Bullshit...to ja mam bronic....? To nie jest modne, process uswiadamiania sie kobiet trwa juz setki lat I na poczatku faceci tez widzieli w tym tylko fanaberie...
Proces wyrownywania szans, czy jakby to nazwac inaczej bierze sie stad, ze inne byly warunki poczatkowe w stworzeniu kobiety I mezczyzny....pierwszym wbijano do glowy of malenkosci, maciezynstwo, wychowanie dzieci I zostanie przykladna zona...drudzy, mezczyzni mieli sie skupic na karierze....
Teraz to sie zmienilo ale jak mowilam wczesniej tylko jak kobieta podazy za modelem meskim w stosunku do swiata....czyli w sumie wiaze sie to w jej przypadku z wyrzeczeniami......
hehe ale jaja. kobieta prosi o pielegniarke plci zenskiej do badania. a nhs przysyla transa z broda ktory twierdzi ze nie jest kobieta.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-5224421/NHS-apologises-woman-all...
bzdury w artykule a komentarze tez sa super.. babochlopy maja wiekszy posluch..
posluch ma ta osoba co dobrze gada:)
A pizdeusz bedzie cale zycie pizeduszem obwiniajacym za swoje niepowodzenia innych i okolicznosci..
co do metrosexualnosci.. no tak faceci tacy metroseksualni.. nie jak za czasow Ludika XVIi wlasciwie wiele wiele wiekow wczesniej...
ooooo nie faceci tacy mescy..
Zwlaszcza ci otyli z cyckami:) otyli i niedbajacy o siebie:) pozdr:)
Teraz to sie zmienilo ale jak mowilam wczesniej tylko jak kobieta podazy za modelem meskim w stosunku do swiata....czyli w sumie wiaze sie to w jej przypadku z wyrzeczeniami......
Zdaje się, że rzeczone wyrzeczenie czeka na obie strony. Dlatego konserwatywni przeciwnicy obu płci stawiają opór, nie chcąc poświęcać niczego i nikogo.
Wlasnie dlatego trzeba sporo przebudowac, zeby model swiata byl ludzki, a nie meski.
Ale przecież świat był ludzki- na dawne czasy, przecz jasna. Kobieta przez swoją fizjologię miała z góry określoną niełatwą rolę matki i jeszcze trudniejszą gospodyni.
Z czasem, gdy świadomość i wiedza wynosiły się na wyższy poziom ludzie mniej lub bardziej chętnie zauważali, że ten model musi być jedynie słuszny.
Dziś kobieta może nawet zrezygnować z rodzenia dzieci, jeśli ją instynkt do tego punktu nie zawiedzie. Dziś mężczyzna moze zostać w domu opiekować się potomstwem, jeśli pasuje mu taki układ.
Najgorsze, co możemy robić to wciskać ludzi w ścisłe określone normy.
41
Kwestia uscislenia: pacjentka chciala byc badana przez kogos, kto wyglada jak kobieta.
W miare mozliwosci nalezy uwzgledniac zyczenia, zeby badane i badani czuli sie komfortowo.
Jesli np. pan zyczy sobie, zeby badal czy pielegnowal go mezczyzna, a nie ma takiej mozliwosci, to mu sie mowi, ze poczeka na swiadczenie. Jak mu pilno, to niech nie kaprysi.
Rozumiem, ze bez problemu mogli poslac do badanej kobieco wygladajaca kobiete, skoro tak jej zalezalo. Nie zrobili tego, wiec przeprosili.
Osoba trans nie ma powodu czuc sie dotknieta. Gdybym byla pielegniarka i mezczyzne krepowalaby moja pielegnacja, to w czym tu obraza dla mnie? Rozumiem, ze moze mu byc nieswojo, jak niektorym paniom np. u ginekologow.
#36
ta cala sytuacja to dobry material na skecz w stylu monthy python.
przychodzi baba do lekarza
prosi o badanie przez pielegniarke kobiete
przysylaja transa z broda ktory twierdzy ze nie jest chlopem
teraz baba uscisla:
pacjentka chciala byc badana przez kogos, kto wyglada jak kobieta.
szpital powoluje komisje ktora ocenia czy kobieta wyglada jak kobieta.
zycie pisze najlepsze scenariusze. hehe
47
Niekoniecznie kobiety musza wygladac 'wiekszosciowo'. Najczesciej staraja sie nie odbiegac wygladem od powszechnych wyobrazen, jak ma powinna wygladac kobieta.
