"Sługami Boże jesteśmy twymi w grobach
Bo praw za życia równych nie ma.
Kamienny dom w sądny dzien.
Zwolni stary szkielet z robaka szczęk
Czy płaczesz tam?
Nikt się nie dowie
Człowieku!
Czy płaczesz tam?
A może drwisz?
Z tego co wiem to robaków mrowie.
Tańczy, klaszcząc w dłonie, powoli zjada cię".
jezeli moge tak w ogóle powedziec to jeden z moich ulubionych:
"...And the mercy seat is waiting
And I think my head is burning
And in a way I'm yearning
To be done with all this measuring of truth.
An eye for an eye
A tooth for a tooth
And anyway I told the truth
And I'm not afraid to die....."
QUEEN " IS THIS THE WORLD WE CREATED "
Pomyśl tylko o tych wszystkich głodnych buziach, które musimy nakarmić
Spójrz na cierpiących, którzy przychodzą na świat
Tyle samotnych twarzy rozsianych wokół szuka pomocy
Czy to jest świat, który stworzyliśmy? Po co to zrobiliśmy?
Czy to jest świat, którym zawładnęliśmy wbrew wszelkim prawom?
Na to wychodzi
Czy świat, który stworzyliśmy, jest celem naszego życia?
Wiesz, że każdego dnia przychodzi na świat bezbronne dziecko
Które potrzebuje czułej opieki w szczęśliwym domu
Gdzieś bogacz siedzi sobie na tronie i patrzy jak mija życie
Czy tak wygląda świat, który stworzyliśmy, czyniąc go naszą własnością?
Czy tak wygląda świat, który zniszczyliśmy do szpiku kości?
Jeśli istnieje Bóg i spogląda na nas z góry
Co sobie myśli o tym, co uczyniliśmy światu, który On stworzył?
Oto jest życia mała garść,
pochyl się nad nią...oceń...patrz!
Czy jest tak jak człowiek chciał?
Czy ktoś inny z niej,do syta,brał...
Czy ktoś inny z niej,do syta,radość brał?
Oto jest wspomnień mała garść...
Zapytaj,ile jesteś wart...?
Niech prowadzą w miejsca te,
gdzie Ci dobrze było...i gdzie źle...
Niech prowadzą Ciebie teraz w miejsca te...
ŻYJ!...jeśli nawet nie masz nic...
I do zamkniętych musisz pukać drzwi,
wiesz jak smakuje gorzki chleb
i zwykła ludzka łza...
ŻYJ!...przecież to nie żaden wstyd!
Tak powie Ten,co Ciebie zna...
Twojego życia mała garść,
sen...co się spełnić miał...
Twój sen...ta życia garść.
Powiedział Pan, Powiedział Pan
Daję Wam ogień
Podajcie sobie ręce i żyjcie w zgodzie
Żyjcie w zgodzie z ptakami
Niech płoną serca
I oczy Wasze niech nigdy nie znają łez
Nie znają łez
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem
I wiecznym cierpieniem
I była miłość
I była zgoda
Każdy był wolny
Wolny był każdy ptak
Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo
I lunął straszny deszcz
Wtedy krzyknął ktoś
I chłód ogarnął wszystkie serca
A w oczach pojawił się strach
Ludzie podali sobie noże zamiast rąk
I upiekli ptaki
no dobra
gralem to jak mialem siedem lat i do dzis pamietam
"Już za chwilę, już prowadzą mnie
Kat i topór, z dala widzę go
Już za chwilę, ludzie, brońcie mnie
Nie chcę oddać katu głowy mej
Ref. Tak bardzo chciałbym zostać tu
Jak zawsze znów zobaczyć Cię
Tak bardzo chciałbym zostać tu
Ach nie wiem, chyba będzie źle
Znów ogarnia mnie ten straszny lęk
Kiedy kat, kat już zbliża się
Bierze topór, rzuca mnie na pień
Wtedy z krzykiem nocą budzę się"
Konsument mówi, że je aby jeść
Konsument pli aby pleść
Jego bracia stoją radia wokół
Słuchają politycznego bełkotu
Potem wszyscy razem siadają do stołu
Piją wódkę, gadają, fioletowe twarze mają
A gdy więcej nie zjedzą i nie wypiją
Gromadzą się tłumnie przed telewizją
A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami
A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami
Konsument gdy wie, że to jest w modzie
Rozmawia o wojnie na Wschodzie
Mówi to co słyszał w radio i z gazety
Czy konsument to ty?
