczą cie od zera i wprowadzają w temat krok po kroku wiec było łatwiej niż przypuszczałem.
A co do nauczycieli i tego jaki level ci doradzają trzeba to traktować z lekkim przymrużeniem oka, bo po intermediate 1 z General English, mój nauczyciel nie pozwolił mi aplikować na Business English plus, pomimo że byłem gospodarzem klasy bo miałem najlepszy angielski w grupie. Poczekalem wiec az w czerwcu pojechał na wakacje, wtedy złożyłem moje podanie i z względu ze jego nie było w kraju wiec nie mógł mi zabronić, dostałem szanse na rozmowę i dostałem się na business plus gdzie znowu byłem class representant i miałem jedne z najwyższych wyników w klasie. Mina tego nauczyciela gdy się dowiedział że go nie po słuchałem BEZCENNA :)
Co do praktyk to są bardzo krótkie 6 dni tylko no i bezpłatne oczywiście
A rozmowa jest krótka, na lajcie, z jedną osobą, jest to zazwyczaj ten nauczyciel który będzie wychowawcą waszej grupy, kilka luźnych pytań, dlaczego ten kurs a nie tamten itd.
Możesz sciemnic że pracowalas krótko na wakacjach u wujka w firmie, odbieralas telefony i polubilas ta prace dlaczego chcesz się rozwijać w tym kierunku. Na tym etapie końcowym nikt już niczego nie będzie weryfikowal, zwłaszcza doświadczenia z Polski, musisz tylko dobrze wypaść, czyli na luzie i z uśmiechem
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam- za workplacement dostawałeś 1000 funtów? Chyba niee:P
aaa, rozumiem, no tak..Patrząc pod tym kątem, to ma to sens.. Zatem pozostaje mi ściemniać! Dzięki za tą radę!
Kurde, sama jestem zmieszana..Bo właśnie osoby, które mają poziom Inter 1 czy Inter 2 mówią,że dają radę na NC.. Że i ja powinnam zacząć od NC..
Myślałam kiedyś nad Napierem czy Queen Margaret,ale jakos tak skończyło się na myśleniu tylko..
No dokładnie, małe nieporozumienie, bo nie mam słabej znajomości angielskiego, pracę mam jaką mam,ale cały czas przebywam w środowisku Szkotów, Angoli..
Wiesz co, pierwszego mejla jakiego miałam od tej kobitki,to standardowo,że dziękują za aplikację bla bla bla, no i że z racji tego,że robię HIGHER ESOL,to ten kurs, ktory ja wybrałam PREPARATION FOR AN ADMIN ROLE WITH BUSINESS ENGLISH to może okazać się dla mnie mało challenging.. Zaproponowała NC... Ja się ucieszyłam,wiadomo..
A po tym jak poprosiła o dokumentację ( świadectwo szkoły + wyniki maturalne),to zapytała czy mam jakieś doświadczenie w tej dziedzinie..Aha,no i napisała jeszcze,że rozmawiała wlaśnie z nauczycielką od administarcji i ta believes że to preparation będzie dla mnie najbardziej odpowiednie..
Więc ja już nie wiem, zaważyły na tej decyzji moje oceny?! ;/ ehh
Hahaha, a powiem Ci,że spoko opcja z tym kupnem auta! Swoją drogą..Nam także przydałby się samochód, mój facet na pewno by się ucieszył haha.
Jestem właśnie na tym etapie, na jakim Ty byłeś wtedy- boję się:) A myślisz,że kończąc to na co zaaplikowałam, mogę zaaplikować na HNC od razu??Czy muszę po kolei lecieć levelami??? Bo nie wiedziałam,że na HNC nauka jest tak skontruowana,że uczą mnie wszystkiego od zera, dzięki i za to info!
Hmm, myślę,że masz rację- trzeba to faktycznie traktować z lekkim przymróżeniem oka, czego jesteś dobrym przykładem skoro nauczyciel zabronił Ci, a Ty udowodniłeś mu,że POTRAFISZ.
O kurde, nie zdawałam sobie sprawy,że praktyki są tak krótkie, myślałam,że to conajmniej miesiąc jest.. To jest taki krótki czas dla każdego kursu trwającego rok, orientujesz się może? Jakiś dyplom po praktyce otrzymałeś? I gdzie Cię wrzucili na ten workplacement??
Uspokoiłeś mnie z tą rozmową, a i dzięki za zapodanie pomyslu z wujkiem :D jeszcze nawet nie wiem czy mnie przyjmą,a ja przeżywam:)
Mam nadzieję,ze nie masz mnie a raczej moich pytań dosyć :P
Już tłumaczę :)
Na HNC i HND nie ma bursary, ale jest taki dodatek z SAAS i to jest jakieś 80 funtów płacone co miesiąc, co daje jakieś 1000£. Praktyki są bezpłatne, bo to tylko kilka dni i kobieta która je organizuje, musi się i tak napracować żeby znaleźć dla nas miejsce.
