eee nie, jak czytam http://www.zok.net.pl/nerwicanatrec... to jakos nie potrafie sie wbic w zadna definicje;)
w sumie podejrzewam, że się nie zrozumieliśmy:)
różne etapy życia o których myślałam: 'jest świetnie' i 'nie jest świetnie'
myśli: o życiu, o marzeniach, o ambicjach
gdy jest świetnie nic nie rusza, jestem ponad wszelką myślą defetystyczną
gdy nie jest świetnie wszystko wbija mnie w bagno
wciąż te same myśli, żadne nowe wnioski ...
i gdy czujesz że wbijają cię w dno jesteś zły że nie potrafisz tym razem być ponad, że nie potrafisz ich opanować i pokazać gdzie jest ich miejsce ... o ten rodzaj niewolnictwa mi chodzi ...
hmmm.... moze zamiast walczyc z takimi natretnymi myslami, trzeba je zignorowac, przejsc ponad....
znalezc sposob na odciagniecie umyslu od "dolujacych" tematow.... (spacer, malarstwo, plywanie, ulubiona komedia, robotki reczne ;) -cokolwiek, co zajmie umysl czyms innym ...
jak napisalas- to my tu rzadzimy :)
taaa czego to ja nie robilam zeby zajac umysl czyms innym;) jednak jest sprytny;)
owszem da sie mysli ignorowac baaaardzo dlugo, sek w tym ze ciagle istnieja i wykorzystuja slabe momenty by atakowac
napisalam ze powinnam rzadzic;) nie ze rzade;) bo dobrze wiem ze tak nie jest ...
gdy potrzebuje je opanowac najbardziej, najbardziej tego nie potrafie;)
widzisz... wszystko zalezy od tego czy szklanka jest do polowy pelna, czy do polowy pusta... jesli wiesz o czym mysle... ale to chyba rowniez kwestia charakteru :)
ja staram sie widziec te dodatnie strony. nigdy nie jest tak, ze sa tylko minusy, zawsze znajdzie sie jakis plusik i tego trzeba sie trzymac
Nasza Ekscelencjo :)
A moze taka mala rzecz jak pisanie sobie swoich przemyslen w jakims magicznym zeszycie pomogloby Ci bardziej zrozumiec Siebie? Te gorsze mysli moglabys przeczytac Sobie w tym bardziej pozytywnym czasie co daloby chociaz troche bardziej obiektywne spojrzenie na sprawe. Teoretyzowanie mysle niezbyt duzo pomaga w natloku mysli. Pisz pisz, zapisz caly kajet i przeczytaj to co napisalas. Moze uda Ci sie wylowic te zlote i te zardzewiale mysli ?
PS. Jezeli zarzywasz jakies substancje psychoaktywne ;) to radze przestac, bo NIE pomagaja (autopsja;)
Z tego co piszesz wnioskuje, ze nikt nie zna Cie lepiej niz Ty sama, wiec kto moze Ci najbardziej pomoc?? Ty sama ;)
pozdrawiam
tak tak, oczywiście:)
(pragnę zauważyć że wątek założyłam ponad pół roku temu więc sprawa jest aktualnie nie paląca żywym ogniem - i nie nie biorę psychoaktywów:P)
ale w kwestii przelewania myśli w znaki graficzne to muszę przyznać absolutną rację - przynajmniej w moim wypadku
ale dopiero gdy w tym wszystkim pojawia się bodziec interaktywny który potrafi wychwycić słabe punkty układanki rzeczy nabierają pędu
w sumie czasem wtedy wystarczy rozmowa
oczywiście gdy jest czas porządkowania ... bo przecież gdy puzzle są ułożone nie pozostaje już nic do ułożenia :)
póki co rozumiem siebie i są tacy którzy rozumieją mnie:)
jednak rozumienie siebie nie rozwiązuje problemu posiadania kontroli nad wszystkim:)
czasem rozumiem że muszę sobie ulżyć i zachować się tak jak wymaga tego mój umysł ... a nie poprawny społecznie rozsądek:]
więc pozostaje niewolnicą która rozumie czego wymaga od niej jednostka rządząca;) ale dalej jestem zbyt głupia by ją przechytrzyć ;)
a tak w temacie ... Raz Dwa Trzy - Nazywaj Rzeczy Po Imieniu
"a gdybyś chciał się dowiedzieć
co dobre i złe
szukał prawdy zaiste
wspaniały to cel
nim zerkniesz w prawdy oblicze
żyj ale kochaj nad życie
choć raz choć raz choć raz
a gdybyś pokochał nad życie
to wiedz
że to prawdziwa jest miłość
i takama sens
lecz jeśli kochasz jak umiesz
to dobrze
resztę później zrozumiesz
i tak i tak i tak
nazywaj rzeczy po imieniu a zmienią się w okamgnieniu
a gdybyś musiał rozumieć
i chciał
wiedzieć więcej niż zdołałbyś pojąć
to znak
że zamiast żyć własnym życiem
poznać chcesz jego tajemnice
to błąd to błąd to błąd to błąd"
czasami biję się z myślami i raz wygrywam ja ... raz one
jak to jest że wciąż te same myśli w zależności od etapu w życiu potrafią mnie w różnym stopniu zdominować ... ?
to ja tu powinnam rządzić, a nie być niewolnicą ...