ooo Kossakowska, pierwsza dama polskiej fantastyki. wszystko co wydała było zawsze udane - i chyba nawet wszystko mam w swojej kolekcji (Siewcy Wiatru to nawet dwa wydania, tu nowe, w polsce stare). polecam osobiscie pana co sie Żamboch zowie i jego cykl o Koniaszu - na ostrzu noża, krawędź żelaza. jeśli Ziemiański to Achaja oczywiscie, a jeśli klasyka sama w sobie to Wiedźmina już po raz któryś czytam ;) swego czasu tez namietnie Feliksa W. Kresa czytałem - kunszt jakich mało. a z zagranicznej też moge cos polecic - R. Scott Baker trylogia "Książe Nicości" ja się tym zachwycałem i nawet pożyczyc moge jeśli ktoś chce ;)
Z zagranicznej kocham George'a R. R. Martina i Sagę Lodu i Ognia, jak tylko przeczytałam "Grę o Tron" to zwariowałam, chwilowo najlepsze dla mnie fantasy... Żambocha nie czytałam przyznam, a ten Baker kusi, może się zgadamy co do jakiegoś ewentualnego pożyczania ;] Aaaa, co do Mistrza Sapka, pierwszego opoja Rzeczpospolitej, to chyba osobiście wolę trylogię o Reynewanie w tej chwili, bardzo podeszła mi pod względem literackim, jest bardziej "dopieszczona". Kossakowskiej "Siewca.." to jedna z moich ulubionych książek, bardzo chciała bym doczekać się kontynuacji...
kontynuacji Siewcy raczej sie nie doczekasz, chyba nie jest w planach, ale jakby co mozna uzupelnic sobie to o opowiadania z Obroncow Krolestwa.. trylogia sapka, niestety, ale poki co mnie nie ciagnie - chociaz moze to sie zmieni, na razie wole Geralta i Yen ;) Baker-a, jak i Zambocha chetnie pozycze bo przeciez trzeba sie dobra literatura wspierac ;)... a z zagranicznych to mi sie jeszcze ostatnio pan Orson Scott Card przypomnial i jego swietny cykl o Enderze, klasyka. A tego Martina to bym chetnie sprawdzil co to ;)
Witam Towarzyszki i Towarzyszy...PsychoPatek jak się Tobie Piekara podobał?mam tu na myśli głównie Necrossis.Dobrze też mi wchodzi Pilipiuk,Jakub Wędrowycz...''2586''-poziom fantastyki jest tu dość wyważony...a fantastyke rosyjską lubicie?''ślimak na zboczu'',''poniedziałek zaczyna się w sobotę''-dwie genialne książki Strugackich.Sage o Wiedźminie Geralcie długo się pamięta i rozpamiętuje;).Osobiście też uważam Sapkowskiego za mistrza ''stylu łączonego'',trylogia też dobra aczkolwiek nie przeczytana do końca (brak czasu żeby w miesiąc obrobić biblioteczny tom,a z drugiej strony brak kasy na zakup).Tymczasem borym lasem pozdro.Na fali
co prawda etap zaczytywania sie fantastyka mam za soba, ale i tak od casu do czasu lubie siegnac po ten gat. lit.
ostatnio kiedy czytalam fantastyke (hmmm .... pare lat temu.... ;P ) to byly ksiazki Jonathana Carrolla, a szczegolnie polubilam "Calujac ul" i "Kraine Chichow". Polecam :)
Oj, oj, unikałem tego tematu jak... 451 stopni Fahrenheita :) ale, mimo że broniłem się dzielnie, to jednak i tak tutaj trafiłem :) No cóż, "fantastyko naukowa - moja miłości... pożarłaś mi tysiące godzin dla tysięcy woluminów/i>... ale już tylko setki ostały sie na półkach i w kartonach... :)
Ad rem, moją pierwszą książką, a właściwie był to spójny zbiór opowiadań, który na początku mojej przygody z literaturą S-F wywarł na mnie olbrzymie wrażenie: "Kroniki Marsjańskie" Raya Bradbury a przejmujący smutek opowiadania pt. "Sierpień 2002. Nocne spotkanie. odczuwam aż do dzisiaj...
Karolina, Necrossis chyba nie czytałam,a nawet jeśli to nie pamiętam, bo nie stoi na półce... Ale wg mnie z Piekarą wygrywa Grzędowicz, i to chyba jego książek mam teraz więcej :)
Rosyjska fantastyka to czasy młodości, rodzice kupowali tego całe tony, więc trochę się naczytałam... Uwielbiam "Piknik..." chyba muszę przywieźć następnym razem :)
Edimka.1, też bardzo lubię Carrolla, tyle że czytam w e-bookach, bo choć dobrze napisane i poruszające ważkie tematy, jego książki są zbyt do siebie podobne, bym je zaczęła kompletować...
