ktos kiedys powiedzial,ze milosc i nienawisc dzieli tylko waska,niewidoczna granica.
wtedy nie wierzylam.teraz wiem,ze to prawda.lecz nie czujac bolu,nie poczujemy radosci..
a bliskim ludziom zawsze sie uda trafic w sedno,bo nas znaja.ale gdyby nie znali bylibysmy samotni.
nie wiem co lepsze.ale kazda gre w koncu mozna wygrac.pytanie tylko czy we dwoje naraz?!pozd
jest pewnie tak, jak piszecie, ale może też być i inaczej... Ja, na ten przykład, nie jestem osobą goniącą za "kasą", nie jestem też jednak typem "kobiety - zdobywcy", nie jestem tak zdeterminowana, żeby łapać każdego faceta, który pojawi się w zasięgu wzroku, może po staroświecku wolę być adorowana? A może, przed podjęciem ważnej w końcu decyzji o byciu z kimś, wolałabym najpierw go poznać? I to niekoniecznie od razu musi być spotkanie. Żeby zdecydować o tym, czy ktoś stanie się tym ważnym, muszę wiedzieć, że mamy wspólne tematy, zainteresowania, poglądy. Dla mnie w związku ważna jest przyjaźń, dopiero później cała reszta. Pozdrowionka dla samotnych:)
zastanawiam sie jak to jest z tym "ja wygrywam" koniecznie chcecie wygrywac? Koniecznie musicie wygrywac? Z kim walczycie? Z samym soba, czy z kims z kim jestescie czy chcecia byc? Mam juz pare latek (wszyscy mi powiadaja ze szpakowaci faceci sa atrakcyjni) i nauczylem sie jednego, jak ktos wygrywa, to ktos musi przegrac... Czy konieczne chcecie walczyc z bliska osoba w sensie przeciwko niej? bo jak inaczej rozumiec "ja Wygrywam"? Nie lepiej zrobic tak jak pisze dorocina :), poznac kogos, zobaczyc czy ta osoba man odpowiada, tu nie ma nic do zdobywania... nie chce ani wygrywac, ani przegrywac, chce z kims spedzic zycie i jesli napotkam na naszej drodze jakies przeciwnisci losu, to walczyc z nimi, ale nie sam tylko z moja partnerka u boku. Nie przeciwko niej, tylko w jednym celu w jednym kierunku w jednej sprawie, ramie w ramie...
dorcina :) dziekuje za pozdrowienia :)
klaniam sie nisko :)
@Szymon :)))))))))) - Podoba mi sie to co napisales. Zgadzam sie z tym.
Mnie osobiscie pojecie "walka" rowniez zle sie kojarzy.
W walce zawsze jest ktos przegrany, a to nie jest mile uczucie.
@Piotr Salamon - doskonale wiem, o czym piszesz w swoich tematach, wypowiedziach.
Wiem dlatego, ze sam mialem podobne (zaznaczam: podobne) przejscia, doswiadczenia.
Moja rada jest taka: nie marnuj energii, nie SZAMOCZ SIE. Daj se luz, zwolnij.
Tak jak co poniektorzy tutaj pisza - nic desperackiego.
Wiesz? Wszystko, co zle, co destrukcyjne, to wali nas obuchem, z nienacka, niespodzianie, nagle....
A to, co jest dobre, przyjemne, piekne..... wkrada sie cichutko w nasze zycie.
Wiec nie desperuj, nie szamocz sie, bo... mozesz w tym wszystkim przegapic to, na co czekasz.
Badz uwazny, cierpliwie obserwuj.
Zalamujac rece, biadoloc odwracasz swoja uwage od tego co wazne. A zarazem odstreczasz.
Bo nikt nie lubi byc przegranym, ale i nikt nie lubi towarzystwa przegranych, wiecznie lamentujacych........
Pozdrawiam cieplo wszystkich i odsylam do Desideraty.
Wczytajcie sie w te slowa, przypasujcie do siebie. Moze tak jak ja odnajdziecie sens tego, co najwazniejsze w zyciu??? Zycze Wam z calego serca.
http://www.emito.net/?q=pl/groups/2...
Aha - jest jeszcze "Tao Kubusia Puchatka", ale to wyzsza szkola jazdy i inna opowiesc :))
Wedlug niektorych jajoglowych ludzie dziela sie na zwolennikow Malego Ksiecia i na zwolennikow Kubusia Puchatka.
Konfucjonizm zaklada jako zasade generalna REZYGNACJE.
Taoizm natomiast opiera sie na POGODZENIU.
