Hej dziewczyny, Iwa gratulacje!!! Ja niestety nie mogę tego samego powiedzieć, jeszcze jestem w szpitalu mam nadzieje ze dzisiaj to już wyjdę. Poród był szybki 1,5 godz. i już mała była z nami. Niestety musieli mnie sporo pozszywac na sali operacyjnej :-(. I przez to ze straciłam dużo krwi mój pokarm sie opóźnił i dlatego jeszcze mnie trzymają, zeby mieć pewność ze sobie poradzę z karmieniem. A wy jak tam dziewczyny skurcze sie jeszcze nie zaczęły? Dajcie znać. Trzymam kciuki
Hej Babeczki!!
Dziekuje, za gratulacje.
Moj porod trwal dokladnie 24h.5dni po terminie. Pierwszy skurcz, rozpoczal sie jak kazda miesiaczka , co 20, 10min pozniej po ok 12h co 3min i nie regularnie ale za to bardzo krotkie i tak tez zostalo az do samego konca. Dziecko urodzilo sie przed 4rano, bylo ciezko, dalam rade jakos ale polecam Wam duuuuooooo gazu bierzcie, pomogl mi najbardziej na sam koniec. Oczywiscie poprosilam o tabletki a pozniej o morfine co tez daje duza ulge, bo tak na prawde nie wiadomo ile moze trwac porod, a na 6h przed porodem poprosilam o epidural, ale....tak dlugo mi go zalatwiali ze okazalo sie, ze jest za pozno bo to juz 9,5cm rozwarcie, wiec, pozostal GAZ, mega odplyw.....poszywano mnie bo peklam....z tym, ze szybko sie goi, chodzic moge bez problemu, juz jestemy po pierwszym spacerku
Teraz tylko cieszyc sie mala istotka:>
3mam kciuki za Was , dacie rade, wierze w WAS:>
Powodzenia
Iwa optymistycznie brzmi opis twojego porodu, tez bym chciała aby coś się juz ruszyło bo czekanie jest straszne. Wczoraj byłam w szpitalu i miałam drugi masaż szyjki ale nic się nie dzieje, we wtorek wizyta u poloznej i kolejny masaż. Jutro zaczynam 42 tydzień i mam juz dosyć czekania aż coś się ruszy.
Hej Gucha,u mnie dzis sie zaczal 42 tydzien, i tez sie martwie i mam dosc czekania:( dlugie spacery i chodzenie po schodach tez nie pomaga:( ...we wtorek mam ktg w szpitalu i scan,a jak nadal sie nic nie ruszy to cc w piatek...trzymam kciuki zeby u Ciebie juz sie ruszylo. I pozdrawiam swiezo upieczone mamusie:)
Hej, dziewczyny, malenstwo i ja juz w domku. Trzymajcie sie, niedlugo bedzie koniec, musi niedlugo sie cos ruszyc, jak nie to maja sposoby zeby sie ruszylo. Podobno max. mozna czekac 2 tygodnie, takze to juz koncowka u Was. Takze cierpliwosci,(wiem ze ciezko ale dacie rade) i trzymam kciuki za Was. Pozdrawiam :-)
A dziekuje wszystko dobrze, jedynie z karmieniem mam problem bo nie chce jesc z piersi. Moze znacie jakies sposoby?? W szpitalu musiala byc dokarmiana, bo na poczatku nie mialam pokarmu. Polozna mi powiedziala, ze to przez to ze sracilam duzo krwi podczas porodu. I teraz dostaje szalu jak ja przystawiam do piersi. A jak tam u Ciebie Ania78 ???
u nas tez generalnie wszystko w porzadku,mala troche daje w kosc bo malo spi w ciagu dnia. Z karminiem piersia tez mam problem:( po cc nie mialam wcale pokarmu, a teraz niby piersi pelne ,a sciagam laktatorem niewiele,nawet na jedno karmienie nie starczy:( no i mala nie chce ssac piersi,pewnie juz sie przyzwyczaila do butelki. polozna radzila zeby jak najczesciej ja przystawiac i sciagac tez laktatorem i to tyle.
