daisey
#7
yac-co myślisz? szpilka da rade??
----
Szpilka nie jest taki ostatni, ma swoje atuty - szybkość i siła, szczególnie lewa ręka. Podejrzewam, albo zgaduję raczej, że Bryant będzie chciał go zdominować w pierwszych dwóch rundach a potem wykończyć. Jeśli Szpila się nie podjara i nie wypali, to stawiam, że w którejś rundzie trafi Bryanta i możliwe, że zakończy walkę w 8 - 9 rundzie. To jest możliwy scenariusz. Ale nie wygląda to na lekką przeprawę.
moim zdaniem największą wadą Szpilki są emocje, które biorą nad nim górę. łatwo się podnieca i przez to łatwo jest go wyprowadzić z równowagi, a to nie jest dobre w ringu z kumatym przeciwnikiem.
wszystko zależy jak trener rozplanował walkę.
Oczywiście jestem za Szpilką ( pierwszy raz zresztą ;) ), i uważam, że ta walka może być jego być albo nie być.
Jak wygra to skoczy wysoko w rankingach i wtedy szerokie pole do popisu, jak przegra to ... będzie przegrany :)
Rzuciłem okiem na ranking i idąc za Fightnews.com wygląda to tak:
w Federacji WBC:
Jennings na 4 miejscu
Szpilka na 14
Federacja WBA
Jennings na 4
Szpilka na 15
Fedaracja IBF
Jennings na 11
Szpilki nie ma w pierwszej 15stce
Federacja WBO
Jennings na 10
Szpilka nie widnieje w pierwszej 15
W ogólnym zestawieniu Fightnews.com
Jennings na 15 pozycji, Szpilka nie widnieje.
Przejrzałem "w locie" kilka walk Jenningsa i widać, że myśli w ringu. Jest spokojny, zdecydowany i nie szarżuje jak wariat.
Do tej pory w moim odczuciu walki Szpilki były bardzo chaotyczne. Bryant jest poukładany i szczwany, wydaje się, że ma plan na każdą walkę i przytomnie go realizuje.
Jak Szpilka się nie da ponieść emocjom, albo pozwoli narzucić własnego tempa Jenningsowi, to jest spora szansa na wygraną Szpilki.
Po obejrzeniu kilku "wywiadów" udzielonych przez Szpilkę, doszedłem do wniosku, że pantofelki zamieszkujące moją przydomową kałużę. Oglądane przez mikroskop mojej córki przejawiają niebywały intelekt. W porównaniu do Szpilki.
Wiem, wiem. On ma boksować ku uciesze gawiedzi a nie przeganiać w intelekcie jakiegoś pantofelka.
Wydaje mi sie, ze Artur nie jest w stanie wygrac tej walki i od tego momentu zacznie schodzic powietrze z tego napompowanego balonika. Poki co obil paru emerytow, ostatnio jedynie Minto byl w jako takiej formie, chociaz juz lata swietlne po swoim "prime", poza tym nigdy nie byl jakims wirtuozem i z nim Szpilka wygral na punkty, nie byl w stanie mu jednak realnie zagrozic - po prostu roznica wieku i szybkosci wygrala. Nie wierze w mega mocny cios Szpilki, posadzil nim kilku starszych facetow, 2 walki z Mollo nie mozna wliczac jako nokaut - on sam sie przewracal ze zmeczenia od 3 rundy, to rowniez swiadczy o poziomie przeciwnikow Szpili i jego magicznym 16-0.
Wedlug mnie Artur nie bedzie w stanie przeskoczyc pewnego poziomu, a juz na pewno nie powinien sie znalezc tak wysoko w rankingach po tych jego bojach. W Stanach takich zawodnikow jest na peczki. To dobry zawodnik, ale nie wybitny, w zadnym razie i nie ma zadnych szans z pierwsza 10 HW. Wszyscy mowia, ze jest jeszcze mlody - owszem, ale juz dosc mocno dal sie porozbijac, peknieta szczeka w walce z Jameelem McClinem, ostatnie walki z emerytem Mollo i 3 x knockdown, ...
Nie mozna mu odmowic ambicji na pewno i wiary w siebie, ale to za malo argumentow.
Moj typ na najblizsza walke: Jennings odda troche pola Szpilce w pierwszych rundach, tak ze Artur poczuje sie pewnie, po czym natnie sie na potezna kontre w najmniej spodziewanym momencie i pierwsze dechy beda. Pewnie wstanie jeszcze raz, czy dwa, ale wiecej sie nie spodziewam :)
Mimo wszystko walke z checia obejrze.
Olaff81
Ta walka dla Szpilki to będzie niewątpliwy sprawdzian jego umiejętności i pokaże wszystkie jego braki.
Zobaczymy czy naprawdę jest coś wart.
"... Wszyscy mowia, ze jest jeszcze mlody - owszem,..."
Szpilka ma już 24 lata, to nie jest mało jak na boksera. Tyson zdobył tytuły jak miał bodajże 20 lat. Jennings ma 29 lat, więc róznica wieku nie jest duża.
Spoko,
spróbuję sprecyzować.
Tyson zdobywał tytuły w wieku 20 lat, więc w tym porównaniu Szpilki nie można nazwać wciąż młodym bokserem. W tym wieku, szczególnie jako zawodowiec powinien prezentować już ustalony poziom, dopieszczając ewentualne, małe niedociągnięcia. Nie miałem na myśli porównania ich umiejętności tylk osiągnięcia w danym wieku.
Uważam, że Szpilki nie można w żaden sposób tłumaczyć młodym wiekiem.
Jennings z kolei, zaczął zawodową karierę dosyć późno bo w wieku 24 lat. Obydwoje są przed 30stką o podobnej liczbie walk na zawodowym ringu, i dlatego uważam, że różnica wieku nie jest znacząca, ponieważ to, że Szpilka jest młodszy o pięć lat od rywala, nie jest wcale jego atutem.
Mam nadzieję, że nie zamotałem :)
Już za kilka dni 25 stycznia zmierzy się dwóch pięściarzy niepokonanych,
czy Szpilka ma szanse
eventualna wygrana przybliży go do czołówki wagi ciężkiej i wtedy kto wie
może powie :- Dajcie mi Kliczkę !