Polonus :))) Jakież to prawdziwe :) Mnie przy okazji zjadła oczy - nie ma to jak czytanie z latarką pod kołdrą, pewnie wszyscy tak robiliście :)))
Argentum, też strasznie strasznie mi się podobała "Cyberiada", chyba Mama mi ją wetknęła w głodne łapy :)
Pypcio, no tak, jest niezła, rozwalił mnie język, swoboda stylu, może jeszcze raz przeczytam jak przywiozę z Polszy... "Tak jest kapitanie, księżniczko, kurwa jego mać" :P
Gosia ja kto co z Braćmi ? Są Super ! PsychoPatek już wspomniała o ich "Pikniku na skraju drogi" - świetna książka ! Jedna z moich ulubionych, ale film "Stalker" powstały w 1979 r. na jej kanwie, raczej słaby, mimo że firmowany przez Andrieja Tarkowskiego, który 7 lat wcześniej nakręcił także nieudany film "Solaris" na podstawie genialnej powieści Stanisława Lema, ale mimo wszystko, była to lepsza ekranizacja Lema niż wersja Stevena Soderbergha z Georgem Clooney w roli głównej :)
Philip K. Dick dzieli i rzadzi:) Do smiechu Harry Harrison(nie tam zaden pratchett nudziarz)po za tym Gordon Dicson, Robert Sheckley, Brian Aldiss, Anne McCaffrey, Isaac Asimov, Joe Haldeman, Ursula K. Le Guin, Frederik Pohl, Robert Silverberg i Roger Zelazny. Z poslkich poza Lemem lubie jeszcze Nieodzalowanego Janusza Zajdla i z mlodych Huberatha i Dukaja.
amen
@ Garbus ! - znowu zajrzałeś bez pytania do mojej podręcznej biblioteczki !? :)
Dżizas :) Pamiętasz te "dreszczyki emocji" podczas czytania kultowej "Cieplarni" Briana Aldissa, albo "Cylinder van Troffa" Janusza Zajdla, bo jego "Paradyzja" była za bardzo upolityczniona ? :)
A propos, jeśli uważasz Harry'ego Harrisona za "wesołka S-F", to przeczytaj sobie jego trylogię "Eden" ! :)
@ Garbus ! - masz u mnie Ogromny Szacun za prawie bliźniacze pokrewieństwo lektur S-F ! :)
Widocznie mam lepsze poczucie humoru niz kilka milionow ludzi:) Motloch hehe. Po billu bohaterze galaktyki i stalowym szczurze jakos mnie kufer na nozkach nie smieszy. A ty pypcio nawet nie masz pojecia o tych autorach, jakbys ich znal to bys sie nedzna trylogia sapkowskiego nie jaral publicznie.
Polonus Cieplarnia rewelka, eden znam oczywiscie i kilka innych niewesolkowatych ksiazke harrego. Z reszta wesolkowate... jak sie konczy czytac Billa bohatera galaktyki to raczej ci smutno mimo iz cala ksiazke sie rechoczesz.
Ksiazki typu paradyzja to byy fajne hehe mtafory na rzeczywistosc PRL zajdla. Ale on byl strasznie sceptycznie nastawiony do kapitalizmu pamietam wywiady z Fantastyki gdzie w polowie lat 80 dokladnie przewidzial jak bedzie wygladala polska po upadku komunizmu.
Taki "limes inferior" no genialne ilez koles rzeczy przewidizal z ekonomii i socjologi, szkoda ze nie zyje bo bysmy wiedzieli jak bedzie wygladal swiat za 30 lat hehe.
@ Garbus :) - złapałeś mnie ;) oczywiście, że Janusz, jak poprzednio pisałem :) widocznie nastąpiła "przebitka międzypółkulowa" z "pypciowego Sapkowskiego" :)
@ Kamil (radnor) - Dzięki za fajną propozycję, może skorzystam, gdy pojawię się w pobliżu Edynburga ;)
IMHO, "The Illustrated Man" to chyba najlepsza książka Raya Bradbury, po The Martian Chronicles, oczywiście :)
Kiedys wprowadzal mnie w inny swiat Roger Zelazny,choc od dawna z fantastyka mam niewiele wspolnego.Ale pamietam taka ksiazke "Trzy stygmaty"-autora nie zapamietalam-niesamowita powiesc,przerazajaca,o naszej "gorszej" stronie,o tym jak niszczymy kazdy lad,na ktorym postanie nasza noga i czym sie zazwyczaj koncza "dobre checi"...Polecam!
Witam wszystkich fantastów, i zapraszam do dyskusji o Waszych ulubionych autorach i tytułach... Ja ostatnio przechodzę etap fascynacji polską fantastyką, kupuje wszystko co się pojawi Grzędowicza, Kossakowskiej, Piekary. Ostatnie, choć nie nowe już książki które z wielką przyjemnością pochłonęłam, to "Zapach szkła" Ziemiańskiego i "Inne pieśni" Dukaja.