hej dziewczyny, jak tam maciezynstwo?? Gucha86 mam nadzieje ze juz urodzilas!! Ja chyba powoli bede sobie darowac dawanie piersi, bo Eliza z jakiegos powodu jej nie chce a pokarm i tak mi powoli zanika. Dzisiaj konczy miesiac, jak ten czas leci to masakra. Dajcie znac co u Was, moze wkrotce sie jakos spotkamy na spacerku. Pozdrawiam pa
Sorki że się nie odzywałam ale nie mam kiedy, urodziłam 20 marca, poród naturalny i nawet szybki, dobrze wspominam, opieka też wspaniała. Niestety teraz mamy troszkę problemów bo mała od jakiegoś czasu ma kolki, mało śpi w dzień tylko by na cycku wisiała, na szczęście pokarmu mam coraz więcej, na początku dokarmialiśmy butelką w nocy teraz już jest dużo lepiej. Moja malutka jest cudowna, a ja jestem zmęczona i nie wyspana ale jeszcze trochę i wybieramy się na urlop i odpocznę bo będę miała dużo osób do pomocy :) Pozdrawiam i całuski dla waszych maleństw.
hej dziewczyny.Gucha86 gratulacje:) moja Natalka 21 skonczy miesiac,niestety mleka juz dawno nie mam w piersiach wiec karmie butelka. Mamy tez problem z lewym bioderkiem i mala jest unieruchomiona na jakis czas w specjalnych szelkach:( starsznie mi jej szkoda,ale wiem ze to dla jej dobra pozniej. Moze ma jakims spacerku uda nam sie spotkac jak bedzie ladna pogoda? pozdrawiam:)
Hej dziewczyny Gucha86 gratulacje, Ania78_24 przykro mi z powodu bioderka, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze wkrotce, ja tez juz karmie butelka, szkoda ze tak wyszlo, ale najwazniejsze ze dzidzia przybiera na wadze. Robi sie coraz cieplej, takze czesciej bedziemy wychodzic na spacerki. Narazie siedze i sie ucze do egzaminow, koncze 9 maja, moze sie jakos spotkamy po tym terminie pozdrawiam :-)
Aniu78 jak tam bioderko twojej kruszynki? Dziewczyny ja nadal karmię piersią ale czasami dokarmiamy butelką. Patitka powodzenia na egzaminie. Ja jeszcze jakoś nie mogę się ogarnąć ze wszystkimi nowymi obowiązkami i do tego jeszcze mam trochę problemów ze swoją skórą :( A jak tam u was postępy maluszków? Pewnie już są uśmieszki i gaworzenie :)
Hej Gucha86:) z bioderkiem narazie bez zmian,co dwa tygodnie mamy kontrole i zmiane szelek,10 maja kolejne usg i wtedy zobaczymy czy sa jakies postepy,mam nadzieje ze beda,strasznie to wszystko meczace i dla nas i dla malej,ale wiemy ,ze gdyby nie nosila tych szelek to w przyszlosci byloby klopoty:( najgorsze,ze bardzo malo spi w dzien, prawie w ogole..i jeszcze do tego starsza corka 1,5 roczna jest chora teraz..juz nie wyrabiam:( do tego mam wrazenie,ze moja malutka jest ciagle glodna,dobrze ze w nocy spi calkiem niezle:) jeszcze nie gaworzy bo jest za malutka ,ale juz ma takie grymasy usmieszkow:) slodko to wyglada:) a jak tam Wasze maluszki dziewczyny? i jak Wy sie czujecie? pozdrawiam serdecznie:)
Witam, jestem w 11 tygodniu ciąży, termin mam na 15 marca. Może są jeszcze jakieś mamusie oczekujące swoich maleństw w podobnym terminie?