Z "polaczenia" Taoizmu(filozofii) i osobowosciowego "typu Puchatkowego" powstala ksiazka "Tao Kubusia Puchatka".
Powyzsze w baaaaaaaaardzo wielkim skrocie.
Zainteresowanym moge przeslac w formie tekstowej(.doc) powyzsza ksiazke TKP np na maila.
Namiary prosze podsylac na GG.
a dla wszystkich coś, co kiedyś już wklejałam:
dorocina :)
12:02, 11.10.07
"Historia o ciepłym i puchatym
W pewnym miasteczku ludzie byli
szczęśliwi i przyjaźnie nastawieni do siebie. Wszyscy dzielili się
ciepłym i puchatym. Sąsiedzi żyli w zgodzie ze sobą, rodzice z dziećmi,
nauczyciele z uczniami...
Pewnego razu do miasteczka dotarła zła
wiedźma, która sprzedawała zimne i kolczate. Niestety nikt nie chciał
go kupować. Zaczęła więc wmawiać ludziom, że jeśli nadal będą rozdawać
ciepłe i puchate szybko je stracą. Ludzie jej uwierzyli i głęboko
pochowali ciepłe i puchate. Za to zimne i kolczate szybko się
rozprzestrzeniło na całe miasteczko.
Sąsiedzi przestali żyć ze
sobą w zgodzie, rodzice z dziećmi, nauczyciele z uczniami również.
Ludzie zamykali się w domach. Zapanowała złość i nienawiść.
Aż
pewnego dnia do miasteczka przeprowadziła się pewna kobieta. Nie
wiedziała o tym co wiedźma naopowiadała ludziom. Sama rozdawała
wszędzie ciepłe i puchate. Ludzie zobaczyli, że wcale jej tego nie
ubywa. Wkrótce inni też zaczęli wyciągać z ukrycia ciepłe i puchate aby
dzielić się z innymi.
Mieszkańcy zrozumieli, że im bardziej
dzielą się ciepłym i puchatym, tym więcej sami go mają. Wypędzili z
miasteczka złą wiedźmę i znów zapanowała zgoda i szczęście..."
Oczywiście
"ciepłe i puchate" z opowiadania to nic innego jak uśmiech, dobre słowa
i gesty, przyjazne nastawienie. "Zimne i kolczate" to złość, nienawiść,
zazdrość i wszelkie negatywne uczucia.
Im więcej dzielimy się
ciepłym i puchatym tym więcej go mamy. Niestety podobnie jest z "zimnym
i kolczatym". Dlatego tak ważne jest dawanie innym ciepłego i
puchatego. To co rozdajemy zależy od nas. Musimy być jednak świadomi
tego, że inni będą to przekazywać dalej.
Śniegowa kula emocji
Małe,
niewinne złośliwości często zaczynają obrastać w kolejne. Zupełnie jak
śniegowa kula. Taka kula złości w końcu staje się tak duża, że zmiata
wszystko co napotka po drodze.
Niestety, gdy coś nam się nie
udaje, mamy skłonność do odreagowywania na innych. Przenosimy na nich
nasze napięcie, nerwy i zły nastrój a oni odreagowują na kolejnych
osobach.
Coś Ci nie wyszło w pracy. Akurat nawinął się kolega,
więc mu się oberwało. Za chwilę ze zdenerwowania miał spięcie z szefem,
który teraz odgrywa się na wszystkich. Po pracy pole rażenia przenosi
się na rodziny pracowników itd...
Negatywna spirala nakręca
się, aż w końcu natrafi na osobę, która potrafi opanować emocje i
zamiast zimnym i kolczatym odwzajemni się ciepłym i puchatym. Czasami
jednak może być za późno. Ktoś zdenerwowany może przecież zrobić coś
głupiego lub spowodować wypadek.
Otrzymujesz to co dajesz
Jak
więc widać emocje jakie dajemy innym mają naprawdę duże znaczenie.
Drobne ale miłe gesty potrafią niemal każdą osobę wprawić w dobry
nastrój na cały dzień. Powiedz chociaż od czasu do czasu komplement
żonie, dziewczynie, mężowi, dziecku, koleżance z pracy czy zmęczonej
sprzedawczyni w sklepie. Pomyśl o drobnych prezencikach dla osób, które
naprawdę cenisz.
Staraj się być zawsze osobą z ciepłym i
puchatym. Rozdawaj ciepłe i puchate bez spodziewania się tego samego w
zamian. Jeśli dobro nie przyjdzie do Ciebie od tej strony, w którą je
posłałeś, z pewnością przyjdzie od innej. Otrzymujesz to co dajesz."