Ale z roznych powodow moga sie wrecz starac NIE wygladac jak kobiety.
Dalam przyklad medyczki ( temat 'Siedem kobiet') Margaret Ann Bulkley, ktora pracowala ( i wygladala!) jak przystojny pan doktor i dokonala pierwszego udanego cesarskiego ciecia!
Mysle, ze pacjentce bylo ganc egal, kto ja kroi, byle ocalec z dzieciakiem!
Czasy sie zmieniaja: pacjenci maja wymagania, a personel moze se wygladac nietypowo ;)
Przypomnialo mi sie, ze na studiach, na ktore trafilam jako laureatka dwoch olimpiad przedmiotowych, ubieralam sie poczatkowo jak facet, wlacznie z krawatem do koszuli :)
Pewnie wolalam byc traktowana jako uczone dziwadlo niz glupiutka lasencja przez nauczycieli akademickich ( glownie mezczyzn) na moim pierwszym, sfeminizowanym kierunku. Meskie ciuchy sa zreszta wygodniejsze, no i nie tracilam czasu na makijaz.
Na szczescie, nie ksztalcilam sie na pielegniarke ;)
Oktarynka - sorry, jakoś mi umknął Twój komentarz - teoretycznie jest swiat ludzki praktycznie kobieta, która nie chce miec dzieci, bo nie, jest odsadzana od czci i wiary i uwazana za dziwadło - w najlepszym wypadku. Podobnie jak facet zostający w domu z dziecmi. Moga i owszem, ale nadal nie przechodzi sie nad tym do porzadku dziennego, poniewaz nada w ludzkich gowach sa normy i stereotypy. Jedni sobie radza z tym lepiej, inni wcale.
co do samych neofeministek (córka walczy ze mną by nie nazywać ich feministkami, uważa to za obraźliwe dla niej i samych feministek), to aby je zrozumieć, aby zrozumeć ich tak agresywnie głoszone poglądy, wystarczy im się przyjrzeć. dosłownie i w przenośni.
Np te które brylują w mediach są nieatrakcyjne, po prostu. nawet nie zaniedbane. kobieta odrzucona, nieadorowana, niedopieszczona jest nieszczęśliwa, to oczywiste. zgorzkniała, chętnie obarcza winą facetów za swoje nieszczęście. to typ feministki nr 1
Typ nr 2 - obecny i na tym forum. Kiedyś jakiś sukinsyn ją krzywdził. Wykorzystał jako dziecko, pokaleczył psychicznie. Nie radzi sobie z tym do dziś, często dlatego że nie chce poddać się terapii, idzie na łatwiznę i za swoje nieszczęście obwina cały gatunek męski.
Typ 3 - ambitna. Ma chęć bycia najlepszą, ale nie radzi sobie w konkurowaniu z facetami, więc jest wściekła i zwala to na szowinizm i niesprawiedliwość społeczną.
Typ 4 - zyje sobie na koszt faceta, a wiesza na chłopach psy. Nie gotuje - bo nie chce i nie potrafi, nie zajmuje się domem, nie pracuje. za jego pieniądze kupuje ciuchy, płaci kosmetyczce, chodzi na basen, solarium i na likierek z innymi feministkami. feminizmem leczy kompleksy, poczucie tego że jest ozdobą chłopa, jego kochanką i... to właściwie tyle. często znacznie młodsza od swojego chłopa, choć nie zawsze
typów jest oczywiście więcej, ale wszystkie można opisać tym że wyznają ideologię by by poczuć się lepiej w obliczu męskiej dominacji, by radzić sobie z własnymi problemami, by być modną, by otrzymywać wsparcie od podobnych sobie, by być zauważone, docenione, dowartościowane, by bujać w obłokach przekonaną o swojej wartości, wyjątkowości, sile itp itd bzdury
no i dokopać znienawidzonym samcom, oczywiście upewniając się wcześniej że nie oddadzą.
;)
oczywiście nie ma mowy o żadnej równości, co to to nie. przyszedł czas na kobiecą dominację, na to żeby sobie odbić tysiące lat upokorzeń, łez, pomiatania i panowania szowinistycznych świń! (tupnięcie nóżką)
Zakladam temat dla tych wszystkich walczacych, bo w prawie kazdej dyskusji skaczecie sobie do oczu, na poczatek prosze....:)
https://kobieta.wp.pl/potraktuj-mnie-jak-kawal-miecha-w-2018-nauczymy-si...