Czyli reasumując czeka cię najpierw preparation for NC, potem NC , a potem dopiero HNC? Dwa lata zanim zaczniesz HNC??? To jest bez sensu. Skoro ja po angielskim int 1 poszedłem bez problemu na Business plus, a potem na HNC, zaoszczedzilem rok w porównaniu do tego co oni ci oferują. Poza tym mój kurs nie dał mi wcale jakiejś specjalnej wiedzy, tylko "liznęliśmy " podstawy biznesu a i tak dawałem radę na HNC.
Z tego co się domyslam to powiedziałaś im pewnie że nie masz doświadczenia w administracji (zgaduje ;) i dlatego cie wrzucili na taką ścieżkę dla kompletnie początkujących. Oni się po prostu boją że sobie nie dasz rady, nie zdasz albo odejdziesz bo się poddasz, a wtedy college ma gorsze wyniki końcowe i ponosi straty finansowe. Ew mogą mieć mało chętnych na preparation więc pchają kogo się da bo za każdego ucznia dostają kasę od rządu, a wiedzą że jesteś obcokrajowiec więc nie masz wielkiego wyboru...
Znam kilka osób z Polski które, po polskim liceum i teście z języka dostały się na Napier business, bez żadnych preparation, czy NC. W dodatku Administracja jest łatwa, łatwiejsza niż biznes i moje znajome miały naprawdę lajtowo na HNC i HND w porównaniu do mnie, co nie znaczy że nie musiały się uczyć. Jeżeli kumasz chociaż trochę Excela, Worda, wiesz jak obsługiwać komputer, oraz masz chęci do nauki to dasz sobie radę bez problemu nawet na HNC. Jedna z tych znajomych z administracji nawet będąc na HND miała problemy z komunikacją po angielsku a mimo to zdała HNC?!? Na HND mieliśmy razem z nimi dodatkowy unit higher English to ledwo sobie dziewczyna radziła.
Sugeruję do nich pójść i powiedzieć że miałaś dużo zajęć z informatyki (zakładam że coś tam umiesz, a jak nie to się poducz), że też chodziłas na dodatkowe zajęcia z matmy i że uważasz że preparation będzie dla ciebie za niskie. Krótko i na temat, myślę że bez problemu cię przeniosą o ile będziesz zdeterminowana.
Ew. na upartego mogłabyś też zaaplikowac na ten kurs który ja robiłem, czyli business plus na Sighthill
. Trwałby tylko rok, miałabyś college pod nosem, a po nim byś wskoczylabyś na HNC Administration, bo te kursy są podobne i też moi znajomi zastanawiali się nad administracja, ale poszliśmy na biznes.
Tak, reasumując czeka mnie najpierw całe to PREPARATION... ;/
Zgadłeś, napisałam,że nie mam żadnego doświadczenia, ehh durna ja! Sama sobie tylko utrudniłam to wszystko..
A i czuję,że masz stu procentową rację,że albo pchają na preparation, bo mało chętnych albo zwyczajnie boją się,że odejdę, zrezygnuję..
Tak,chęci do nauki mam, tymbardziej,że w Polsce żadnych studiów nie podjęłam się.. A całe życie kurą domową nie zamierzam być..Chcę też myśleć o rozwoju, a nie tylko o pampersach.Gorzej z EXCELEM haha. Ale przecież to nie jest Bóg wie jaka filozofia...! I tak jak napisałeś,zawsze mogę się poduczyć! :))
Mówisz,że nie ma wielkiej filozofii na tej administracji?A dawno temu bylo to kiedy te Twoje znajome studiowaly??
Kuuurcze,zmotywowałeś mnie i nakręciłeś o to, aby uparcie walczyć! :)) Tyyyylko, czy nie wyjdę na głupią pisząc w mejlach wcześniejszych,że nie nie miałam doświadczenia ani styczności żadnej,a później przychodzę i mowię,że pracowałam jednak u wujka czy coś :D :D
Po prostu napisz im, że przemyślałas sprawę i chciałabyś spróbować na NC od razu, bo czujesz że to za niski poziom dla ciebie. Dodaj że jesteś ambitna, lubisz wyzwania, masz dobry angielski, że miałaś dużo IT w liceum, że po klasach chodzilas na dodatkowe zajęcia z matematyki itp Po prostu dajesz im szerszy obraz twojego wykształcenia i prosisz o ponowne rozważenie :) Dobra bajera i na pewno sie zgodzą. Ty nie musisz się zgadzać od razu na ich warunki, ale masz prawo negocjować i tyle. Trzeba się upomniec o swoje. Ja postapilem wbrew mojemu nauczycielowi i dobrze na tym wyszedłem.
