マツ クス
oczywiscie, ze mam prawo decydowac. zycie to dar, ale kazdy dar staje sie twoja wlasnoscia, czyz nie?? mam prawo decydowac co chce zrobic ze swoim zyciem i czy chce krzywdzic swoich bliskich. zawsze to jest moj wybor.
marzena s,
nie pyskuj. ja jestem wulgarna, ale nie siadam na czyjes matki.
Do wulgarnej suki powyzej!!!
Od dluzszego czasu kazdy stara Ci sie przetlumaczyc ze jestes tak pusta jak ta twoja tandetna fotografia.
Twoj wulgaryzm i uszczypliwe komentarze skierowane do wszystkich chyba podnosza twoja samoocene, naczytales sie jakis pieprzonych histori o zabach i na sile teraz starasz sie wszystkich do tego przekonac.Niestety nikt na tym forum nie jest zbyt chamowaty prucz ciebie zeby ci to w twarz powiedziec.Twoj zakomleksiony tzw popularyzm jest wart tyle co stara zagrzybiala dziwka na soho.
Tak, ze wiec reasumujac daj se siana.
PS-kazdy na tym forum powinien z Toba jechac jak ze szmata bo normalny jezyk do ciebie nie dociera
Stara zgorzkniala panna z Ciebie Mirel! Pokazujesz to na kazdym kroku i jak narazie nie zapowiada sie na to zeby cokolwiek sie zmienilo... w sumie nie ma sie co dziwic potrrzebny bylby rycerz o stalowych nerwach i zlotym sercu zeby przy Tobie wytrzymaca nawet i takim nerwy by chyba przy Tobie puscily. Jestes straszliwie pusta i chyba malo wychowana...a pokazujesz to w prawie kazdym komentarzu.
marzena
do czego teraz pijesz?? nie masz sie do czego przypierdolic, podwaz moja argumentacje zmiast mnie wyzywac. czy uwazasz, ze nie mam prawa krzywdzic bliskich?? a czy napisalam, ze to robie?? zastanow sie dziewczyno, bo to nie twoja sprawa czy jestem zgorzkniala i jak tak to dlaczego. odpierdol sie ode mnie a zajmij tematem. i rozszerz swoje horyzonty, bo jak ten kon masz klapki na oczach i widzisz tylko to co przed toba, nie dostrzegajac miliona innych mozliwosci wokol.
X-Lady X-lady.....Szkoda tylko że się nie myśli o rodzicach i bliskich..Samobójstwa zazwyczaj popełniają ludzie skrajnie wyczerpani nerwowo , którzy nie mogą poradzić sobie z problemami. Żeby zdobyć się na ten krok przez dłuższy czas trzeba borykać sie z jakims problemem , więc gdzie w tym czasie jest ta rodzina którą niby samobojca krzywdzi że nie widzi co sie dzieje z ich najbliższym???? Moim zdaniem to właśnie brak zainteresowania ze strony rodziny i obojetność na problemy popycha ludzi ku samobojstwu.Więc zastanówmy się kto kogo krzywdzi..
Panna Cień
duzo racji w tym co piszesz, ale nie zawsze tak jest. sa osoby, ktore ukrywaja przed bliskimi swoje problemy i udaja zadowolone z zycia tlumiac w sobie wszystkie emocje, znam takie przypadki. mozna brnac dalej- moze ci bliscy nie sa wystarczajaco bliscy dla tej osoby, by mogla sie dzielic z nimi swoimi rozterkami. czasem nawet rodzice moga byc dla ciebie obcymi osobami. dlatego powtarzam- z moim zyciem mam prawo zrobic co chce i ode mnie zalezy czy chce ranic bliskich czy tez nie.
Mirell (Glasgow) ja wcale nie neguje tego co napisałaś , masz rację to Twoje życie i masz prawo zaokńczyć je tak jak chcesz, tylko wydaje mi sie niesprawiedliwe to że zawsze wszyscy myślą tak jak X-Lady że nie pomyślał o rodzinie, samobójstwo dla mnie wydaje mi sie ostatecznością i nikt kto tego nie przezył nie jest w stanie odpowiedzieć co Taka osoba mysli i czemu sie zdecydowała na taki koniec , co czuła postanawiając ze sobą skończyć. Przecież nikt nie popełnia samobójstwa z nudów........
Mnie zdarzylo sie niestety byc swiadkiem czyjegos samobojstwa. Po calym wydarzeniu naprawde duzo o tym myslalam. To prawda, ze jest to potworny bol dla rodziny, nie sa w stanie zrozumiec dlaczego ale zastanawiaja sie tez dlaczego nie dali rady pomoc na czas, wiecej rozmawiac kiedy widzieli co sie z ta osoba dzieje. Mirell ma duzo racji, samobojstwo popelnia osoba, ktora nie jest w stanie przeskoczyc pewnych spraw..sytuacji. Ktora uwaza, ze nie ma sensu, ze nie ma wyjscia, nie ma mozliweosci na dalsze zycie. A same samobojstwo to impuls, to moment kiedy czlowiek czuje sie tak zle, ze chce przestac istniec. To nie jest odwaga w zadnym wypadku. Osoba, ktora chwita za narzedzie, ktore ma odebrac jej zycie nie trzesie sie nad nim ze strachu, patrzy na nie jak na narzedzie, ktore spowoduje ze przestanie istniec, a tym samym tkwic w pulapce.
Każdy ma swoją opinie na ten temat, dla jednych to tchórzostwo dla innych zajebista odwaga.Samobójstwo popełniają ludzie by pozbyć sie problemów ,bólu jakie przyniosło im życie i wątpie by nie myśleli o rodzinie ale żyć z powodu litości nad nimi to wymga siły a tacy ludzie nie mają już jej, poprostu pragną ulgi.Ja sie tak zastanawiam tylko czy po drugiej stronie ta ulga przychodzi, czy faktycznie już sie nic nie czuje a może ciało umiera a psyche zostaje i ból jest jeszcze większy?
To jest inna walka agnes.
Ta dzieczyna chce sie uwolnic od bolu , kocha rodzine , szanuje siebie, pragnie zycia bo czuje ze cos jej to zycie odbiera.
Czlowiek myslac o samobojstwie nienawidzi siebie , zycia , to nie nowotwor stwarza mu bol , to cos co jest glebiej , siedzi w srodku i tak naprawde to sekundy swiadcza o jego zyciu...Tak wazne jest by ktos by byl blisko caly czas , najgorsze , ze jezeli takiej osoby zabraknie to ta "ofiara" w mgnieniu oka decyduje sie na krok , ktorego do konca nie jest swiadoma. Sa ludzie po nieudanych probach samobujstwa , z nimi pogadajcie o tym......
Osoby , ktore popelniaja samobujstwo robia to nieswiadomie , po prostu bol przekracza granice , cierpnienie osiaga zenit. Trzeba z tym walczyc , to sa sekundy.....
NIkt ani nic nie da tym osobom drugirej szansy bo juz nie zyja......
A pieprzenie , ze ktos jest odwazny , czy nie - pfffffff gratulacje kurwa pomyslu na taki dialog tak apropos
Świetny sposób na rozwiązanie własnych kłopotów. Szkoda tylko że się nie myśli o rodzicach i bliskich..