Do katastrofy smoleńskiej doszło nie na skutek tego, że samolot uderzył w ziemię. W rzeczywistości katastrofa nastąpiła już na wysokości 15 m nad poziomem pasa, kiedy przestało działać zasilanie – powiedział poseł PiS Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.
a pamiętacie pierwsze info o katastrofie?
że samolot rozbił się przy trzeciej próbie lądowania,
minie następnych kilka m-cy i zapewne jeszcze coś wyjdzie,
i podstawowe pytanie: gdzie są czarne skrzynki?
o czym można rozmawiać nie znając ich rzeczywistych zapisów, no bo Rosjanom wierzyć na słowo to tak jakby wierzyć Gajowemu w te sławne 1000km autostrad w 500 dni...
Beda ciagnac, dopoki wyborow nie wygraja.Jeszcze kilka wersji zdarzen na pewno sie pojawi.W koncu winna okaze sie matrioszka, i kilka jej mlodszych kolezanek.
Wygraja wybory, to beda rozliczac.(Mam nadzieje, ze sprawdza te amnestie podpisywane przez blizniaka, dla kumpli Dubienieckiego)
Jak nie wygraja, to prezes skonczy u czubkow.
W najgorszym wypadku, podczas wieczoru wyborczego pokaze w publicznej TV gola dupe.
Pozniej bedzie sie tlumaczyl trauma powyborcza, no i ta zwiazana ze smiercia blizniaka.
#16 - tak, zamachu nie bylo, czarne skrzynki same sie sfalszowaly i tak przykleily do kiecki anodiny, ze do dzis nie ma ich w Polsce. Wrak samolotu sam sie zniszczyl tak jak i inne dowody. Zabici w zalutowanych trumnach zapewne nie zyczyliby sobie aby trumny otwierano, wiec do dzis prokuratutra blokuje pomysly by zagladac do trumien. A za ruski gaz Polska placi duzo wiécej niz Niemcy, ale skoro takie warunki sobie wynegocjowali, to niech placá.
Antos - teorie spiskowe pochodzace z chorej glowy Macierewicza i Kaczynskiego mozesz sobie pomiedzy bajeczki wiesz ;o)
Dziesiątego kwietnia, była to sobota
Leciała do Rosji PIS-owska hołota
prezydent Kaczyński, nadęty jak Dynia
Razem z przyjaciółmi ruszył do Katynia
Byli kombatanci z różnych części świata
Co w 40-tym roku mieli po dwa lata
Trochę generałów, klechów parunastu
Aktor, suwnicowa i posłów dwunastu
Nie widać lotniska, mgła niebo pokrywa
Prezydent Kaczyński z fotela się zrywa
Pilot chce zawracać, Kaczor rozkazuje:
Jesteśmy spóźnieni, niechże pan ląduje
Jeśli delegacja wyląduje cała,
Masz pan już w kieszeni stopień generała
Krząta się załoga pana Protasiuka
Ni chuja nie widzi, chociaż pasa szuka
Z tyłu samolotu krzyczy Krzysztof Putra:
Jak tak będziem lecieć nie zdążym do jutra
Przed dziewiątą rano nadszedł taki czas
Tupolew Kaczora przypierdolił w las
Ludzie patrzą w ekran , żal im ściska szyje
Podali wiadomość, że trzech ludzi żyje
Były też pogłoski, że przy skręcie w lewo
Przemysław Gosiewski wyskoczył na drzewo
Po kilku godzinach nikt w chmurach nie buja
Nikogo żywego nie ma już ni chuja
Wszystko co znajdują pakują do wora
Tu głowa Kurtyki, tam noga Gągora
Przyleciał Jarosław z Adamem Bielanem
Wyleciał wieczorem, powrócił nad ranem
Na pogorzelisku zwłok brata szukamy
Znaleźli Kaczora, nie ma pierwszej damy
Rozpoznają zwłoki, tu Szczygło, tam Putra
Z badaniem Kaczyńskiej czekają do jutra
Z tego został korpus, z innego ogonek
U Marii Kaczyńskiej poznali pierścionek
Bez ręki, bez nogi leży Lechu mały
