Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (British Retail Consortium) podało, że ceny w sklepach w ujęciu rocznym wzrosły w kwietniu z poziomu 2,1 proc. do 2,7 proc. Jest to najwyższy wskaźnik od września 2011 r. Tylko ceny żywności wzrosły o 3,5 proc. rok do roku, co z kolei stanowi największy wzrost od nieco ponad dziewięciu lat.
Z tego powodu największe sieci supermarketów, w tym Asda i Morrisons, poinformowały w zeszłym tygodniu, że obniżą ceny podstawowych artykułów. Wszystko po to, aby utrzymać przy sobie klientów.
Detaliści będą nadal robić wszystko, co w ich mocy, aby utrzymać niskie ceny i dostarczać szeroki asortyment towarów swoim klientom. Będzie to też wywierać na nich presję, aby szukać oszczędności gdzie indziej
– mówi dyrektor BRC Helen Dickinson.
Inflacja w marcu osiągnęła najwyższy poziom od 30 lat i wyniosła 7 proc.
Komentarze 19
"Będzie to też wywierać na nich presję, aby szukać oszczędności gdzie indziej"
...jakość?...
pracownicy najniższego szczebla?
Zgaduję, że zmniejszą ilość godzin na zmianę (czyt. ilość ludzi), pracy do wykonania pozostanie tyle samo.
Powiało optymizmem.
Trzeba przejść na dietę zero kalorii. A skąd inąd wiadomo, że kradzione nie tuczy. Może dlatego teraz coraz więcej ochrony w sklepach.
Tylko trzeba pamietac zeby zdejmowac czapke przy jedzeniu, bo na zlodzieju czapka gore