To z tym wujkiem to może zatrzymaj na rozmowę kwalifikacyjną, mile zaskoczysz nauczyciela, a jak spyta czemu nie ujelas tego w papierach to powiesz że to było tylko na wakacje i w sumie to krótko i nie wiedziałaś czy będzie się liczyć ;)
p. s no i koniecznie ucz się Excela, bo to podstawa i będziesz to mieć na każdym roku i coraz trudniejsze ;)
Znajome skończyły HND w 2014. Na pewno będzie trochę stresu i nerwowki przed egzaminami i sesją, ale to normalne, wiem tyle że miały lżej ode mnie a to już dużo.
No też racja- nie muszę się zgadzać na ich warunki i mam prawo negocjować.
Zrobię tak jak mi doradziłeś,a tak sobie jeszcze pomyślałam,że może jutro na zajęciach porozmawiam z moim nauczycielem i zapytam czy mógłby wstawić się za mną w mojej sprawie?Wiesz jak to jest, czasami przez kogoś łatwiej jest coś załatwić.
A jakiś czas temu jak nauczyciel pytał nas z osobna co chcemy robić po tym angielskim,to mu powiedzialam,że ja własnie przyszłam na ten poziom (higher),żebym później mogła zaaplikować do koledżu na tą administrację,zapytałam go czy mój poziom angielskiego jest wystarczająco dobry, a on powiedział,ze jak najbardziej,żebym śmiało aplikowała i że jestem dobrym studentem,że z tym levelem, który robię teraz to mam wstęp praktycznie na każdy kierunke,więc może jakby szepnął to osobom, które rozważają moją aplikację to pomogłoby to, jak myślisz??
Co do wujka :D to tak zrobię- tę bajkę zostawię sobie na rozmowę :))
Oj tak, muszę wziąć się za tego excela!
Stres na pewno będzie i nerwówka,ale wszystko jest do ogarnięcia:)
Z niecierpliwością czekam na Twoją kolejną odpowiedź hihi. Dziękuuuuuję!!:)))
You are welcome :)
Jasne, porozmawiaj ze swoim teacherem i może on osobiście wstawi się za Tobą. Czasami ci ludzie znają się bardzo dobrze, i jeden telefon albo mail może wszystko zmienić. Ja bym może próbował iść na HNC (jest na Sighthill), ale wiadomo nic na siłę, pogadaj z nim i zobacz co ci powie.
Trzymam kciuki, no i dawaj znać jak idą negocjacje :)
A no właśnie o to mi chodziło- może okazać się, że się znają..!
Porozmawiam jutro z moim nauczycielem! I oczywiście dam znać ;)))
Raz jeszcze dziękuje Ci serdecznie za wszystkie podpowiedzi i rady oraz za czas poświęcony na pisanie "rozprawek" hihi
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy ;))
Hej:)
Miałam dać Ci znać..Zatem piszę:)
Rozmawiałam dzisiaj z moim nauczycielem, tak w skrócie: powiedział,to co Ty,że to całe prep nie ma sensu... Ma zadzwonić do tej całej kobitki i wstawić się za mną! ;)) co więcej: dodał,że z tym poziomem angielskiego mogłabym nawet na univerek aplikować! ( co też mi doradzałeś hihi)
Więc pozostaje mi czekać i być myśli,że wszystko pójdzie po mojej myśli!
Siemka,
To dobre wiadomości :)
Twój nauczyciel to mądry człowiek, czego nie można powiedzieć o tej babce, która zajmuje się rekrutacją ;)
Jedyny minus jest taki, że deadline dla aplikacji na uni był 15.01.2016 https://www.ucas.com/ucas/undergrad... jest szansa że złapiesz coś na clearance, ale nie liczylbym za bardzo na to, szanse są jakieś 50/50%. Rozsądnym wyjściem mogłoby być aplikowanie na HNC administracja do collegu na Sighthill, a po HNC aplikowanie na uniwersytet. Lepiej to zrobić po HNC bo później po HND jest już trudniej się dostać bo jest mało miejsc.
Myślę że gdybyś mu wspomniała tą sciemę, że pracowalas u wujka, w jakimś małym biurze itp ściema to wzmocniloby twoje szanse diametralnie. Powiedz że robiłaś to tylko przez wakacje, po parę godzin dziennie, dlatego nie wpisałas tego do papierów, ale dzwonilas do klientów i ich umawialas na spotkania, wpisywalas też dane do kompa, to jest to co oni chcą usłyszeć, ( esencja administracji to customer care i obsługa kompa)
Ale oczywiście wybór należy do ciebie i zrób jak uważasz za słuszne :)
Powodzonka!
Witam wszystkich :)
Czy są tu jakieś osoby,które zaaplikowały na administrację ( kurs zaczyna się w sierpniu)? :D
Pozdrawiam