Nie...tak się po prostu zastanawiałam o co chodzi w tej całej samotności, bo jak tak się rozejrzę w koło to jest gro samotnych mężczyzn w wieku ok 30, trochę ponad 30 i zamiast się wiązać z na prawdę fajnymi i normalnymi dziewczynami, wiecznie na kogoś lepszego czekają, a ta lepsza często okazuje się zołzą.
@jmariusz3: jestem fajna i normalna, tzn i do tańca i do różańca. Zołzą nie jestem, a przez to rozumiałam właśnie takie dziewczyny - pijawki lub modliszki, które albo wycisną z zakochanego w nich faceta całą energię łącznie z kasą i pozostawią ze złamanym sercem. Szanuję mężczyzn i staram się być po prostu dobra, a poza tym zupełnie nie lecę na kasę, bo sama potrafię sobie ją zarobić. I właśnie tak się zastanawiam...Rozumiem, że seks jest świetnym wabikiem na mężczyznę, ale mimo wszystko seks to nie wszystko, choćby nie wiadomo jak był udany...
@zartowalem: Kochanek to substytut, nie da tego bliskości, lub da tylko jej pozory...
@Pulkownik: nie uważam tak. Pisząc powyższe słowa nie myślałam o tych mężczyznach, którzy nie chcą związku. Jeżeli tak jest to ok należy to uszanować. Bardziej myślę o tych, którzy właśnie chcą się wiązać, a jeśli już to robią to zazwyczaj z kobietami, które je krzywdzą. Rozumiem, że jakieś tam swoje potrzeby zaspokajają, uzupełniają deficyty bardziej lub mniej świadomie, lecz często (opieram się głównie na swoich obserwacjach, bez uogólniania) bilans końcowy wychodzi na minus i topienie smutków w butelce wódki...
czemu skostniale?
Mi sie wydaje, ze mezczyzni wola by ich po prostu kochac i akceptowac,czasem opieprzyc jak cos nie jest tak, a nie w kolko analizowac ich poczynania i robic im wyklady pseudo filozoficzne. Nikt nie lubi sie czuc jak szczur w laboratorium i byc poddawany ciaglej analizie. Ale moge sie mylic.
Zastanawiam się na co mężczyźni tak na prawdę zwracają uwagę w kobietach. Wiadomo, że jest to pytanie bardzo ogólne, ale wielu mówi, że chciałby być z mądrą, ładną, ciepłą i samodzielną kobietą, która i ugotować potrafi i porozmawia i pokocha i rodzinę by założyć chciała, ale jak już taka się trafi to nie zwracają uwagi do takich lub uciekają gdzie pieprz rośnie, które są dla nich zimne lub lecą jedynie na kasę...Mam takie doświadczenia, ale też powyższe słowa piszę na podstawie obserwacji...Jakieś komentarze?