Tak im zależy, byś ty był konsument
Nie myślał, działał jak instrument
Bo konsument mówi, że je aby jeść
Więc pomyśl - czy jesz aby jeść?
A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami
Wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami
ELEKTRYCZNE GITARY - "WSZYSTKO CHUJ"
Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo,
byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie
wszystko chuj, bo ja wam mówię wszystko chuj,
może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy.
Byłem w wojsku i w szpitalu, w pierdlu i na kupie szmalu,
byłem w górach i na plaży i żonaty cztery razy,
wszystko chuj, bo ja wam mówię wszystko chuj,
może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy.
Byłem w szkole, byłem w pracy, miałem cały Ruch na raty,
przychodzili po mnie z rana, potem noga, dupa, brama,
wszystko chuj, bo ja wam mówię wszystko chuj,
może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy.
Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo,
byłem na wsi... byłem w mieście... byłem nawet w Budapeszcie
wszystko chuj, bo ja wam mówię, ja wam mówię,
może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy
i troche poezji kabaretowej
tez mnie zarlo kilka lat:
nie zgadnie nikt
co w sercu ma klaun
on chocby chory byl
bedzie sie smial
- nie mrugnie okiem
nie zmarszczy brwi
bo musi smiac sie
zeby zyc
- lecz przyjzyj sie
temu cos jest
ten zamiast smiac sie
nie szczedzi lez
wszyscy mysleli
ze to brecht
klaun i lzy
rozlegl sie smiech
ogolu szal
radosci zar
ugasil klauna
smiertelny strzal
- i oto lezy niezywy klaun
na twarzy usmiech szyderczy ma
nie mrugnie okiem
nie zmarszczy brwi
bo juz nie musi grac
aby zyc!
KAZIK - "100 MILIONÓW'
Wstałem dziś, tak jak zwykle, o 5:30
Jeszcze szaro za oknami, dymy snują się po mieście
Zjadłem to co zwykle, jak zwykle się nie myłem
Wyszedłem z domu, na autobus zaczekałem
Gdy autobus przyjechał, ledwo wlazłem do środka
Tą linią cala huta jeździ, kogom ja nie spotkał
Nagle jeden krzyknął - spójrzcie w okna na wystawy cen
Patrzę, Jezu, w sklepach ceny obniżone o 100%%%%
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Krzyczy starszy człowiek z tyłu: - Ja mówiłem, że tak będzie
Toć on zwykły taki człowiek jak z nas każdy na zakładzie
Gdy pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Widziałeś ty? Ja mówiłem, że tak będzie
- Czekaj, czekaj, niech policzę, ile teraz mam pieniędzy
- Co ty, oszalałeś? Niepotrzebne ci są więcej
Lepiej dobrze się rozejrzyj, popatrz na wystawy cen
Patrzę, no tak, w sklepach ceny obniżone o 100%%%%
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Ty na wiecu w naszej hucie obiecałeś nam pieniądze
I pamiętam, co mowiłeś, mogłeś liczyć się ze słowem:
- Nie chcę jeść tego, co zwykle, chcę żyć tak, jak wy żyjecie
No i zobacz, stało się, jest sprawiedliwość na tym świecie
Krzyczę teraz już z innymi: - Mówiliśmy, że tak będzie
Pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Miej na wszystko baczenie, tu mnie proboszcz kontroluje
Nie myślę, nie czuję, wykonuję
Gdzie mieszkałem w tej ulicy, sto lat świetlnych do stolicy
Pokonałem je zawzięcie, znalazłem to zajęcie
Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa
Niech zobaczą, jak się gniewa horda krwawego Pollusa
Obserwują nasze życie urzędnicy za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie, urzędnicy tacy sami
Na folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontroluje
Ja to czuję!
