Ryz z mango w sosie kokosowym
Gotujemy ryz.
Puszke mleka kokosowego (w zaleznosci na ile osob ;) ) wlewamy do garnka i dodajemy lyzke maki ziemniaczanej+cukier (do smaku) mieszamy ;D
Mleko powinno byc prawie jak budyn;)
Mango kroimy na kawalki(kostka,paski,kolka ;D jak kto woli ;) ) i wrzucamy na rozgrzana patelnie z odrobina oliwy z oliwek,podsmarzamy mieszajac okolo 5 minut ;)
Druga patelnia sucha tez rozgrzana bez tluszczu!!!na nia wrzucamy ziarna moze byc slonecznik,lub jakies orzechy np migdaly ;) i prazymy.Uwaga ziarna moga strzelac i podskakiwac ;D
Gdy juz to wszystko mamy gotowe ;D
Na talerz nakladamy ryz,zalewamy go sosem,ukladamy mango i przysypujemy prazonymi ziarnami,lub orzechami
Wyglada to mniej wiecej tak
[IMG]http://i35.tinypic.com/nbspwk.jpg[/IMG]
http://i35.tinypic.com/nbspwk.jpg
Smacznego ;)
najprostsza rzecz na swiecie i pyyyychhaaaaa
lasagne szpinakowa ( dla 4 osob albo 3 bardzo glodnych)
potrzebujemy
1. makaron do lasagne
2. szpinak mrozony (1paczka)
3. przyprawa w kostkach ( tzw. rosolek, tyle ze warzywny)
4. czosnek
5. cebula
6. zolty ser
7.olej
plus sos:
8. jogurt naturalny(polecam alprosoya),
9. majonez, czosnek
10. i jakies zielsko np. oregano
1.odmrazamy szpinak
2. gotujemy szpinak z kilkoma kostkami min 2. smakujcie i sprawdzajcie.
3. 2 cebule smazymy na oleju do momentu az beda pyszne i rumiane
4. jak szpinak sie zacznie gotowac, poczekajcie 5minut i wrzuccie cebule i 2 zaby przecisnietego czosnku
5. a teraz ukladamy warstewki...do zaroodpornego naczynia na spod5 lyzek oleju, pierwsza warstwa makaronu, pozniej szpinak, makaron szpinak makaron i na wierzch plastry sera. makaron musi byc calkowicie przykryty, inaczej nie zapiecze sie tylko spali i stwardnieje.
6. do rozgrzanego piekarnika na 40min
sos: do miseczki wlac caly jogurt, 5 lyzej majonezu, duzy przeciniety zab czosnku, przyprawy.
zajebiste, tanie, szybkie i ZDROWE (pomijam ser i majonez;) )
kotlety "orzechowe"
nie zaglebiajac sie w niuanse:
400 gram ugotowanych ziemniakow (najlepiej w koszulkach ugotowac i recznie, dokladnie "przetrzec")
100 gram zmielonych wloskich orzechow
nieco kopru (2-3 szczypty)
jajko
sol,pieprz, ew nieco maki (jesli ziemniaki zbyt wodniste)
wymieszac na jednolita mase - jesli potrzeba dodac maki, tak by dalo sie formowac kotleciki - formowac dosc plaskie. Obtoczyc w jajku i bulce, ew mace. Najlepiej smazyc na dosc duzej ilosci masla - ale nie za goracego.
Idealnie smakuja z nelsonskim sosem grzybowym - albo koperkowym. Smazyc na zloty kolor z kazdej strony - uwaga-przy dluzszym smazeniu kotlety beda sie rozwarstwiac wiec smazenie wymaga nieco wprawy.
kotlety sojowe ala sledzie w smietanie
kotlety namoczyc i ugotowac (najlepiej w wywarze z kostki warzywnej)
przygotowac wywar ze swiezych warzyw (marchewka, pietruszka, seler, cebulka)
do gotujacego sie wywaru dodajemy ocet (ok. szklanki na 2-3 szklanki wywaru) i gotujemy jeszcze przez chwilke kotlety zalewamy zimnym wywarem (ja zalewam razem z warzywami)
wstawiamy do lodowki na 2 dni (ja po 1 dniu sprawdzam, czy aby nie mdle i jakby co dolewam octu)
gdy kotlety juz ladnie "przeszly" robimy sos smietanowy:
smietana+jogurt naturalny (nalepszy greek style)
drobno posiekany ogorek konserwowy, cieniutkie piorka cebuli, kawalek startego kwasnego jablka
kotlety mieszamy z sosem i wstawiamy do lodowki na kilka godzin
to danie zlamalo niejedno miesozerne serce :)
smacznego!
nie probowalam tego w postaci hamburgera, ale mysle, ze moze sie nada
skladniki (nie umiem podac dokladnych proporcji, zazwyczaj gotuje "na oko", ale tak mniej wiecej:
opakowanie grzybow portobello (do nabycia w tesco, sainsbury's)
dwa jajca ugotowane na twardo
peczek pietruszki
bulka tarta
sol, pieprz czarny (najlepiej swiezo zmielony)
troche majonezu (jakos wole nasz polski z winiar, ale pewnie inne tez sie nadadza)
oraz tradycyjne dodatki do hamburgera - pomidor, ogorek, salata, cebula, zolty ser, ta bula i co kto jeszcze lubi;
wykonanie:
1) jajca i pietruszke drobno posiekac, wymieszac z niewielka iloscia majonezu (zeby sie tylko skladniki skleily), posolic i popieprzyc do smaku;
2) tym farszem napelnic grzyby;
3) strone "od farszu"opanierowac w tartej bulce;
4) smazyc na rozgrzanym oleju z obu stron po trzy, cztery minuty;
5) wsadzic w burgerowa bule wraz z ulubionymi dodatkami.
