Projekt „Go home, Polish” rozpoczął się 26 kwietnia. Celem jest przejść 1600 km w trzy miesiące, jedynie z 10 kg plecakiem, dokumentując całą wyprawę aparatem i na Instagramie. Po drodze pomysłodawca i wykonawca projektu, 41-letni Michał Iwanowski, zbiera historie spotykanych imigrantów, bada reakcje Brytyjczyków na swój projekt.
Ludzie są mili, to moja matra. Nawet jeśli powtarzają w kółko „ale twój angielski jest bardzo dobry”. Jeden z moich gospodarzy, starszy mężczyzna, na wieść o wyprawie, przetrząsnął spiżarnię w poszukiwaniu wegetariańskich kiełbasek, bym na pewno wyruszył w drogę posilony
– tłumaczy Iwanowski na Instragramie. Po drodze Michał poznał m.in. Chinkę, która nie spodziewała się, że w Anglii będzie potrzebować kurtki, właściciela pubu, który „nigdy nie pyta imigrantów o narodowość, bo wszyscy jesteśmy ludźmi” i polskiego hydraulika z Francji. Obecnie jest w Belgii. Więcej zdjęć i opowieści z trasy można znaleźć na Instagramie fotografa.
Iwanowski mieszka w Walii od 2001 roku. Nie jest to jego pierwszy projekt nomadyczny. 6 lat temu Iwanowski przeszedł zimą z Syberii na Wrocławia, by odtworzyć trasę, którą jego dziadek uciekał z rosyjskiego gułagu. Zdjęcia można podziwiać na jego stronie internetowej michaliwanowski.com. Natomiast fotografie z projektu „Go home, Polish” będzie można oglądać od jesieni w centrum sztuki Galeri w miejscowości Caernarfon (zachodnia Walia) oraz w kolejnych walijskich galeriach.
Komentarze 42
Hehehe,no i pewnie,piepszyc rayanery,odprawy bagazowe i calá reszte.
Zbuta na skrota...i czlowiek zdrowszy bedzie.mozna?
A to przez La Manche da sie jakos z buta? Gdybym wiedzial to bym za prom albo tunel nie placil. Co tam ze 3 razy w te i wewte i bagaze przeniesione :)
Swoja droga, Michal, to na pewno super przygoda. Powodzenia.
Mozna wplaw;l