Obiecałeś sto milionów, wyraźnie słyszałem
I minęło tyle czasu, ja nic nie dostałem
Czekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużej
Niecierpliwość moja wzrasta, gdy czekanie się wydłuża
Moi wszyscy koledzy, oni myślą tak samo
Gdy się kładą wieczorem i gdy wstają rano
Pamiętają twoje słowa, gdy słuchali cię na placu
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
Późno już, otwiera się noc
Sen podchodzi do drzwi
Na palcach jak kot
Nadchodzi czas ucieczki na aut
Gdy kolejny mój dzień
Wspomnieniem się stał
Jaki był ten dzień, co darował, co wziął
Czy mnie wyniósł pod niebo, czy zrzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe...
Łagodny mrok zasłania mi twarz
Jakby przeczuł, że chcę być sobą
Chociaż raz
Nie skarżę się, że mam to co mam,
Że przegrałem coś znów i jestem tu sam
Jaki był ten dzień, co darował, co wziął
Czy wyniósł mnie pod niebo, czy zrzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe...
/TURBO/
Żyj z całych sił
I uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij
Niech zły sen Cię nigdy więcej nie obudzi
Teraz śpij
Niech dobry Bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia
Bez niepotrzebnych niespełnienia
Myśli złych
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
And I heard as it were the noise of thunder
One of the four beasts saying come and see and I saw
And behold a white horse
Song
There's a man going around taking names
And he decides who to free and who to blame
Everybody won't be treated all the same
There'll be a golden ladder reaching down
When the Man comes around
The hairs on your arm will stand up
At the terror in each sip and in each sup
Will you partake of that last offered cup?
Or disappear into the potter's ground
When the Man comes around
Hear the trumpets, hear the pipers
One hundred million angels singing
Multitudes are marching to the big kettledrum
Voices calling, voices crying
Some are born and some are dying
It's Alpha and Omega's kingdom come
And the whirlwind is in the thorn tree
The virgins are all trimming their wicks
The whirlwind is in the thorn tree
It's hard for thee to kick against the pricks
Till Armageddon no shalam, no shalom
Then the father hen will call his chickens home
The wise man will bow down before the throne
And at His feet they'll cast their golden crowns
When the Man comes around
Whoever is unjust let him be unjust still
Whoever is righteous let him be righteous still
Whoever is filthy let him be filthy still
Listen to the words long written down
When the Man comes around
Hear the trumpets, hear the pipers
One hundred million angels singing
Multitudes are marching to the big kettledrum
Voices calling and voices crying
Some are born and some are dying
It's Alpha and Omega's kingdom come
And the whirlwind is in the thorn tree
The virgins are all trimming their wicks
The whirlwind is in the thorn tree
It's hard for thee to kick against the pricks
In measured hundred weight and penney pound
When the Man comes around.
Close (Spoken part)
And I heard a voice in the midst of the four beasts
And I looked and behold, a pale horse
And his name that sat on him was Death
And Hell followed with him.
John Cash
WYCLEF JEAN - MILLION VOICES
Afrykański refren w całej piosence:
-----------------------------------
Ni ryari izuba, Rizagaruka, Hejuru yacu,
Ni nd' uzaricyeza ricyeza.
[Kiedy słońce ponownie wzejdzie nad nami?]
[Kto jeszcze raz to nam wyjaśni?]
-----------------------------------
Ruanda, Ruanda,
Yeah Ruanda, Ruanda.
Powiedzieli: „Wielu jest powołanych, niewielu wybranych”
ale chciałbym, by niektórzy z nich nie zostali wybrani
przez krew rozlaną w Ruandzie.
Powiedzieli: „Meshach'a, Shadrack'a and Abednego
wrzucą do ognia, ale nigdy nie spłoniecie”
Nie chciałbym zostać poparzony w Ruandzie.
Powiedzieli:” Człowiek jest sądzony według swoich uczynków”
więc powiedz mi, Afryko, jakie są twoje zasługi?