smacznego:)
to moze PAPRYKA FASZEROWANA .bardzo proste ,zdrowe i pyszne:)))
w zaleznosci od ilosci glodomorow przygotowujemy kilka sporych papryk,tzn myjemy,wydrazamy srodek itp.nastepnie przygotowujemy farsz ,ktorego dominujacym skladnikiem moze byc ryz,kasza badz soczewica (ja preferuje trzecia opcje).w czasie gdy "ryz" bedzie sie gotowal my na patelnie z odrobinka(!) oliwy wrzucamy kolejno: biala i czerwona cebule,czerwona fasole,marchew,kukurydze,dowolne grzybki,kilka czarnych oliwek i dusimy na wolnym ogniu.oczywiscie nie zapominamy o doprawieniu.proponuje zaczac od tradycjnej przyprawy warzywnej a la vegeta,pieprze we wszystkich kolorach,odrobina czosnku i czegos ostrego (moze byc jakis mix meksykanski) na koniec szczypta cynamonu,moze dwie szczypty ( nie obawiajcie sie cynamonu w daniach na ostro - doskonale lagodzi smak ,pozostawiajac jednak jego pikantny charakter i dodajac orientalna lecz nie mdla nute).calosc pozostawiamy do przestygniecia.nastepnie ugniatamy z "ryzem" i dwoma surowymi jajami(zeby sie kleilo) .farszem nadziewamy papryki ,kladziemy na wysmarowanej oliwa formie i do pieca! calosc powinna piec sie jakies 20 min w wysokiej temp po czym podlewamy pol szklanki wody i dusimy jakies 15 min.trzeba sprawdzac czy papryka sie nie przypala.wyciagamy kiedy papryki puszcza soki i beda mieciutkie a widelec swobodnie sie w nich zatopi.
SMACZNEGO :)
Zaczne od razu od mojego najukochanszego skladnika-soczewicy.Bogata praktycznie we wszystko,pasuje do wszystkiego i syci jak nic innego.
Macie jakies ciekawe pomysly na jej przyrzadzanie?Ja kiedy nie mam czasu na gotowanie robie sobie taki warzywny mix.Przed wyjsciem do pracy zalewam garsc soczewicy zimna woda i zostawiam w misce do powrotu z pracy.Teraz wystarczy wstawic ja na gaz na jakies 20 minut w swiezej,osolonej wodzie.
W tym czasie na woku rozgrzewamy pare kropel oleju.Zaczynamy od przypraw.Dobrze kiedy je obsmazymy bo aromat odnajdziemy w calej potrawie,a nie tylko na czastkach warzyw,do ktorych akurat przywarly jakies ziarenka.W zaleznosci od mozliwosci dodajemy czosnek,pieprz czarny,posiekana papryczke chili razem z pestkami(!),szczypte curry,imbir,cynamon,pieprz cayenski,kurkume.
Dodajemy kolejno posiekanej cebuli,pieczarek,papryk roznokolorowych,kukurydzy,czerwonej fasoli,zielonej fasolki(polecam mrozona,mozna bez gotowania od razu wrzucac na patelnie).Oprocz tego mozemy dodac kazdej mieszanki warzywnej jaka znajdziemy w swojej lodowce:)
Dusimy caly ten balagan jakies 15 minut pod przykryciem, po czym dodajemy lyzke przecieru pomidorowego,tylez samo sosu sojowego i dwie lyzeczki bazyliowego pesto,skrapiamy sokiem z limonki,ostrym sosem np.piri piri i podkrecamy ogien na maksa.
Mieszajac caly czas probujemy i poddajemy sie naszym zmyslom.Chodzi o to zeby danie bylo ostre ale zeby pikanteria nie zabila innych aromatow.Kiedy dretwieje nam jezyk tzn ,ze rownie dobrze moglibysmy jesc doslownie
wszystko byleby obtoczone w chili:)
Kiedy czujemy,ze nogi uginaja sie poda nami od tej mieszaniny smakow dodajemy nasza soczewice.Teraz wystarczy zamieszac i zaczac palaszowac:)))
ja z soczewicy najczesciej robie pasztet.
w zaleznosci od nastroju laduja w nim w roznych konfiguracjach:
soczewica
fasola
groch
soja
oraz:
jajka gotowane i surowe
grzyby
cebula smazona
starta marchewka, pietruszka albo seler
duzo roznych pestek
pietruszka zielona
przyprawy
zageszczam bulka tarta albo granulatem sojowym
Pasztez z grochu i zielonej soczewicy (wegański)
Składniki:
Po 1 szklance żółtego grochu i zielonej soczewicy
2 liście laurowe
1 por
Po 1/3 szklanki ziaren słonecznika i pestek dyni
Sól, pieprz, papryka i inne dowolne przyprawy
Namoczyć słonecznik i dynię.
Soczewicę i groch wypłukać i ugotować w osobnych garnkach z liściem laurowym (groch gotuje się dłużej, dlatego gotujemy osobno)
Por pokroić w miarę drobno i zeszklić patelni z olejem.
Odlać wodę z ziaren i zmielić je – lub nie – według uznania.
Ugotowane strączki przecedzić przez sitko i zmielić w blenderze, przez maszynkę do mielenia, co kto ma.
Do zmielonej papy dodać zeszklony por i ziarna. Wymieszać i dobrze przyprawić. Jak masa będzie za sucha dolać trochę przegotowanej wody.
Przełożyć do foremki i piec w piekarniku na 180C ok.20 min.
Mi najlepiej smakuje z chlebem razowym. Smacznego:)
Przepis (jak chyba wszystko co gotuję;)) znaleziony na forum wegedzieciak.
Siema
Pochwalcie się jakimiś fajnymi przepisami na dania wegetariańskie
pozdro