gdzies tak w latach 1988-89 byla taka akcja na lamach super pisemka w Trojmiescie wychodzacego, nazywalo sie "Mac Pariadka" (tytul byl pisany cyrylica, po rosyjsku to znaczy 'matka porzadku', to cytat z Bakunina, on tak nazywal anarchie). Marek "Zawszepolak" powinien pamietac. I w tej "maci", jak to pisemko w skrocie nazywano, byl cykl tematyczny "Wal konia pokis mlody", to byly liczne artykuly, wiersze, opowiadania, felietony itd. Super to bylo:)
„Niech wokół walenia konia zacznie się wreszcie dziać głośno”!
ONS
następne
„Niech wokół walenia konia zacznie się wreszcie dziać głośno”!
Sfera seksu stanowiła w PRL-u temat tabu. Dopiero po 1989 roku pojawiły się w naszym kraju pierwsze książki, które przekonywały, że onanizm nie tylko nie jest czymś złym, ale nawet potrzebnym.
Pojawiła się nawet efemeryda „Manifest Onanistyczny WAL PÓKIŚ MŁODY”, gdzie czytamy:
http://ksiazki.wp.pl/gid,1752,page,...