Nie ma pieniędzy, diamentów, bogactwa,
na tej planecie, które mogą zastąpić Ruandę…
Ruanda Ruanda
Yeah, Ruanda Ruanda
Dzieci płaczą
Ruanda Ruanda
Czy ktokolwiek słyszy mój płacz?
Jeśli Ameryka, może być Zjednoczonymi Stanami Ameryki,
to dlaczego Afryka, nie jest Zjednoczonymi Stanami Afryki?
I skoro Anglia, jest Wielką Brytanią,
to dlaczego Afryka, nie złączy wszystkie królestwa
i nie stanie się Zjednoczonym Księstwem Afryki?
Ruanda Ruanda, Ruanda Ruanda
Yeah, yeah.
Dzieci krzyczą, yeah.
Czy ktoś tu może usłyszeć nasze wołanie?
Yeah, niebo płacze ... Jesus płacze.
Panie, czy nas słyszysz, wołamy Cie?
Yeah, Ruanda Ruanda.
Panie, czy słyszysz nasze wołanie?
Czy możesz coś zrobić w Ruandzie?
Ruanda Ruanda, Ruanda Ruanda
Mówię o Jesusie; mówię o
Ruandzie Ruandzie Ruandzie
Mówię o … mówię o...
Mówię o … mówię o...
Chcę zagrać na mojej gitarze dla Ruandy....
Mamo piszę do Ciebie wiersz,
Może ostatni, na pewno pierwszy
Jest głęboka, ciemna noc,
Siedzę w łóżku a obok śpi ona
I tak spokojnie oddycha
Dobiega mnie jakaś muzyka
Nie, to tylko w mej głowie szum
Siedzę i tonę i tonę we łzach,
Bo jest mi smutno, bo jestem sam
Dławi mnie strach
Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
Że nie ma Boga, nie ma nie!
Spokojny jest tylko mój dom,
Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma
Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie
Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię!
Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie,
A to ja skrzywdziłem Ciebie
Szkoda, że tak późno pojąłem to
Tak późno to, to zrozumiałem
Zrozumiałem to
Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
Że nie ma Boga, nie ma nie!
EDYTA GEPPERT - ZAMIAST
Ty, Panie tyle czasu masz mieszkanie
w chmurach i błękicie
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać
Ja się nie skarżę na swój los
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję, że...
że chyba wiesz, co robisz, Panie.
Ile mam grzechów? któż to wie...
A do liczenia nie mam głowy
Wszystkie darujesz mi i tak
Nie jesteś przecież drobiazgowy
Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.
Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.
To życie minie jak zły sen
Jak tragifarsa, komediodramat
A gdy się zbudzę, westchnę - cóż
To wszystko było chyba... zamiast
Lecz póki co w zamęcie trwam
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl
Przecież nie jestem tu za karę.
Dziś czuję się, jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Ja się nie skarżę na swój los
Choć wiem, jak będzie jutro rano
Tyle powiedzieć chciałam ci
Zamiast... pacierza na dobranoc
VIOLETTA VILLAS - "DO MAMY"
Mamo, smutno tu i pusto.
Drzewa inne rosną,
I ciszy nikt nie zna tu.
Mamo, nie myśl, że się skarżę.
Lecz Żal mi tylko marzeń
Dziecięcych dni, moich dni.
Widzę znów nasz dom,
Ciebie mamo w nim.
Wspominam stary klon,
Ciemny i wysoki jak dym.
Mamo, wołam twoje imię.
Znów ty jesteś przy mnie.
Jak za dawnych lat.
Widzę znów nasz dom,
Ciebie mamo w nim.
Wspominam stary klon,
Ciemny i wysoki jak dym.
Mamo, w sercu cię kołyszę.
List do ciebie piszę,
Ciemny jak ta noc.
To nieprawda mamo,
Jutro wyślę inny list.
Jest dobrze, mamo,
Tak, jak miało być.
A ty, mamo śpij,
Jeszcze noc dobrze śpij.
Oooo Mamo...
High Hopes
Za horyzontem miejsca, gdzie żyliśmy gdy byliśmy młodzi,
w świecie atrakcji i cudów,
nasze myśli błądziły stale i bez granic,
Dzwon podziału zaczął rozbrzmiewać.
