prof. Zbigniew Lew-Starowicz pisze że: Przeszło połowa ankietowanych przyznała, że zdarza jej się udawać orgazm, a jedna czwarta, że robi to często. I - co istotne - z powodzeniem. Mężczyźni o wiele częściej informują o większej liczbie orgazmów równoległych niż kobiety. Dotyczy to nawet takich przypadków, gdy ich partnerki - jak same przyznały w ankietach - w ogóle nie doświadczają orgazmu.
wkleiłem to dla żartu, moja kobieta nie udaje, nie mam z tym problemu
Wpisów: 2527
Tomek L.
Dziś - 17:39
Bo myślą że to kogoś obchodzi...
;P
I tu wlasnie drogi Tomku dotarles do tej zasadniczej roznicy miedzy dobrym kochankiem a pospolitym stukaczem.
Mysle ze kobialkom nie trzeba tego wyjasniac,tobie za to powiem ze ze swieczka(hehe)ale tego pierwszego tez mozna znalezc.-;)
W sensie czysto fizjologicznym jest to reakcja całego organizmu w czasie maksymalnego napięcia seksualnego, wyrażająca się najsilniejszym (w porównaniu z innymi fazami cyklu reakcji seksualnych) przekrwieniem i napięciem mięśniowym powstałymi w wyniku stymulacji seksualnej. Tyle definicji, a mówiąc po ludzku, to rozładowanie napięcia seksualnego i uczucie wszechogarniającej rozkoszy na skutek pieszczot stref erogennych i/lub stosunku dopochwowego.
Bo myślą że to kogoś obchodzi...
;P