wiem ze Tomek z edi. ale milo ze jestes. mam pytanie. jak sie zabrac do pozwolenia od farmera. wydrukowalem sobie w razie wu umowe landsowner/dectorist contract. ale nie wiem jak sie zabrac, jak wykonac pierwsze podejscie. moze masz z autopsji jakies porady. zaczynam 05.02 niedziele i lubie byc przygotowany.
to chyba najtrudniejsza część całej zabawy. najłatwiej jest oczywiście przez znajomych. Jeśli znasz kogoś kto ma w rodzinie farmera, przyjaźni się z właścicielem pól lub też zrobiłeś jakąś robotę dla kogoś takiego, jest zdecydowanie łatwiej o pozwolenie. Ale tego pewnie się domyślasz. Gdy masz już jakieś znaleziska, warto przywieźć i pokazać, niektórzy interesują się mniej czy bardziej historią i to może pomóc. Przy okazji uwiarygodni ciebie, jako poszukiwacza. Zdarzają się niestety różne historie, w tym złodzieje zwierząt/sprzętu rolniczego, więc to dość ważne. Listy niestety rzadko kiedy działają, warto mieć za to mapę okolicy z zaznaczonymi zabytkami i śladami historii. Przyda się też do dokładnego zaznaczenia które pola należą to tego farmera. Można przy okazji popytać o sąsiadów i ich nazwiska, bywa to pomocne ;)
Powodzenia i udanych łowów
. chyba wezme do plecaka jakas male butelke wody ognistej (dla farmera) i jakies slodkosci (dla farmrerki) by przelamac lody jak by co.. pozwol ze zapytam jeszcze. Ty kiedy chodziles na wykopki pytales sie farmerow. jakie jest ich ogolne nastwaienie? drukuje sobie mapy z 18-19 wieku i dzisiejsze by pokazac. czekam tez na karte MNCMD by byc bardziej wiarygodnym . mam tez umowy i kodeks,z zasady obok pol znajduje sie zazwyczaj farma wlasciciela. jesli mialbys jakies wskazowki lub jeszcze lepiej miejscowki bylbym wdzieczny. pozdrawiam i dziekuje
alkohol i cukierki to dobry pomysl. zwykle odmawiaja, ale to zawsze mily akcent. chetniej biora prezenty po jakims czasie, np na swieta.
miejscowki wybierz stosujac mapy z pastmap.org. z doswiadczenia wiem ze czasem pole przy zamku moze byc zupelnie puste a teren na ktory nie liczylem moze mile zaskoczyc, ale to zawsze da pojecie co sie dzialo w okolicy.
nastawienie farmerow bywa rozne - od bardzo niechetnego po przyjazne, to sprawa szczescia, no i gadki. zbyt wielu rad w tym temacie nie udziele, mam szczescie miec kumpli i wspolpracownikow z odpowiednimi znajomosciami i niespecjalnie musialem lazic od domu do domu by miec dostep do pol.
radzilbym ci sie nie narzucac farmerom ze znaleziskami, jesli nie przejawiaja wyraznej ochoty. zwykle sa zalatani i drazni ich byle co
Internet przegladam dzien w dzien ale wybieram.sie tez do biblioteki. Tam sadze bedzie wiecej info. Szukam starych map z zaznaczonymi starymi zajazdami tavernami itp. Co dzis nie istnieje
Dziekuje Ci bardzo za wszystkie wskazowki. Jak bys mial jakiegos "farmera na zbyciu" bede bardzo wdzieczny. Pozdr
zajrzyj na http://www.thesaurus.com.pl/forum/index.php po rejestracji. forum jest malo aktywne ostatnio, wszyscy przeniesli sie na fejsa, ale jest masa starych postow i sa tam odpowiedzi na niemal wszystkie pytania jakie mozesz miec. no i masa fotek fantow :)
pochwal sie jak cos fajnego wykopiesz
to dwa najwieksze kluby detektorystow w Szkocji. rejestrujesz sie, sprawdzasz ktore kopanie bardziej ci odpowiada, jedziesz, placisz na miescu 7-10 funtow i kopiesz.
ludzie robia to od lat. wyszukuja ciekawe, historyczne okolice i placa farmerom za pozwolenie na 1 dzien.
Wyszukaj Detecting Scotland i Toddy's Digs. To fajna opcja jak nie masz wlasnych pol dostepnych
Ja swojego kanarka kupiłem za ebay
https://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_from=R40&_sacat=0&_nkw=garrett+400+i&...
czekam na dostawe wykrywacza metali vista gold. w miedzy czasie studuje stare mapy zbieram koordynaty. czekam na karte czlonkostwa w NCMD card. jestem z Glasgow. ma ktos ochote i czas w jakas niedziele..