Wzdłuż Długiej Drogi i dalej po pagórkach szosą,
Czy oni wciąż się tam spotykają ?
Istniała banda obdartusów, która podążała za naszymi krokami,
Biegnąc, zanim upływ czasu odbierze nam nasze marzenia.
Zostawiając tysiące małych stworzeń, próbujących przywiązać nas do jednego miejsca,
do życia trawionego powolnym rozkładem.
Trawa była zieleńsza,
Światło było jaśniejsze,
Kiedy przyjaciele otaczali,
podczas nocy cudów.
Patrząc wstecz na żar mostów płonących za nami,
na przelotne wspomnienie, jak zielono było tam po drugiej stronie,
Kroki zostały już podjęte, lecz lunatykujemy wciąż wstecz,
owładnięci mocą jakiejś sennej fali.
Na wyższej wysokości, z rozpostartą flagą,
osiągnęliśmy zawrotne szczyty, o jakich marzył świat.
Obarczeni na wieki żądzami i ambicją,
wciąż czujemy niedosyt,
nasze znużone oczy wciąż błąkają się po horyzoncie,
choć przecież szliśmy tą drogą tak wiele razy.
Trawa była zieleńsza,
Światło było jaśniejsze,
Smak był słodszy
podczas nocy cudów,
gdy przyjaciele otaczali,
Mgła świtu jaśniała,
woda płynęła
w nieskończonej rzece.
Na zawsze i bez końca.
Oryginał...
Beyond the horizon of the place we lived when we were young
In a world of magnets and miracles
Our thoughts strayed constantly and without boundary
The ringing of the division bell had begun
Along the Long Road and on down the Causeway
Do they still meet there by the Cut
There was a ragged band that followed in our footsteps
Running before times took our dreams away
Leaving the myriad small creatures trying to tie us to the ground
To a life consumed by slow decay
The grass was greener
The light was brighter
With friends surrounded
The nights of wonder
Looking beyond the embers of bridges glowing behind us
To a glimpse of how green it was on the other side
Steps taken forwards but sleepwalking back again
Dragged by the force of some sleeping tide
At a higher altitude with flag unfurled
We reached the dizzy heights of that dreamed of world
Encumbered forever by desire and ambition
There's a hunger still unsatisfied
Our weary eyes still stray to the horizon
Though down this road we've been so many times
The grass was greener
The light was brighter
The taste was sweeter
The nights of wonder
With friends surrounded
The dawn mist glowing
The water flowing
The endless river
Forever and ever
Życie to jest teatr, mówisz do mnie, opowiadasz,
Maski coraz inne, coraz mylne się zakłada.
Życie to zabawa, życie to jest taka gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach to jest gra.
Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam
Życie to nie tylko kolorowa maskarada.
Życie tym piękniejsze, im ważniejsze jeszcze jest.
Blednie przy nim wszystko, blednie przy nim sama śmierć.
Ty i ja teatry to są dwa, to są dwa.
Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy,
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi,
Lecz nie zaraźliwy jest twój śmiech, bo ty grasz.
Ja cały zbudowany jestem z ran,
Duszę na ramieniu ciągle mam,
Lecz gdy śmieję się to ze mną też cały świat.
Dzisiaj bankiet u artystów ty się tam wybierasz
Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera.
Tańce, alkohole, pewnie flirty będą też,
Potem drzwi otwarte zamkną się, no i cześć.
Wpadnę tam na chwilę zanim spuchnie atmosfera
Wódki dwie wypiję, potem cicho się pozbieram
Wyjdę na ulicę, pod fontanną zmoczę łeb.
Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz.
Malo sie udzielam w tej grupie, ale jednak chcialbym zalozyc temat o tekstach piosenek... Wklejajcie fragmenty waznych dla Was piosenek. Wiersze spiewane.....
Słuchać w pełnym słońcu,jak pulsuje ziemia
Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać
I uwierzyć w siebie porzucając sny
To twój bunt, który przemija a nie ty
Nie wiesz nie wiesz nie rozumiesz nic