„Imperium Jamiego Oliviera upada”, „Restauracje Jamiego Oliviera idą pod zarząd administracyjny” – to jeden z głównych newsów, o którym dziś piszą wszystkie serwisy informacyjne.
Jak podaje Guardian, zarządzaniem 23 restauracji Jamie’s Italian oraz the Fifteen i Barbecoa zajmą się teraz spece z KPMG, czyli firmy wyspecjalizowanej w audycie, rozliczeniach podatkowych i doradztwie w sytuacjach kryzysowych.
Jednymi z największych poszkodowanych mogą być pracownicy lokali. Pracę może bowiem stracić około 1300 osób. Wśród nich są też Polacy.
O kłopotach imperium Oliviera mówiło się już od dawna. Tylko w ubiegłym roku sprzedaż w sieci Jamie’s Italian spadła o 11 proc., co spowodowało zamknięcie 12 lokali. Wtedy przed całkowitym bankructwem uratował zastrzyk finansowy w wysokości 17 milionów funtów pochodzący z prywatnego konta Oliviera. Niestety nic to nie pomogło.
Powodem upadku sieci restauracji firmowanych przez Oliviera jest też konkurencja oferująca równie dobre, ale i tańsze dania.
Sieć Jamie’s Italian powstała w 2008 roku jako próba odświeżenia oferty lokali średniej klasy dominujących w centrach miast.
Kariera Jamiego Oliviera rozpoczęła się w 1997 roku, kiedy to jedna z ekip telewizyjnych dostrzegła młodego i sympatycznego kucharza w River Cafe w londyńskim Hammersmith. Jakiś czas po tym Olivier wystąpił w pierwszym z licznych kulinarnych show „The Naked Chef”. Później prowadził serię innych programów. Jest też autorem popularnych książek kucharskich.
Jamie Olivier znany jest z promocji świeżej i ekologicznej żywności. Prowadzi też krucjatę przeciw karmieniu dzieci fast foodami.
Komentarze 9
"Powodem upadku sieci restauracji firmowanych przez Oliviera jest też konkurencja oferująca równie dobre, ale i tańsze dania."
"Jamie Olivier znany jest z promocji świeżej i ekologicznej żywności. Prowadzi też krucjatę przeciw karmieniu dzieci fast foodami."
Niestety przykro to mówić, ale w czasach jakich przyszło nam żyć są chore. Naprawdę chore. Każdy obojętnie ile by nie zarabiał to i tak będzie szukać czegoś na co nie przeznaczy 3/4 wypłaty. Zycie staje się cięższe, trudniejsze i niestety ale więcej na świecie jest ludzi którzy zarabiają skromne pieniążki, wiec nie dziwi mnie taki kryzys.
Fast Foody go wykonczyly,zauwazylem ze wiecej ludzi woli isc do mcdonalda lub kfc niz do restauracji,wiadomo bo taniej a potem tlusciochy chodza po ulicy albo blokuja miejsca u lekarza,zreszta jakby kazdy sie dobrze odzywial to by dietetycy czy fitnesy i inne badziewia nie mialy klijentow,a tak biznes sie kreci.
kto?
Kto co?
Wybacz autystyczna nie rozumiem
no ja wlasnie tez nie rozumiem