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM:)
Kovchani.Z mojego tekstu moze wynika ze biadole, ale tak nie jest.Moze bardziej jestem ostrozny po nieudanym zwiazku.Nic na sile.Duchu38 obserwuje uwaznie.Na pewno nie przegapie jesli cos milego mnie spotka.A wlasciwie tak niedawno juz spotkalo.Moze to cos wiecej?Kto wie.Czas pokaze.Pozdrawiam.
Piotr Salamon
#22 | 09:31, 17.05.2009
Kovchani.Z mojego tekstu moze wynika ze biadole, ale tak nie jest.Moze bardziej jestem ostrozny po nieudanym zwiazku.
W praktyce wyglada to tak ze sceptycznie podchodzi sie do osoby , ktora otwierz do ciebie drzwi , do serca, do zycia , podchody , zastanawianie , podejrzenia , sledztwa , doszukiwanie sie ukrytych wad , drobnostek , ktore denerwuja , gestow , ktore przeszkadzja , w miedzy czasie rozgladanie sie za inna towarzysza i poroznywanie , jesli bilans wychodzi na minus zegnamy ozieble lub tez bez slowa
az do nastepnego razu , itak dalej i tak dalej
AA
Jestem daleki od jakichkolwiek porownan do kogos kto byl.Kazdy jest inny i rozni sie od drugiego.Kazdy ma jakies wady i zalety.Tu chodzi o cos zupelnie innego.Tu chodzi o zaufanie do drugiej osoby.Jesli jestem z kims to zaufanie to podstawa.Ja ufam i nie daje powodow zeby ktos mi nie mogl zaufac.jesli jestem z ta osoba to jestem staly i nie mam w zwyczaju rozgladac sie za inna, ktora moze byla by lepsza,inna itd.Takie jest moje podejscie.
Piotr Salamon
#24 | 11:56, 17.05.2009
AA
Jestem daleki od jakichkolwiek porownan do kogos kto byl.Kazdy jest inny i rozni sie od drugiego.Kazdy ma jakies wady i zalety.Tu chodzi o cos zupelnie innego.Tu chodzi o zaufanie do drugiej osoby.Jesli jestem z kims to zaufanie to podstawa.Ja ufam i nie daje powodow zeby ktos mi nie mogl zaufac.jesli jestem z ta osoba to jestem staly i nie mam w zwyczaju rozgladac sie za inna, ktora moze byla by lepsza,inna itd.Takie jest moje podejscie.
to jestej jaks unikat wsrod meskiej czesci populacji
A A
#26 | 13:47, 17.05.2009
Piotr Salamon
#24 | 11:56, 17.05.2009
AA
Jestem daleki od jakichkolwiek porownan do kogos kto byl.Kazdy jest inny i rozni sie od drugiego.Kazdy ma jakies wady i zalety.Tu chodzi o cos zupelnie innego.Tu chodzi o zaufanie do drugiej osoby.Jesli jestem z kims to zaufanie to podstawa.Ja ufam i nie daje powodow zeby ktos mi nie mogl zaufac.jesli jestem z ta osoba to jestem staly i nie mam w zwyczaju rozgladac sie za inna, ktora moze byla by lepsza,inna itd.Takie jest moje podejscie.
to jestej jaks unikat wsrod meskiej czesci populacji
------------------------------------------------------
to jest nas dwoch, bo ja mysle identycznie :)
najgorsze jednak jest to, ze takich facetow jak my kobiety najczesciej wykorzystuja i nie szanuja tego, ze my je szanujemy....
Szymon:)))))))))
No dzieki.Jednak nie jest tak zle.Moze dlatego ze trafiaja sie jeszcze faceci ktorzy maja miekkie serce a twarda dupe za przeproszeniem.Ja jednak nie narzekam.Mimo ze po czasie chciala by wrocic i nawet prosi, to tym razem ja jestem ze stali.Nie ma takiej mozliwosci.Choc serce boli.Stracilem zaufanie.To wszystko.Trzeba dalej zyc i cieszyc sie tym co jest i co sie ma.Zycie jest piekne.Pozdrawiam.
Kolejny raz zaczynam od nowa. Znow wyrzucam to co zbedne z mego zycia. Po raz n-ty mysle by zmienic zasady tej gry, lecz po coz?I tak wszystko skonczy sie tak samo.
Wyczekujac kazdej minuty by sie z Toba spotkac.Poczuc twoj zapach,zobaczyc Twoj usmiech.A to tylko gra pozorow.I na tym sie konczy.