#29
W pracy dostalismy warunek 1 osoba na urlopie. Nagle na urlopie sa 3 osoby i jak pytamy wszyscy dlaczego to uslyszelismy, ze mamy się nie wtracac.
Nikt nie może miec emergency sprawy? Jeden z pracowników raz prosil o nie pisanie go w poniedzialki bo ma szkole to nie dosc ze pisali go w te poniedzialki zawsze to jeszcze raz szef robil wymowki pracownikowi, ze przez niego musi isc za niego do pracy i zniszczyl mu dzien z rodzina. Wszystko jest w wiadomosciach tekstowych. Serio mega bys sie zdziwi jak and szefostwo traktowalo i traktuje wiec ludzie odchodza bo... maja już dosc. Wyobraz sobie ze nawet napisalam czy może chociaz wyjsc wczesniej to tez mi zabronil. To tylko praca jeden dzien na 3 godziny. Brzuch ze stresu mnie boli jak mam z nim o czymkolwiek rozmawiac, bo starajac się jakkolwiek zalatwic sprawe ON robi wszystko tak, zeby utrudnic, choc staram się JA zalatwic sprawe tak zeby kazdy był zadowolony. Ile mozna?
spisz sobie wszystkie rzeczy i zloz oficjalna skarge...
bez akcji to bedzie tylko narzekanie.
co do kwestionowania dlaczego inni sa na wakacjach.. bardziej interesuj sie wlasnymi:) nie wiem dlaczego skupiac sie tyle na innych.
jezeli dzieje sie cos co w swietle prawa pracy jest nie halo to zloz skarge potem ACAS - Early concilliation a na koniec Employment Tribunal
pytam czy kolega z pracy zrobil cos oficjalnie w tej sprawie? czy tylko 'biczing' w stolowce.
sorry ale nie cierpie narzekania pracowego, kiedy ludzie nie biora zadnych akcji.. tylko narzekaja na zlych managerow. Prawo w pracy w UK jest dosyc jasne.
wydaje ci sie ze jest bullying zaloz soboe notatnik i notuj kazde zdarzenie, ktore cie stresuje.
#29
Jeśli jest problem ze zmiana i proponuje zamiane z innym pracownikiem, albo w ogole zastepstwo, albo już zostanie na zmianie, zrobienie wszystkiego i wyjście wczesniej i szef ciagle mowi nie... to jakie to ma znaczenie czy ma ludzi do pracy czy ich nie ma, jeśli Sami pracownicy mowia szefowi, ze pomoga w zmianach i zastepstwach itd? Jeszcze jakos to wszyscy znosilismy, ale kazdy z nas już wymiekka
#31 sluchaj uciekaj z tej pracy, idz z pieskiem do lekarza...nie warto marnowac zycia dla takich osob, na ktorych widok czlowiek jest tak zestresowany, ze wszystkie flaki bola...ze tak to nazwe, mam nadzieje ze piesek ok...ale daj znac po badaniu...nie martw sie szefem, zrob to co Ci serce mowi...co to za praca, gdzie czlowiek codziennie...brzydko powiem...caly zesrany chodzi ....powodzenia
o jejku sliczna musi byc, jezeli jest tak mloda to szanse na operacje i dalsze zycie ma duze, najwazniejsze wczesne wykrycie, bedzie dobrze...sliczna pewnie jest, tak sobie ja wyobrazam :) ja psiara jestem od urodzenia :) sluchaj, jezeli teraz wykryli wade serca w tak wczesnym wieku , to ok ...bedzie miala duze szanse na normalne zycie, im wczesniej tym lepiej nie ma innych powiklan,koniecznie idz z nia na ta wizyte...teraz lekarze robia cuda, wie bedzie ok...ja w to wierze, ze Twoja sunia wyjdzie z tego calo, koniecznie daj mi znac , jak sie bedzie rozwijala sytuacja, cudak jeden ztej Twojem suni musi byc :) glowa do gory bedzie dobrze :)
Przekładałam wizyte u weterynarza na taki dzien, zeby nie kolidowało mi to z moja praca, ale nie mam już innych terminow i nakładaja mi się w godzinach pracy. Nie mam kogo poprosic tego dnia o pomoc wiec pisalam do szefa czy ten jeden dzien moge miec wolny ze wzgledu na wizyte mojego zwierzaka u weterynarza a facet robi mi problem ze malo ludzi w pracy, ze musze wywiazac się z kontraktu i nie moge miec mniej godzin i ogolem odmowil mowiac ze moge wizyte przelozyc. Czy takie zachowanie szefa jest w porzadku? Szef ma prawo robic problemy jak go informuje az tydzien przed? Wizyta jest za tydzien. Dodam ze pracuje tak tylko 3 godziny dziennie od poniedzialku do piatku