Wszystko rozjebane, tylko wieniec cały
Putin, Tusk i Pawlak oddają im cześć
Pełna liczba ofiar: dziewięćdziesiąt sześć
W niedzielny poranek cała Polska chora
Przywieźli futerał z resztkami Kaczora
Zawyły syreny, ruch na drogach staje
Sto tysięcy ludzi hołd zmarłym oddaje
Nie chciał lecieć z Tuskiem jednym samolotem
Osierocił córkę i Jarusia z kotem
Ksiądz kardynał Dziwisz, nierób jakich wielu
Chciał pochować parę w podziemiach Wawelu
Były też sugestie, żeby w grodzie Kraka
Spoczął też Gosiewski, PIS-owska pokraka
W krypcie spocznie Kaczor oraz pierwsza dama
A dla Gosiewskiego będzie smocza jama
Była też koncepcja nowa, upomniała się Włoszczowa
Żeby cząstkę jego ciała, jako relikwię dostała
Lecz Edgar co nie był w dupie wąski
Z woli rodziny trafił na Powązki
Potomek Kmicica, Przemysław z Darłowa
Ręce trochę krótkie, ale wielka głowa
Kiedyś Jaruś krzyknął: Przemek, Ty urwisie
Jesteś taki brzydki, będziesz u nas w PIS-ie
I gdy w wyborach przyszła wygrana
Zrobił ministrem orangutana
W dawnej polskiej stolicy, gdzie w południe hejnał grają
Sympatycy prezydenta, swego wodza dziś żegnają
Pięć tysięcy czarnych, księża i biskupi
W mieście prohibicja, piwa nikt nie kupi
Zewsząd się zebrało żałobników wielu,
Jedni są na rynku, drudzy na Wawelu
Tam gdzie polscy królowie, Słowacki, Mickiewicz
Spoczął Lech Kaczyński i Maria Mackiewicz
Poprzedniego wieczoru w wielu mediach podano
Że mszę tu ma odprawić Angelo Sodano
Wtem na Islandii dym z wulkanu bucha
Kardynał nie przybędzie pożegnać Kaczucha
Berlusconi, Sarkozy, Merkel i Obama
Nie przybyli pożegnać prezydenta chama
Przyleciał natomiast w ostatniej chwili
Prezydent Gruzji Michał Saakaszwili
Także większość Polaków, ta spoza układu
Powiedziała krótko: spieprzaj głupi dziadu
Dziś Komorowski, ta gęba nadęta
Ogłasza wybory na prezydenta
Śmierć Kaczora nieco sprawę uprości
Wszak nie ma już Prawa i Sprawiedliwości
Jedyni ludzie, których bardzo szkoda
To Jerzy Szmajdziński oraz Wiesław Woda
Bochenek, Nurowski, Szymanek, Jaruga
Mogli jeszcze pożyć, linia życia długa
Lecz przez zaproszenie przebrzydłych PIS-orów
Zamiast do rodziny trafili do worów
Jakież by Pan Bóg uczynił dobro
Gdyby na pokładzie był też Zbigniew Ziobro
Wildstein, Ziemkiewicz i PIS-owcy inni
Którzy skłóceniu Polaków są winni
Nie ma jeszcze niestety tak dużej maszyny
Żeby się zmieściły wszystkie skurwysyny
Mariusz Kamiński też się dziś weseli
Miał lecieć do Katynia, a został w Brukseli
Chcieli Jaruzela, powiesić za szyje
PIS-owców chuj strzelił, a Jaruzel żyje
A tu masz antos odpowiedz jak to sie stalo:
Nam lecieć nie kazano, wszedłem do kokpita
I spojrzałem na pole...trzeba brata spytać.
Jak przekonać pilota w mglistej atmosferze
By odwagą pokonał nieprzyjaciół wieżę,
Z której moskal przez radio próbuje dyktować
Prezydentowi Polski - gdzie ma wylądować.
Przez mgle dostrzeże prawdę człowiek wielkiej cnoty
Co przejrzał dziadów, małpy oraz palikoty.
I z czystym sercem powie, ze mgły tej przyczyna
Tkwi w potajemnym spisku Tuska i Putina.
Chcą mnie z drogi zawrócić i wysłać do Mińska.
Juz widzę jak sie cieszy pewna morda świńska.
Lecz ja sie nie ulęknę broniąc racji stanu.
Juz raz mnie zaciągnęli do Azerbejdżanu.
Wylądujemy tutaj, żeby zbaranieli
Jak Tusk, kiedy wkroczyłem na salę w Brukseli.
A w najgorszym przypadku - śmierć na posterunku.
Przynajmniej cały naród nabierze szacunku.
Tylko by nie mówili "Lechu-Kamikadze",
Najlepiej jeśli jeszcze brata sie poradzę.
"Jarku, jest pewien problem i wygląda ślisko.
Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko"
"Ależ to oczywista przecież oczywistość.
Ze kłamią by nam zepsuć cala uroczystość.
Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach.
Bo przecież to samolot na bazie bombowca.
Nawet gdy walnie w ziemie to sie nie rozwali.
Powiedz wieży, ze stoi gdzie zomowcy stali
Będziemy postępować tak jak było w planie.
Wiesz przecież co masz robić - Wykonać Zadanie.
A Błasik niech tam dobrze tego przypilnuje.
Zadzwoń potem do mnie jak juz wylądujesz.
By Ci dodać otuchy - odmowie paciora,
I masz błogosławieństwo Ojca Dyrektora."
Czego nie powiedziano w tej rozmowie braci.
Że, by władzę odzyskać, trzeba czasem stracić.
"Gdybyś jednak wpakował rękę do nocnika.
Partia Brata uczyni z Ciebie męczennika."
Na Wawelu pochowa i pomniki wzniesie
A zmagania z Moskalem przez wieki poniesie.
Aby Polak czy mały, czy też duży wiedział,
Że "lądować" Prezydent Kaczyński powiedział.
Kiedy wieża kontrolna komendę zdradziecką
Wydała mówiąc: " To ziemia radziecka
Tutaj my rządzimy i dajem rozkazy,
Nawet Prezydentowi Polski". Na takie "prikazy"
Ty nie mogłeś się zgodzić. Tak więc lądowali,
Tajny spisek zadziałał "u braci Moskali".
Bo wylądowali, ale nieskutecznie,
W samolocie niestety nie ma biegów wstecznych.
Tak rąbnęli o ziemię, że ta aż jęknęła,
Bo jako że radziecka polskiej krwi pragnęła.
I cała delegacja, co za Lechem biegła,
W katastrofie Smoleńskiej niestety poległa.
A po prawdzie zginęła przez ludzką głupotę,
Chorą osobowość, ambicji miernotę.
Bo kto żyje w iluzji, z nosem zbyt wysoko
A bez powodu. Zwany jest miernotą.
Nie pomoże Żoliborz i inteligencja,
Wyższe wykształcenie ani elokwencja.
Kiedy brak wyobraźni to jest koniec taki
Dumę, przerost ambicji - posiądą robaki.
"Teza" - Definicja terminu :
twierdzenie zawierające treść określonej dziedziny wiedzy; założenie, które należy udowodnić lub sformułowany pogląd naukowy albo program działania.
czesc "udowodnic" jest istotna Antos ;o) bez tego mozna "pierdolic" nim ci jaja nie wyschna za przeproszeniem ;o)
Udanego weekendu dekonspiratorze!
http://www.pis.org.pl/article.php?i...
http://www.4shared.com/document/ItN...
Jakich jeszcze chcesz dowodów?
Odpowiedzialność za katastrofę smoleńską spada przede wszystkim na stronę rosyjską - wynika z zaprezentowanej w środę przez PiS "białej księgi" z prac parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy kierowanego przez Antoniego Macierewicza.
Pierwszą część "białej księgi" przedstawili na konferencji prasowej Macierewicz i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Macierewicz podkreślił, że dokumenty, którymi dysponuje zespół, "wskazują na to, (...) że to właśnie na stronę rosyjską spada przede wszystkim odpowiedzialność za ten dramat". Zarzucił też Rosji m.in. fałszowanie kopii zapisów czarnych skrzynek, a także niszczenie wraku samolotu.
Macierewicz podkreślał też, że pierwszy pilot Tu-154M kapitan Arkadiusz Protasiuk nie lądował w Smoleńsku, tylko usiłował wyrwać się ze śmiertelnej pułapki i uratować prezydenta i przywódców Polski.